{"vars":{{"pageTitle":""Czyste powietrze" i dodatek węglowy. Dopłaty do brudnego ciepła mogą zniechęcić do wymiany kopciuchów","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","analizy","news"],"pageAttributes":["300klimat","czyste-powietrze","energetyka","klimat","main","najnowsze","najwazniejsze","ochrona-srodowiska","ogrzewanie","smog","zanieczyszczenie-powietrza"],"pagePostAuthor":"Kamila Wajszczuk","pagePostDate":"21 października 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"10","pagePostDateDay":"21","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":372446}} }
300Gospodarka.pl

„Czyste powietrze” i dodatek węglowy. Dopłaty do brudnego ciepła mogą zniechęcić do wymiany kopciuchów

Od 2018 r. program „Czyste Powietrze” kosztował 3,64 mld zł. Za to na dodatki węglowe rząd zamierza wydać w kilka miesięcy 11,5 mld zł. A to nie jedyny koszt kryzysowych dopłat do „brudnej” energii. 

Plan był prosty: w ciągu nieco ponad dekady z polskich domów miało zniknąć 3 mln pieców „kopciuchów”. Dzięki temu powietrze w Polsce w zimie nie przypominałoby szaro brudnej mgły, a ludzie byliby zdrowsi. Rząd przeznaczył na ten cel 103 mld zł. Tak w 2018 r. ruszył program „Czyste Powietrze”.

Ale jak dotąd w programie przyznano jedynie 7,79 mld zł dofinansowań, z czego wypłacono ledwie 3,64 mld zł. W cztery lata zagospodarowano jedynie ułamek budżetu.

Realizujący program Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej tłumaczy, że różnica między kwotami wynika z czasu przyjętego na realizację inwestycji i ich rozliczenia. Przy najwyższych dofinansowaniach inwestycja może być realizowana nawet przez trzy lata.

Tymczasem aż 11,5 mld z rząd w tym roku dopłaci do węgla – paliwa, które spalane w kopciuchach, jakie miałyby zostać wymienione, odpowiada za najwięcej emisji smogu w Polsce.

Ile wydano na wymianę pieców?

Eksperci zwracają uwagę na ten paradoks. Sztandarowy program antysmogowy nie zadziałał tak, jak się spodziewano, za to rząd hojnie dopłaca do ogrzewania „brudnymi” paliwami.

Realizacja programu Czyste powietrze przebiega zbyt wolno. Na pewno nie uda się dotrzymać terminu wymiany wszystkich pieców do 2029 r. – mówi 300gospodarce Andrzej Rubczyński z Forum Energii.

Co więcej, wśród nowych źródeł ciepła wymienionych we wnioskach, 13 proc. stanowią nowe kotły węglowe. Można było uzyskać do nich dopłatę jeszcze w 2021 r. Najwięcej we wnioskach było kotłów gazowych (40 proc.) i opalanych biomasą (20 proc.).

Ale nie tylko realizacja „Czystego Powietrza” idzie ślamazarnie. Podobnie jest z innymi eko-programem, czyli z akcją “Mój Prąd”. Tu wypłacono jeszcze mniej, bo 1,74 mld zł dofinansowań.

To co prawda nie jest program napisany z myślą o źródłach ogrzewania, jednak posiadanie fotowoltaiki znacznie redukuje koszt eksploatacji pompy ciepła. W nowej odsłonie programu można zresztą dostać dofinansowanie i do takiego urządzenia.

Rząd uruchomił w tym roku jeszcze dwa programy dopłat promujących czyste ogrzewanie. Nabór w ramach “Ciepłe Mieszkanie” ruszył w lipcu. Budżet programu dla właścicieli mieszkań w budynkach wielorodzinnych to 1,4 mld zł.

Jeszcze mniejszy budżet – 600 mln zł – ma program “Moje Ciepło” dla właścicieli domów jednorodzinnych. Umożliwia on uzyskanie dofinansowania do pompy ciepła. Realizowany będzie do 2026 r.

Na razie głównie dobre chęci

Warto docenić, że te programy ruszyły, bo jeszcze kilka lat temu emisje z ogrzewania domów to był niszowy temat. Próbowali go przeforsować oddolnie aktywiści – mówi 300gospodarce kierownik programu Energia & Klimat w Fundacji Instrat Michał Smoleń.

