{"vars":{{"pageTitle":"Ryzyko systemowego greenwashingu: BioCCS w ogniu krytyki aktywistów","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["300klimat","aktywisci-ekologiczni","bioccs","biomasa","drewno","dwutlenek-wegla","greenwashing","komisja-europejska","lasy","main","najnowsze","pracownia-na-rzecz-wszystkich-istot","ujemne-emisje","wylesianie"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"25 czerwca 2025","pagePostDateYear":"2025","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"25","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":740372}} }
300Gospodarka.pl

Greenwashing zamiast klimatycznej rewolucji? Organizacje ekologiczne ostrzegają przed BioCCS

Wkrótce Komisja Europejska ma opublikować akty delegowane do rozporządzenia CRCF, regulującego certyfikację usuwania dwutlenku węgla. Jedną z planowanych technologii są „ujemne emisje” uzyskiwane za pomocą BioCCS.

Jednak 43 organizacje pozarządowe, w tym Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, apelują o natychmiastowe wycofanie wsparcia dla tego typu rozwiązań. Ich zdaniem system promuje greenwashing i może doprowadzić do masowego spalania drewna pozyskiwanego między innymi z polskich lasów.

Czym jest BioCCS i dlaczego budzi kontrowersje

BioCCS (Bioenergy with Carbon Capture and Storage) to technologia zakładająca spalanie biomasy, wychwytywanie powstałego CO2 i jego magazynowanie w strukturach geologicznych. W teorii pozwala to na uzyskanie „ujemnych emisji”. Jednak w praktyce, jak zaznaczają aktywiści, proces ten nie usuwa CO2 bezpośrednio z atmosfery, a jedynie przesuwa węgiel z biosfery do innego miejsca.

W opinii sygnatariuszy stanowiska, wykorzystanie BioCCS może zwiększyć zapotrzebowanie na drewno i doprowadzić do dalszej degradacji lasów w Europie. Technologia ta jest też droga, niesprawdzona i ma niską sprawność energetyczną.

Ryzyko systemowego greenwashingu

Zarzuty NGO wobec planowanych regulacji są poważne. Jak zaznaczają w swoim stanowisku, przyjęcie obecnych metodologii BioCCS przez KE naruszyłoby kluczowe wymogi rozporządzenia CRCF. Wskazują m.in. na brak naukowej rzetelności obliczeń emisji netto, brak uwzględnienia pełnego cyklu życia projektów. Oprócz tego zarzucają temu pomysłowi pomijanie skutków dla bioróżnorodności i gleb, oraz ryzyko osłabienia unijnych celów klimatycznych.

Dodatkowo, jak pokazuje obszerna analiza Trinomics dla KE, rezygnacja z subsydiowania bioenergii i przekierowanie środków na efektywność energetyczną i prawdziwie odnawialne źródła energii mogłaby zapewnić do 15 proc. wymaganej redukcji emisji do 2030 r. – taniej i skuteczniej niż poprzez BioCCS.

Presja na Komisję Europejską rośnie

Publikacja projektów aktów delegowanych do rozporządzenia CRCF planowana jest na początek lipca. Organizacje ekologiczne apelują o uwzględnienie pełnych skutków środowiskowych technologii usuwania CO2 oraz zgodność z aktualnym stanem wiedzy naukowej.

– W obecnej formie prawo, zamiast ograniczać zmiany klimatu doprowadzi do spalania polskich i europejskich lasów na jeszcze większą skalę. Co gorsza, będzie to uznawane za „ujemne emisje” co przyczyni się do greenwashingu i pozornego spełniania celów klimatycznych przez państwa i firmy. A wszystko to stosując potwornie drogą technologię – mówi Augustyn Mikos z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

W obliczu pogłębiającego się kryzysu klimatycznego i utraty bioróżnorodności, wybory regulacyjne Komisji Europejskiej mogą przesądzić o kierunku transformacji energetycznej w UE.


Polecamy również: