{"vars":{{"pageTitle":"Co piąty Europejczyk żyje w biedzie. Wykluczenie społeczne powiększa się","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy"],"pageAttributes":["bieda","dane-makroekonomiczne","main","nierownosci","ubostwo","wykluczenie-spoleczne"],"pagePostAuthor":"Katarzyna Mokrzycka","pagePostDate":"15 października 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"10","pagePostDateDay":"15","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":203858}} }
300Gospodarka.pl

Co piąty Europejczyk żyje w biedzie. Wykluczenie społeczne powiększa się

Do 96,5 mln wzrosła liczba mieszkańców Unii Europejskiej zagrożonych biedą i społecznym wykluczeniem w 2020 r., czyli w roku pandemii i lockdownu w gospodarce. To już prawie 22 proc. wszystkich obywateli UE.

Grupa Europejczyków, którym grozi bieda, a przez to także wykluczenie społeczne, znów powiększyła się – do 21,9 proc. ludności UE, podał Eurostat. Problem ten dotyczy zatem aż 96,5 mln ludzi – o 4,1 mln osób więcej niż rok wcześniej.  Ta grupa prawdopodobnie jest jednak jeszcze większa – Eurostat nie ma danych wszystkich krajów, w tym np. Włoch.

Z danych widać wyraźnie, że to pandemia i zamrożenie gospodarki przyczyniło się do wzmocnienia negatywnego trendu. W 2018 roku ubożejących Europejczyków było 21,6 proc., w 2019 roku odsetek spadł do 21,1 proc. (92,4 mln osób), by znów wzrosnąć do 21,9 proc. w roku 2020.

Aż ponad 25 proc. osób najbardziej narażonych na biedę i wykluczenie mieszka w zaledwie czterech państwach należących do UE: Rumunii, Bułgarii, Grecji i Hiszpanii.

Polska należy do krajów, w których bieda nie jest dominującym problemem na tle innych państw członkowskich. W najlepszej sytuacji są obywatele Czech, Słowacji i Słowenii – tam odnotowano najniższy odsetek osób zagrożonych ubóstwem. Polska stoi na miejscu 8. (po Niderlandach, Finlandii, Austrii i Danii).

We wrześniu GUS opublikował raport, z którego wynika, że odsetek mieszkańców Polski zagrożonych ubóstwem spadł od 2010 roku z 18 proc. do 15 proc. Poprawiła się też sytuacja dzieci. Niestety, kobiety nadal otrzymują przeciętnie o 9 proc. niższą płacę niż mężczyźni.

Odnotowano również wzrost odsetka osób skrajnie ubogich – z ok. 4 proc. populacji w 2019 r. do ok. 5 proc. w 2020 roku, przy wyraźnym spadku poziomu wydatków gospodarstw domowych. GUS także wiąże pogorszenie się sytuacji materialnej części gospodarstw domowych i wzrost ubóstwa skrajnego w Polsce z zamrożeniem gospodarki w czasie pandemii.


Czytaj także: Mamy coraz więcej seniorów wśród biednych w Polsce. To efekt działania programu 500+


W czerwcu GUS podał natomiast, że nierówności w Polsce są największe od 2015 roku.

Zdaniem dr Hanny Szymborskiej spadek poziomu ubóstwa i wzrost nierówności nie wykluczają się. Jak to działa, wytłumaczyła w niedawnym wywiadzie dla 300Gospodarki.

To jest bardzo ciekawe zjawisko, zaobserwowane nie tylko w Polsce, ale generalnie w krajach rozwijających się. Bardzo często w fazie kiedy gospodarka nabiera tempa jeżeli chodzi o wzrost gospodarczy, spada poziom ubóstwa – zwłaszcza w okresie przejścia od gospodarki nisko dochodowej do średnio dochodowej – ale jednocześnie zwiększają się nierówności. Tak było w Chinach, w Afryce Południowej i w Polsce.”

W jej opinii, należy się jednak spodziewać dalszego wzrostu nierówności, co już widać w niektórych obszarach gospodarki:

„Nierówności na pewno już są odczuwalne, mimo że ich jeszcze nie widzimy. W danych ilościowych zaobserwujemy je na pewno w ciągu najbliższych lat. Mamy już dane za zeszły rok, które pokazują pewien niepokojący trend: w Polsce kobiety i osoby młodsze znacznie częściej niż inne grupy opuszczały rynek pracy z powodu pandemii. Stopa bezrobocia, którą podają dane statystyczne tego jednak nie odzwierciedla, bo one już nie są liczone”, mówi dr Szymborska.

I właśnie dlatego, jej zdaniem, polityka fiskalna i pieniężna powinny służyć walce z nierównościami, a dług publiczny nie powinien ograniczać państwa przed bardziej hojnymi programami wsparcia obywateli.

W 2020 r. w Unii Europejskiej 75,3 mln osób było zagrożonych ubóstwem, 27,6 mln było poważnie upośledzonych materialnie i społecznie, a 27,1 mln żyło w gospodarstwie domowym o niskiej intensywności pracy (te grupy tworzą zbiory wspólne, nie sumują się).

Spośród 96,5 mln mieszkańców UE zagrożonych ubóstwem lub wykluczeniem społecznym około 5,9 mln (1,3 proc. całkowitej populacji) żyło w gospodarstwach domowych, doświadczających jednocześnie wszystkich trzech rodzajów ryzyka ubóstwa i wykluczenia społecznego (ryzyko ubóstwa, poważna deprawacja materialna i społeczna oraz życie w gospodarstwie domowym o pracy na niskim poziomie).

6 mln Polaków żyje w regionach poważnie opóźnionych rozwojowo. Wywiad z prof. Przemysławem Śleszyńskim z PAN