Rząd zdecydował o przedłużeniu ochrony taryfowej dla odbiorców domowych oraz instytucji pożytku publicznego do roku 2027, poinformowała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. To element tzw. tarczy antyputinowskiej.
– W obliczu imperialnej polityki Rosji, zdecydowaliśmy o przedłużeniu ochrony taryfowej prezesa URE na odbiorców domowych oraz instytucje pożytku publicznego aż do roku 2027 – powiedziała Moskwa podczas konferencji prasowej.
To jeden z elementów, które mają łagodzić wpływ wojny w Ukrainie na polską gospodarkę, szczególnie, jeśli chodzi o koszty ponoszone przez konsumentów.
Obecnie obowiązek taryfowy obowiązuje do końca 2023 roku. Wydłużenie go ma sprawić, że ceny gazu nie wzrosną gwałtownie dla gospodarstw domowych i instytucji pożytku publicznego, jak szkoły czy placówki medyczne.
Minister Moskwa wskazała również, e rząd od wielu lat realizuje strategię dywersyfikacji źródeł dostaw gazu, która pozwoli na zupełne uniezależnienie się od importu z Rosji od 2023 roku.
– Jako jedni z nielicznych możemy powiedzieć, że popieramy sankcje surowcowe i jesteśmy przygotowani do niezależności surowcowej. Przypomnę, że od 1 stycznia kolejnego roku w Polsce nie będzie rosyjskiego gazu. Infrastruktura Baltic Pipe, litewska, słowacka – te wszystkie inwestycje, które konsekwentnie prowadziliśmy przez lata pozwalają nam już dzisiaj powiedzieć, że jesteśmy na to gotowi. De facto, przez ostatnie miesiące te dostawy rosyjskie płynęły w tak różnych ilościach, że musieliśmy się na ten scenariusz przygotować już w tym roku. Już dzisiaj jesteśmy gotowi na tę niezależność – powiedziała.