Tegoroczne lato było najcieplejsze w historii pomiarów. Średnia temperatura na świecie wyniosła 16,77°C, co stanowiło 0,66°C powyżej średniej.
Lato 2023 roku, a dokładnie okres od czerwca do sierpnia, okazało się najcieplejszym w historii pomiarów. Średnia temperatura powietrza w tych miesiącach wynosiła 16,77°C, była więc o 0,66°C wyższa niż średnia.
Sama Europa doświadczyła piątego najcieplejszego lata, ze średnią temperaturą wynoszącą 19,63°C, o 0,83°C wyższą od dotychczasowej średniej. Fale upałów nawiedziły wiele krajów, m.in. Irlandię, Wielką Brytanię Hiszpanię, Włochy czy Półwysep Bałkański.
Dane pochodzą z raportu zmian hydrologicznych na Ziemii opublikowanego przez firmę Copernicus Climate Change Service (C3S) na zlecenie Komisji Europejskiej.
Czytaj także: Zmiany klimatu to pożary lasów, a te produkują więcej CO2. To błędne koło
Według ekspertów, główne przyczyny tego nagłego wzrostu temperatury powietrza i morza obejmują wzrost emisji gazów cieplarnianych (dwutlenek węgla i metan), których głównym źródłem jest działalność człowieka. Spalanie paliw kopalnych, wylesianie i inne tego typu działania prowadzą do uwolnienia gazów, które zatrzymują ciepło w atmosferze i przyczyniają się do globalnego wzrostu temperatury.
– Światowe rekordy temperatur wciąż występują, co jednoznacznie sugeruje, że mamy do czynienia z najgorętszym latem od naszych najwcześniejszych danych sięgających 1940 roku. W międzyczasie globalny ocean zanotował rekordowo wysokie temperatury wody, co jest kolejnym sygnałem alarmowym – ocenia Samanthy Burgess, z Copernicus Climate Change Service (C3S) w rozmowie z BBC.
El Niño pogłębia problem
Sytuacji nie ratuje utrzymujące się El Niño, które niesie za sobą ryzyko powstawania wielu anomalii pogodowych. To zjawisko pogodowe i oceaniczne, polegające na utrzymywaniu się ponadprzeciętnie wysokiej temperatury na powierzchni wody w strefie równikowej Pacyfiku.
I skutki jego powrotu w tym roku (ostatnim razem El Niño zaobserwowane zostało w 2016 roku) można było zaobserwować przez ekstremalne anomalie pogodowe m.in. w Kanadzie, USA, Ameryce Południowej czy regionie Morza Śródziemnego.
Przykładów nie trzeba szukać daleko. Pod koniec lipca temperatura w miejscowości Vicuña w Chile osiągnęła 37 stopni Celsjusza. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w tej części świata jest obecnie zima. W stolicy Argentyny, Buenos Aires 1 sierpnia termometry wskazały 30 stopni.
– Temperatura 37 stopni w środku zimy (na półkuli południowej zima trwa od czerwca do sierpnia – red.) jest niezwykła. Jest to anomalia temperaturowa, wynosząca prawie 15 stopni powyżej normalnych wartości – powiedział Raul Cordero, klimatolog z Uniwersytetu w Santiago, cytowany przez Rzeczpospolitą.
Długotrwałe upały i pożary stały się normą
W Stanach Zjednoczonych lato charakteryzowało się wyjątkowo długimi falami upałów. W wielu miastach lipiec przyniósł temperatury odczuwalne przekraczające 37,77°C. Przykładem może być Phoenix w stanie Arizona. Tam ekstremalne temperatury trwały nieprzerwanie przez 31 dni z rzędu, podczas gdy poprzedni rekord wynosił 18 dni.
W kanadyjskiej części Arktyki w tym roku odnotowano temperatury przekraczające 37°C. To niespotykane w historii zjawisko, zwłaszcza na tak wysuniętych na północ szerokościach geograficznych. Skutki tego ekstremalnego upału są dotkliwe, prowadząc do suszy i zwiększonego ryzyka pożarów lasów.
W lipcu rejestrowano ponad tysiąc pożarów jednocześnie, z których dym był tak gęsty i docierał tak daleko, że w niektórych miastach na północy Stanów Zjednoczonych ogłaszano alarmy smogowe, podaje portal smoglab.pl
I tak Nowy Jork 7 czerwca tego roku był najbardziej zanieczyszczonym miastem na świecie. Stało się tak za sprawą gęstego dymu, który dotarł do USA z pożarów lasów, które miały miejsce w Kanadzie.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami, subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Morza i oceany jak gorąca wanna
W lipcu w okolicach Florydy pojawiły się doniesienia o rekordowych temperaturach wody, przekraczających 38°C. Podobnie pomiary przeprowadzone w basenie Morza Śródziemnego wykazały bardzo wysoką temperaturę wody, oscylującą w okolicach 28-29°C.
Niepokojące zjawisko ocieplania się wód mórz i oceanów dodatkowo budzi obawy o dalsze występowanie ekstremalnych zjawisk pogodowych. Wzrost temperatury wody może spowodować takie anomalie jak intensywne burze, huragany, obfite opady deszczu czy suszę.
Polecamy również:
- Susze i powodzie. Dlaczego Włochy są tak bardzo podatne na zmiany klimatu
- Aktywizm klimatyczny jak przestępczość. Tak kraje europejskie chcą zdławić protesty ekologów
- Klimat się ociepla, a gospodarka traci. Do 2050 roku nasz PKB może nawet spaść
- Andy w 40-stopniowym upale. To może być dopiero początek zmian