{"vars":{{"pageTitle":"Zielony Pakiet Fiskalny - dlaczego Polska powinna wychodzić z kryzysu z pomocą zielonej transformacji?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","explainer"],"pageAttributes":["ekologia","europejski-zielony-lad","fundacja-instrat","kryzys-gospodarczy","kryzys-klimatyczny","polityka-fiskalna","tarcza-antykryzysowa","wyjscie-z-kryzysu"],"pagePostAuthor":"Barbara Rogala","pagePostDate":"30 kwietnia 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"30","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":52187}} }
300Gospodarka.pl

Zielony Pakiet Fiskalny – dlaczego Polska powinna wychodzić z kryzysu z pomocą zielonej transformacji?

Polska gospodarka, wpadająca w recesję z powodu kryzysu wywołanego pandemią, oczekuje na zestaw pakietów stymulacyjnych przygotowanych przez rząd. Zielony Pakiet Inwestycyjny to zestaw rekomendacji na etap wychodzenia rodzimej gospodarki z kryzysu przygotowany w raporcie Fundacji Instrat.

Czym jest zielony pakiet fiskalny? To propozycja wykorzystania pieniędzy z rządowej Tarczy Antykryzysowej tak, by pobudzić wzrost gospodarczy i konkurencyjność rodzimej gospodarki oraz zwiększyć liczbę miejsc pracy, przy jednoczesnym wspieraniu zielonej transformacji.

W jakich obszarach będą skoncentrowane rządowe inwestycje w ramach Programu Inwestycji Publicznych (PIP) i kiedy można uznać, że są zielone? Będzie ich sześć (infrastruktura, modernizacja szkół i szpitali, transformacja energetyczna, cyfryzacja, biotechnologia i farmacja, polityka ochrony środowiska). Dwa z nich są bezpośrednio nakierowane na działania na rzecz środowiska.

Istotne jest, aby inwestycje ze wszystkich sześciu obszarów były neutralne lub korzystne dla klimatu i środowiska. Przykładowo, “inwestycje w szkoły i szpitale mogą być skierowane na poprawę efektywności energetycznej, a budownictwo infrastrukturalne oparte o technologie przyjazne środowisku”.

Czemu warto wprowadzić zielony pakiet fiskalny? Eksperci think tanku Instrat dowodzą, że przyjazne dla środowiska inwestycje tworzą więcej miejsc pracy i lepiej przyczyniają się do rozwoju krajowych firm niż inwestycje w wysokoemisyjne sektory gospodarki. Poza tym ekologiczne inwestycje mogą nieść pozaekologiczne korzyści.

Zielone inwestycje “są skuteczne w walce z ubóstwem energetycznym, co jest niezwykle ważne z powodu spadających w kryzysie dochodów gospodarstw domowych. Co więcej, prowadzą one do redukcji smogu, który prowadzi do chorób układu oddechowego i jest skorelowany ze zwiększoną śmiertelnością po zarażeniu COVID-19”.

>>> Czytaj też: Jak smog drenuje budżety polskich miast: w Żywcu roczny koszt smogu to 137 mln zł

Czy to oznacza, że wsparcie nie powinno obejmować sektora wydobywczego i energetyki węglowej? Państwo powinno zabezpieczyć obecnych pracowników tych sektorów, jednak nie warto spowalniać nieuchronnej transformacji tej gałęzi przemysłu.

Inwestycje w zielone technologie tworzą nawet dwukrotnie więcej miejsc pracy niż inwestycje w paliwa kopalne i energetykę konwencjonalną na jednostkę zainwestowanego kapitału.

“W Polsce, udział krajowych firm wśród dostawców komponentów i usług w realizacji inwestycji w energetykę wiatrową i słoneczną jest ponad dwukrotnie wyższy niż w przypadku energetyki węglowej, i trzy- czterokrotnie wyższy niż gazowej, co przekłada się na większy potencjał zatrudnienia i wspiera polskie przedsiębiorstwa” – głosi raport.

W jakie sektory gospodarki najlepiej inwestować w Polsce? Warto zadbać, by programy stymulacyjne podążały za istniejącymi trendami, dlatego opłacalne okazały się zwłaszcza inwestycje w OZE, efektywność elektroenergetyczną i elektromobilność.

Największego pozytywnego wpływu na wzrost gospodarczy i zatrudnienie upatruje się w sektorze termomodernizacji budynków jednorodzinnych i ogrzewnictwie oraz rozwoju odnawialnych źródeł energii, w szczególności mikrogeneracji.

Inwestycje w te działania generują największą liczbę miejsc pracy w krótkim czasie. W Polsce istnieją już ścieżki i programy ułatwiające inwestycje w tych sektorach, a do tego redukują smog i są skuteczne w walce z ubóstwem energetycznym, co jest niezwykle ważne z powodu spadających w kryzysie przychodów gospodarstw domowych.

>>> Czytaj też: Raport WindEurope: w Polsce do 2050 r. można wybudować morskie farmy wiatrowe o mocy 28 GW

W jaki sposób najefektywniej inwestować w te sektory? Recesja nie jest czasem na eksperymenty w sferze wydatków publicznych. Dlatego podstawą Zielonego Pakietu Fiskalnego powinny być już istniejące inicjatywy, jak programy Czyste Powietrze, Mój Prąd czy Fundusz Niskoemisyjnego Transportu.

Aby pomimo kryzysu i niepewności na rynku zainteresowanie tymi programami nie spadło, eksperci Instrat rekomendują zwiększenie i liberalizację dofinansowania w ramach wymienionych programów, rozszerzenie grona beneficjentów tych programów oraz szereg innych środków, które zwiększyłyby ich atrakcyjność.

Jak stymulować gospodarkę, by zrobić to dobrze? Czechy, kraj o podobnym poziomie rozwoju gospodarczego, również wdrażał takie pakiety w 2009 roku.

Czeski “Program Zielonych Oszczędności” polegał na dofinansowaniu inwestycji mających obniżyć emisyjność jednorodzinnych i wielorodzinnych budynków mieszkalnych.

Realizacja inwestycji przyczyniła się do ograniczenia emisji CO2 w okresie 15 lat o 16,4 milionów ton (ponad 1 proc. całkowitej rocznej emisji dwutlenku węgla), zwiększenia efektywności energetycznej 250 tysięcy budynków oraz ograniczenia zanieczyszczenia powietrza o ponad dwa miliony kilogramów cząstek pyłu.

Stworzono też lub utrzymano ponad 30 tysięcy miejsc pracy i wypracowano 0,4 pkt. proc. dodatkowego wzrostu PKB w 2009 i 2010 roku.

Ile pieniędzy powinniśmy wydać i dlaczego aż tyle? Aby Zielony Pakiet Fiskalny okazał się skuteczny – po prostu nie może być za mały.

Interwencja finansowa rządu w ramach Programu Inwestycji Publicznych obejmuje 30 miliardów złotych – zdaniem think tanku to o wiele za mało.

„30 mld zł to około 1,3 proc. PKB z 2019 roku. To za mało biorąc pod uwagę skalę wyzwania i znacząco mniej w porównaniu do Niemiec, gdzie proponuje się przeznaczenie na zielony impuls fiskalny prawie 3 proc. PKB. Rozmiar PIP powinien zatem zostać zwiększony przynajmniej do 60 mld zł. Byłoby to 2,6 proc. PKB z ubiegłego roku” – postuluje Michał Hetmański, współautor raportu.

Czemu nie warto robić tego inaczej? Taki impuls dla gospodarki wydaje się najrozsądniejszy zarówno z krótko jak i długoterminowej perspektywy.

“Nic nie wskazuje na to, aby wymagane europejskimi i polskimi regulacjami cele klimatyczno-energetyczne miały się zdezaktualizować. Wezwanie do uczynienia Zielonego Nowego Ładu fundamentem wychodzenia z recesji poparło już 17 europejskich stolic” – czytamy w raporcie.

“Równolegle obserwowana zapaść w górnictwie każe myśleć też o regionach i branżach, które wymagały wsparcia transformacyjnego niezależnie od pandemii. Fundusze antykryzysowe powinny przyspieszać ich transformację, a nie stanowić kroplówkę na kolejnych kilka miesięcy” – dodają autorzy.

Czytaj też:

>>>Polska na 4 miejscu wśród krajów najgorzej wydających pieniądze z UE na zieloną transformację

>>>Raport: Bez dekarbonizacji gospodarki bezrobocie w UE może wzrosnąć o 27,5% w 2050 r.