PGE, największy polski koncern energetyczny, poinformował, że w jesiennej strategii zaprezentuje, jak zamierza do 2050 roku produkować 100 proc. energii z zielonych źródeł.
“Przed całą polską gospodarką stoją wyzwania dotyczące zeroemisyjności. Jednak to w obszarze wytwórczym energii elektrycznej odbędzie się prawdziwa transformacja. PGE jako największa spółka w sektorze odegra kluczową rolę w osiągnięciu zeroemisyjności przez Polskę. Naszą aspiracją strategiczną jest 100 proc. zielonej energii dla Klientów PGE w 2050 roku” – powiedział Wojciech Dąbrowski, prezes PGE Polska Grupa Energetyczna.
“Jesienią zaprezentujemy kompleksową strategię, pozwalającą na pomyślną transformację Grupy PGE w zielonym kierunku. Jestem przekonany, że nowa strategia Grupy PGE posłuży za punkt odniesienia dla szeroko rozumianego sektora energetycznego” – dodał Dąbrowski.
Zielone wyzwanie
W drugim kwartale 88 proc. z 13,22 TWh wytwarzanej przez spółkę energii wyprodukowało pięć elektrowni na węgiel brunatny i kamienny oraz dwie elektrociepłownie. Przy tym zaledwie 5 proc. pochodziło ze źródeł odnawialnych, reszta z gazu ziemnego – wynika z informacji przekazanych przez spglglobal.
Teraz PGE planuje zainwestować ogromne kwoty w morską energię wiatrową i słoneczną do 2030 roku.
W planach transformacji energetycznej jest też projekt zmian największej w Europie elektrowni opalanej węglem brunatnym w Bełchatowie. Nowym głównym paliwem ogrzewającym elektrownie ma stać się gaz.
Czytaj także: Bełchatów za 7 lat, Opole za 5, Turów za 4 – polskie elektrownie zaczną przynosić straty szybciej, niż myślimy
Tymczasem PGE Paliwa – blok spółki dostarczający węgiel i biomasę do jej aktywów węglowych – ma zostać sprzedany.
Pandemia koronawirusa, a wraz z nią spadek zapotrzebowania na energię elektryczną i wzrost produkcji prądu z energii słonecznej oraz import energii sprawiły, że produkcja PGE oparta na węglu brunatnym i kamiennym zeszła na dalszy plan.
Dlatego elektrownie opalane węglem będą stopniowo wygaszane. Najpóźniej na emeryturę mają przejść elektrownia w Opolu oraz Turów. W tym ostatnim trwa budowa nowego bloku energetycznego. Jego wykonawca zamierza przesunąć zakończenie budowy na kwiecień 2021 roku.
PGE zamierza również traktować gaz ziemny jako paliwo uzupełniające w swoich planach OZE. W grudniu 2023 roku przewiduje uruchomienie dwóch turbin gazowych o łącznej mocy około 1,4 gigawata w elektrowni Dolna Odra.
Czytaj też: Sieroty polskiej energetyki: Ostrołęka to tylko początek. Następne mogą być elektrownie gazowe
To ma sens
Decyzja PGE ma uzasadnienie ekonomiczne. Jak wynika z badania Climate Analytics szybka dekarbonizacja sektora energetycznego jest opłacalna ekonomicznie. Według tej analizy rentowność wszystkich polskich kopalni jest zagrożona. Będą one przynosić straty na długo przed datą wymuszającą ich wyłączenie z eksploatacji z powodów technicznych.
Według raportu „Jak stworzyć rentowny system energetyczny w Polsce?” autorstwa amerykańskiego Instytutu Ekonomii Energetyki i Analiz Finansowych (Institute for Energy Economics and Financial Analysis – IEEFA), największa w Polsce i jednocześnie najbardziej zależna od węgla w Europie spółka elektroenergetyczna PGE powinna natychmiast zainwestować w niskoemisyjne alternatywy, aby uniknąć załamania płynności finansowej i rentowności w nadchodzących latach.
Ponadto PGE obrywa już za bezczynność w kwestii kryzysu klimatycznego na arenie międzynarodowej. W lipcu amerykański gigant inwestycyjny BlackRock postanowił wywrzeć nacisk na firmach, które nie robią postępów w walce ze zmianami klimatycznymi. Na liście znalazło się polskie PGE.
Prezes Larry Fink ogłosił w styczniu, że firma będzie się kontaktować z grupami, które zwlekają z działaniami związanymi z klimatem, a także zapowiedział pozbycie się akcji niektórych firm węglowych czy sygnalizowanie niezadowolenia z przyjętych strategii biznesowych podczas głosowania akcjonariuszy.
Blackrock zagłosowała przeciwko polityce wynagrodzeń w PGE.
“Niewystarczająca transparentność firmy sprawia, że odstaje ona coraz bardziej od swoich globalnych rywali w kwestii długoterminowej strategii adaptacji do zmian klimatu i stwarza obawy odnośnie tego, w jaki sposób PGE radzi sobie z ryzykiem klimatycznym i przechodzeniem na gospodarkę niższych emisji” – napisano w opublikowanym uzasadnieniu tej decyzji.
W tym wypadku działanie inwestora miało głównie wymiar symboliczny. Jednak postawa BlackRock wobec polskiej spółki energetycznej nie jest odosobniona.
W lutym pisaliśmy, że Legal & General Investment Management, największy fundusz inwestycyjny Wielkiej Brytanii, publicznie krytykuje powstanie elektrowni Ostrołęki.
Jak wskazywaliśmy, coraz większa tego typu presja ze strony inwestorów zagranicznych będzie docierać do polskich gigantów energetycznych i coraz mocniej wpływać na ich decyzje.
Nic nowego
Ta strategia Polskiej Grupy Energetycznej wpisuje się w jeszcze kilka innych globalnych i polskich trendów.
W tym roku na całym świecie po raz pierwszy liczba wyłączanych węglowych bloków energetycznych była wyższa niż liczba uruchamianych nowych mocy węglowych.
W pierwszym półroczu 2020 roku światowa flota węglowa skurczyła się o 2,9 gigawata. Od 1 stycznia do 30 czerwca oddano do użytku 18,3GW, a 21,2 GW wyłączono.
Najbardziej przyczyniła się do tego Europa. Tu wyłączono z eksploatacji 8,3 gigawatów. Co więcej, Europa nie zamierza na tym poprzestać i do końca roku wyłączy kolejne 6 gigawatów.
Ponadto globalne spółki uzależnione od wydobycia paliw kopalnych na wyprzódki ogłaszają strategie transformacji do 2050 roku. Takie działania stały się standardem pośród zachodnich firm z sektora naftowego, o czym można przeczytać w tym raporcie 300gospodarki.
Także polskie spółki państwowe zaczynają wysyłać sygnały, że transformacja ku neutralności klimatycznej nie ominie także Polski. W minionym tygodniu o planach osiągnięcia neutralności klimatycznej poinformował Orlen.
Artykuł powstał w ramach Tygodnika Klimatycznego 300KLIMAT. Na nasz nowy cotygodniowy newsletter, któremu partneruje IMPACT, możesz zapisać się tutaj.
Świat wyłącza elektrownie węglowe: globalna flota węglowa kurczy się po raz pierwszy w historii