Nie są one jednak wolne od wad. Najwięcej krytyki zebrał program “Czyste Powietrze”. Najwyższa Izba Kontroli ustaliła, że był on przygotowywany “na kolanie”, bez studium wykonalności.

Problemem jest mniejsza dostępność środków z programu dla osób o najniższych dochodach. Formuła programu dopasowana jest do osób o średnich dochodach, które mieszczą się w progach dochodowych, a stać je na wkład własny – mówi Michał Smoleń.

Korekty w programie, które mogą to zmienić, zapowiedział niedawno rządowy pełnomocnik Paweł Mirowski. Być może najuboższe gospodarstwa domowe dostaną 100 proc. dofinansowania na wymianę pieca.

Andrzej Rubczyński uważa, że w programie “Czyste Powietrze” ocena i analiza wniosków trwa zbyt długo. Procedury należy poddać rewizji.

Druga kwestia to świadomość społeczna i wiedza techniczna. Brakuje doradców na poziomie gmin, którzy mogliby mieszkańcom udzielić kompleksowej pomocy i wskazać, jakie technologie mogą zastosować w domach i jak uzyskać dofinansowanie – mówi.

Również zdaniem eksperta Fundacji Instrat problemem w początkowej realizacji programu była słaba współpraca z samorządami. Kolejnym – brak odpowiednio przygotowanej kampanii informacyjnej.

Michał Smoleń zwraca też uwagę, że program koncentruje się na likwidacji smogu. Problemami do rozwiązania pozostają emisja dwutlenku węgla, ubóstwo energetyczne i uzależnienie od paliw kopalnych.

Powinniśmy przestawić się mocno na ogrzewanie pompami ciepła. Dobrze, że pojawił się program, który jest na nie nakierowany – mówi.

Do czego rząd dopłaca w tym roku?

Nasi rozmówcy zwracają uwagę, że brak powodzenia programów proekologicznych i dzisiejsze ratunkowe dopłaty do ogrzewania to w sumie naczynia połączone. Gdyby programy były realizowane lepiej, to dziś koszty dopłat nie byłyby tak duże.

Co gorsza, może nastąpić sprzężenie zwrotne: wypłacanie dużych dodatków do „brudnego” ogrzewania sprawi, że zainteresowanie tym „czystym” może spaść.

Doszło do paradoksalnej sytuacji, oczywiście w wyniku wojny. Ci, którzy nie skorzystali z programu [Czyste Powietrze], dostają dopłaty do ogrzewania węglem. Pojawia się poważne ryzyko zahamowania procesu modernizacji sektora ogrzewania indywidualnego – mówi Andrzej Rubczyński.

Rząd wprowadził też dopłaty do innych źródeł ciepła. Łączna kwota 1,9 mld zł przeznaczona jest na dopłaty dla gospodarstw domowych, które ogrzewają się pelletem, biomasą, drewnem, gazem LPG i olejem opałowym.

Niemal 4 mld zł rząd wyasygnował z kolei na dodatki osłonowe. Mają one gospodarstwom domowym pomóc przetrwać okres wysokich cen energii i gazu.

Na chaotyczną politykę rządu zwraca uwagę ekspert Fundacji Instrat.

Decyzje, takie jak przeznaczenie pieniędzy na dodatki węglowe to są złe sygnały. Wpływ tego przekazu będzie bardzo trudno zrównoważyć w kolejnych latach – mówi,

Jednocześnie trzeba pamiętać, że przeznaczanie pieniędzy na dopłaty to tylko jedna z form zachęcania do zmian.

Oferta dofinansowań jest istotnym elementem, ale nie jedynym. Oprócz tego potrzebne są zmiany legislacyjne, takie jak uchwały antysmogowe – podkreśla Michał Smoleń.

Dodaje, że liczą się też koszty operacyjne – co szczególnie widać przy wysokich cenach energii elektrycznej i gazu. Część osób, które zmieniły ogrzewanie węglowe na inne, może dziś czuć się rozczarowana.

Polecamy też inne teksty na temat ogrzewania i czystego powietrza: