{"vars":{{"pageTitle":"Lato 2023 roku najgorętszym w historii pomiarów. Zmiany klimatu demolują planetę","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["300klimat","analiza-ekspercka","anomalie-pogodowe","badania-naukowe","ekstremalne-zjawiska-pogodowe","klimat-emisje","lato-2023","main","najnowsze","pozary-lasow","upaly","zmiany-klimatu"],"pagePostAuthor":"Filip Majewski","pagePostDate":"8 września 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"08","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":606163}} }
300Gospodarka.pl

Lato 2023 roku najgorętszym w historii pomiarów. Zmiany klimatu demolują planetę

Tegoroczne lato było najcieplejsze w historii pomiarów. Średnia temperatura na świecie wyniosła 16,77°C, co stanowiło 0,66°C powyżej średniej.

Lato 2023 roku, a dokładnie okres od czerwca do sierpnia, okazało się najcieplejszym w historii pomiarów. Średnia temperatura powietrza w tych miesiącach wynosiła 16,77°C, była więc o 0,66°C wyższa niż średnia.

Sama Europa doświadczyła piątego najcieplejszego lata, ze średnią temperaturą wynoszącą 19,63°C, o 0,83°C wyższą od dotychczasowej średniej. Fale upałów nawiedziły wiele krajów, m.in. Irlandię, Wielką Brytanię Hiszpanię, Włochy czy Półwysep Bałkański.

Dane pochodzą z raportu zmian hydrologicznych na Ziemii opublikowanego przez firmę Copernicus Climate Change Service (C3S) na zlecenie Komisji Europejskiej.


Czytaj także: Zmiany klimatu to pożary lasów, a te produkują więcej CO2. To błędne koło


Według ekspertów, główne przyczyny tego nagłego wzrostu temperatury powietrza i morza obejmują wzrost emisji gazów cieplarnianych (dwutlenek węgla i metan), których głównym źródłem jest działalność człowieka. Spalanie paliw kopalnych, wylesianie i inne tego typu działania prowadzą do uwolnienia gazów, które zatrzymują ciepło w atmosferze i przyczyniają się do globalnego wzrostu temperatury.

Światowe rekordy temperatur wciąż występują, co jednoznacznie sugeruje, że mamy do czynienia z najgorętszym latem od naszych najwcześniejszych danych sięgających 1940 roku. W międzyczasie globalny ocean zanotował rekordowo wysokie temperatury wody, co jest kolejnym sygnałem alarmowym – ocenia Samanthy Burgess, z Copernicus Climate Change Service (C3S) w rozmowie z BBC.

El Niño pogłębia problem

Sytuacji nie ratuje utrzymujące się El Niño, które niesie za sobą ryzyko powstawania wielu anomalii pogodowych. To zjawisko pogodowe i oceaniczne, polegające na utrzymywaniu się ponadprzeciętnie wysokiej temperatury na powierzchni wody w strefie równikowej Pacyfiku.

I skutki jego powrotu w tym roku (ostatnim razem El Niño zaobserwowane zostało w 2016 roku) można było zaobserwować przez ekstremalne anomalie pogodowe m.in. w Kanadzie, USA, Ameryce Południowej czy regionie Morza Śródziemnego.

Przykładów nie trzeba szukać daleko. Pod koniec lipca temperatura w miejscowości Vicuña w Chile osiągnęła 37 stopni Celsjusza. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w tej części świata jest obecnie zima. W stolicy Argentyny, Buenos Aires 1 sierpnia termometry wskazały 30 stopni.

Temperatura 37 stopni w środku zimy (na półkuli południowej zima trwa od czerwca do sierpnia – red.) jest niezwykła. Jest to anomalia temperaturowa, wynosząca prawie 15 stopni powyżej normalnych wartości – powiedział Raul Cordero, klimatolog z Uniwersytetu w Santiago, cytowany przez Rzeczpospolitą.

Długotrwałe upały i pożary stały się normą

W Stanach Zjednoczonych lato charakteryzowało się wyjątkowo długimi falami upałów. W wielu miastach lipiec przyniósł temperatury odczuwalne przekraczające 37,77°C. Przykładem może być Phoenix w stanie Arizona. Tam ekstremalne temperatury trwały nieprzerwanie przez 31 dni z rzędu, podczas gdy poprzedni rekord wynosił 18 dni.

W kanadyjskiej części Arktyki w tym roku odnotowano temperatury przekraczające 37°C. To niespotykane w historii zjawisko, zwłaszcza na tak wysuniętych na północ szerokościach geograficznych. Skutki tego ekstremalnego upału są dotkliwe, prowadząc do suszy i zwiększonego ryzyka pożarów lasów.

W lipcu rejestrowano ponad tysiąc pożarów jednocześnie, z których dym był tak gęsty i docierał tak daleko, że w niektórych miastach na północy Stanów Zjednoczonych ogłaszano alarmy smogowe, podaje portal smoglab.pl

I tak Nowy Jork 7 czerwca tego roku był najbardziej zanieczyszczonym miastem na świecie. Stało się tak za sprawą gęstego dymu, który dotarł do USA z pożarów lasów, które miały miejsce w Kanadzie.


Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami, subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.


Morza i oceany jak gorąca wanna

W lipcu w okolicach Florydy pojawiły się doniesienia o rekordowych temperaturach wody, przekraczających 38°C. Podobnie pomiary przeprowadzone w basenie Morza Śródziemnego wykazały bardzo wysoką temperaturę wody, oscylującą w okolicach 28-29°C.

Niepokojące zjawisko ocieplania się wód mórz i oceanów dodatkowo budzi obawy o dalsze występowanie ekstremalnych zjawisk pogodowych. Wzrost temperatury wody może spowodować takie anomalie jak intensywne burze, huragany, obfite opady deszczu czy suszę.

Polecamy również: