Decyzje w sprawie tarcz antyinflacyjnych odłożono na grudzień, ale rząd już teraz pracuje nad mechanizmami kompensującymi ceny nośników energii. To na wypadek, gdyby nie przedłużono tarczy – poinformował premier Mateusz Morawiecki.
Morawieckiego proszono o odniesienie się do wypowiedzi prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju Pawła Borysa. Borys powiedział dzisiaj w TVN24, że rząd może być zmuszony nie przedłużać tarczy antyinflacyjnej w przyszłym roku.
– Chcemy zagwarantować, że nawet jeżeli zapadłaby taka decyzja – ona zapadnie w grudniu ostatecznie – powrotu do stawek VAT i akcyzy tych pierwotnych […], żeby nie przełożyła się na wzrost inflacji – powiedział premier.
Jak dodał mechanizmem osłonowym byłoby „zmniejszenie kosztów po stronie spółek dostarczających dany nośnik energetyczny”.
– My o tym teraz z nimi dyskutujemy, tak, aby albo całość, albo część włączono w ramach mechanizmów revenue cap i innych mechanizmów, które są dopuszczalne już dzisiaj zgodnie z prawem europejskim – powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Pytany o ewentualne przedłużenie tarczy antyinflacyjnej na żywność powiedział:
– Co do kwestii związanych z żywnością, decyzje jeszcze nie zapadły. W pozostałych sprawach też decyzje ostateczne zapadną w grudniu, ale już przygotowujemy mechanizmy kompensujące. Co do żywności – tutaj decyzje podejmiemy również w grudniu.
Obecnie tarcza antyinflacyjna obowiązuje do 31 grudnia 2022 roku.
Tarcza antyinflacyjna przedłużona do końca roku. Prezydent podpisał ustawę