Dymisja Davida Malpassa z funkcji prezesa Banku Światowego może wskazywać, że w instytucji priorytetem może stać się ochrona klimatu, ocenia brytyjski dziennik Financial Times.
Bank Światowy ma mocniej skupić się na kryzysie klimatycznym – uważa gazeta. I właśnie ze zmianą kierunku polityki instytucji wiąże dymisję Davida Malpassa, który od 2019 roku pełnił funkcję prezesa Banku Światowego. Malpass odszedł nieoczekiwanie ze stanowiska w piątek 10 lutego, prawie rok przed zakończeniem kadencji.
Jego kierownictwo już wcześniej było krytykowane za brak poważnego traktowania skali kryzysu klimatycznego. Akcjonariusze uważają, że rezygnacja Davida Malpassa sprawi, że instytucja postawi walkę z kryzysem klimatycznym w centrum jej celów.
Nowa misja Banku Światowego
W połowie października 10 krajów, w tym państwa G7, Australia, Holandia i Szwajcaria, złożyło w Banku Światowym pismo, w którym wezwało go do „odświeżenia wizji” i dostosowania się do celów Porozumienia Paryskiego. Chodzi przede wszystkim o redukcję globalnych emisji gazów cieplarnianych.
Dotychczasowy plan nakreślony przez bank na początku stycznia dotyczący sposobu, w jaki włączy on do swojej pracy zmiany klimatyczne i inne globalne problemy (w tym walkę z pandemią), został odrzucony przez głównych udziałowców jako niewystarczająco ambitny – podaje FT.
Rezygnacja Malpassa nastąpiła kilka tygodni po wizycie sekretarza skarbu USA Janet Yellen w Zambii. Wówczas Yellen podkreśliła pilną potrzebę działań na rzecz walki ze zmianami klimatu.
Dymisja Malpassa ma także związek z najnowszą polityką Stanów Zjednoczonych wobec kryzysu klimatycznego. Ustawa o redukcji inflacji, przyjęta przez administrację Bidena, ma również prowadzać kraj na ścieżkę czystszej energii i została uznana za kamień milowy w podejściu kraju do walki ze zmianami klimatycznymi.
Po co powstał Bank Światowy?
Bank Światowy i jego siostrzana organizacja Międzynarodowy Fundusz Walutowy powstały w latach 40 XX wieku w celu odbudowy wielu regionów na świecie po zniszczeniach wojennych oraz do stworzenia nowego systemu monetarnego.
Prawie 80 lat później niektórzy twierdzą, że nadszedł czas na nowy globalny pakt gospodarczy, który ma na celu przeciwstawianie się zagrożeniu, jakim są zmiany klimatyczne. Jednym z wiodących głosów jest Mia Mottley, premier Barbadosu, która wezwała do „nowego internacjonalizmu” i argumentowała, że instytucje z Bretton Woods „nie służą już w XXI wieku temu, czemu służyły w wieku XX” – podaje FT.
Czytaj także:
- Susza najgorsza od czterech dekad. Afryka drastycznie odczuwa zmiany klimatu [WYWIAD]
- Europa zmniejszyła zużycie gazu o jedną piątą. Polska też realizuje cel redukcji
- Więcej gazu w jednym z polskich złóż. PKN Orlen prowadzi dalsze prace
- Polska gospodarka mocno zwolni w 2023. Ale recesji nie będzie, przewiduje Bank Światowy
- Więcej prądu z wiatru i słońca, niż z gazu i węgla. W UE paliwa kopalne są w odwrocie