{"vars":{{"pageTitle":"Polski przemysł musi się zdekarbonizować. Ale rząd nie ma dla niego strategii","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","analizy"],"pageAttributes":["300klimat","dekarbonizacja","emisje-co2","klimat","main","najnowsze","przemysl","przemysl-energochlonny"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"21 grudnia 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"21","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":445439}} }
300Gospodarka.pl

Toksyczny jak polski przemysł. Ale rząd nie ma pomysłu, jak to zmienić

Przetwórstwo przemysłowe w Polsce należy do najbardziej emisyjnych w Unii Europejskiej. Polska powinna skupić się na wsparciu drogi tych firm do dekarbonizacji.

Energochłonne firmy na razie realizują ten cel w ramach własnych strategii. W naszym kraju brakuje polityki przemysłowej, a w rządzie – osoby, która by te wysiłki koordynowała.

To wnioski z raportu “Transformacja przemysłów energochłonnych w Polsce” opracowanego przez Fundację Instrat.

Emisje polskiego przemysłu

Przetwórstwo przemysłowe jest drugim po energetyce najbardziej emisyjnym sektorem w Polsce. Generuje 65 mln ton CO2 czyli 21 proc. całkowitej emisji tego gazu pochodzącej z polskiej gospodarki, według danych GUS.

Cztery z 24 branż przetwórstwa przemysłowego według podziału GUS są odpowiedzialne łącznie aż za 55 z 303 mln ton CO2. To od nich pochodzi więc 18 proc. całkowitej emisji z polskiej gospodarki. Są to: produkcja cementu, produkcja metali, produkcja chemikaliów i wyrobów chemicznych oraz wytwarzanie i przetwarzanie koksu i produktów rafinacji ropy naftowej. Więcej na poniższej grafice.

Polska branża przetwórstwa przemysłowego zajmuje piąte miejsce w Unii Europejskiej pod względem sumarycznej wielkości emisji CO2. W 2019 r. wyemitowała łącznie 47,5 mln ton, w tym 28,1 mln ton ze spalania paliw i 19,4 mln ton z procesów przemysłowych. Większą sumaryczną emisję mają tylko branże z Niemiec, Francji, Hiszpanii i Włoch.

Jeśli weźmiemy pod uwagę emisyjność w przeliczeniu na euro, to Polska również jest na piątym miejscu w UE. Tym razem wyprzedzają nas Cypr, Słowacja, Grecja i Bułgaria. Szczegółowe dane prezentujemy poniżej.

Kto jest największym emitentem CO2?

W całej Unii, 25 proc. emisji rejestrowanych w ramach systemu EU ETS w 2019 r. należy do czterech branż energochłonnych reprezentowanych przez 34 zakłady przemysłowe.

Największych polskich emitentów z tych branż prezentujemy na poniższej grafice. Dane pochodzą sprzed fuzji PKN Orlen i Grupy Lotos.

Firmy należące do grupy największych emitentów CO2 wdrażają już własne strategie dekarbonizacyjne. Przykładowo PKN Orlen chce zredukować emisje z segmentów rafineryjnego i petrochemicznego o 20 proc., a w segmencie energetycznym o 33 proc. do 2030 r. Neutralność emisyjna grupy ma zostać osiągnięta w roku 2050.

Arcelor Mittal planuje ograniczyć swoje emisje w całej UE 30 proc. do 2030 r. Strategia redukcji emisji z branży cementowej skupia się na recyklingu. Docelowo chce też zastępować cement w betonie innymi składnikami.

W Polsce występuje istotna koncentracja przemysłu energochłonnego – i emisyjnego – w czterech województwach. Mazowieckie, świętokrzyskie, śląskie i opolskie odpowiadają łącznie za 60 proc. emisji CO2 w czterech omawianych branżach energochłonnych.

Problemy i rekomendacje

W raporcie podkreślono, że Polska nie ma polityki napisanej z myślą o przemyśle energochłonnym.

Instrat rekomenduje więc przyjęcie strategii przemysłowej. Powinna ona uwzględniać mapę technologiczną oraz przewidywane ścieżki redukcji emisji w poszczególnych branżach energochłonnych. Zdaniem autorów powinna zawierać jasne wskaźniki sukcesu i warunkowość wsparcia.

Drugim zdiagnozowanym problemem jest brak silnego lidera prowadzącego sprawy przemysłu w rządzie.

Struktura instytucjonalna realizacji polityki przemysłowej Polski jest rozproszona. Istnieje kilka agencji rządowych wyspecjalizowanych w udzielaniu wsparcia firmom przemysłowym. Brakuje jednak wyraźnego przywództwa na szczeblu ministerialnym w randze ministra odpowiedzialnego za koordynację tych polityk i zdolnego do wyznaczania celów dekarbonizacyjnych – wskazano.

Instrat rekomenduje więc powołanie osoby w randze ministra do planowania, koordynacji i komunikacji w zakresie polityki przemysłowej.

Raport wskazuje też na brak transparentnych form komunikacji polityki rządowej oraz komunikacji pomiędzy sektorem prywatnym a rządem.

Osłabia to możliwość monitorowania przez rząd rozwoju sektora prywatnego i reagowania za pomocą odpowiednich narzędzi – czytamy dalej.

Autorzy raportu rekomendują promocję kontraktów branżowych jako sposobu na poprawę stałego i przejrzystego dialogu między sektorem publicznym i prywatnym.

Kolejnym problemem jest brak wsparcia rządu dla oddolnej integracji i wspólnego planowania w ramach branż energochłonnych oraz nieelastyczne regulacje dotyczące OZE. Ogranicza to potencjał dekarbonizacji przedsiębiorstw energochłonnych.

Rekomendacja Instratu w tym zakresie to m.in. ustanowienie kontraktów różnicowych. Zapewniłyby one zaplanowaną zmianę technologiczną w zamian za korytarz cenowy dla wybranych technologii. Wskazana jest także liberalizacja przepisów dotyczących korzystania przez przedsiębiorstwa z odnawialnych źródeł energii.

Raport wskazuje wreszcie na brak regionalnej priorytetyzacji działań rządu.

– Koncentracja przemysłów energochłonnych w kilku zaledwie województwach pozwala zawęzić i lepiej ukierunkować dalsze działania na rzecz redukcji emisji w przetwórstwie przemysłowym – wskazują autorzy.

Rozwiązaniem ma być wzmocnienie polityk dekarbonizacyjnych dodatkowymi instrumentami na poziomie regionalnym i lokalnym. Rząd mógłby to zrobić na wzór działań podejmowanych w regionach węglowych w UE.

Oprac. Kamila Wajszczuk

Polecamy też: