22 kwietnia obchodzimy Dzień Ziemi. Jak wygląda nasza dbałość o planetę? Niezbyt dobrze.
Co prawda przedstawiciele państw spotykają się na międzynarodowych szczytach i deklarują troskę, jednak na razie niewiele z tego wynika. W grudniu uzgodniono objęcie ochroną 30 proc. powierzchni Ziemi, jednak na razie to tylko zapowiedzi.
Problemy z biorożnorodnością
Tymczasem nasza planeta doświadcza największego wylesiania w historii. Od roku 2002 Brazylia straciła 27,8 mln ha wilgotnych lasów pierwotnych. Stanowiło to 46 proc. całkowitej utraty pokrywy drzewnej. Płoną nawet lasy północy, co przyczyniło się do ogromnych emisji CO2 w 2021 roku.
Do tego, właśnie trwa największe wymieranie zwierząt od czasów dinozaurów. Populacja dzikich zwierząt na Ziemi spadła średnio o 69 proc. w ciągu ostatnich 50 lat.
Czytaj także: Najgorsze lato w historii: rekordowe upały, susza i pożary. Oto mapa zmian klimatu w Europie
Postępujący kryzys klimatyczny
Światowe emisje CO2 biją rekordy. Od 40 lat każda kolejna dekada jest cieplejsza od poprzedniej. Wiele zmian zaobserwowanych w klimacie nigdy wcześniej nie miało miejsca lub nigdy nie zaszło tak daleko. Niektóre z nich – takie jak ciągły i coraz szybszy wzrost poziomu morza – są praktycznie nieodwracalne.
Jakby tego było mało, cały czas zaśmiecamy planetę. Co minutę na świecie sprzedaje się ponad milion plastikowych butelek z wodą. Co sekundę wyrzucamy pełną ciężarówkę syntetycznych tekstyliów na wysypiskach śmieci, a rozkład materiałów plastikowych może trwać 1000 lat.
Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter
Wiele instytucji alarmuje, że podejmowane dotychczas działania naprawcze to za mało. Jeszcze w ubiegłym roku taką ocenę wystawiło państwom świata OECD. A bardziej dobitną diagnozę postawił Międzynarodowy Zespół do spraw Zmian Klimatu (IPCC). Wynika z niej, że jesteśmy na ścieżce do przekroczenia wzrostu temperatury o 2 stopnie wobec ery przedprzemysłowej.
Jaka polityka dla Ziemi?
Co więc dalej? Pojedynczy obywatel może oczywiście zmieniać nawyki na lepsze dla planety, jak choćby dietę. Przede wszystkim jednak powinniśmy wymagać działań od polityków i dużych firm.
Z naszej europejskiej perspektywy oczywiście nie wszystkie te negatywne zjawiska widać. Jednak wygląda na to, że przed nami kolejne upalne lato i susza. Powinno to dać nam w końcu do myślenia.
Polscy politycy niestety raczej unikają tematu, a nawet lubią narzekać na politykę klimatyczną Unii Europejskiej. W tegorocznej kampanii wyborczej raczej nie należy się spodziewać dyskusji o przyszłości planety. A szkoda, przydałyby się.