Dania chce uwolnić krajowe lotnictwo od paliw kopalnych w ciągu najbliższych ośmiu lat. „Chcemy uczynić latanie zielonym”, powiedziała premier Mette Frederiksen w swoim noworocznym przemówieniu.
„Podróżować to znaczy żyć, a zatem latamy” – powiedziała Mette Frederiksen, ogłaszając swój zielony plan dla lotnictwa. Dodała, że gdy pozostałe kraje nie spieszą się do tego celu, Dania musi znacząco je wyprzedzić i podnieść porzeczkę.
Kraj dąży do obniżenia całkowitej emisji dwutlenku węgla do 2030 r. o 70 proc. w porównaniu z poziomem z 1990 r.
Nie będzie to jednak proste – jak przyznała premier Danii, rozwiązania, które pozwolą osiągnąć cel niskoemisyjności, nie są jeszcze całkowicie gotowe.
Światowi potentaci pracują jednak nad jak najszybszym umożliwieniem niskoemisyjnych podróży – choćby europejski producent Airbus, który ogłosił plany opracowania samolotów napędzanych wodorem. Odrzutowce mogłyby zostać oddane do eksploatacji do 2035 roku.
To byłaby znacząca szansa dla Danii na osiągnięcie wyznaczonych celów. Nie jest jednak jasne, czy technologia ta będzie gotowa na czas, a koszty wystarczająco niskie.
Inne kraje reagują
Plany, aby do 2030 roku uwolnić lotnictwo od paliw kopalnych ma również Szwecja. Władze kraju wyrażają nadzieję, że międzynarodowe podróże staną się ekologiczne w ciągu kolejnych 20 lat. Zdecydowały także o nałożeniu wyższych opłat lotniskowych dla użytkowników samolotów zanieczyszczających środowisko.
Z kolei Francja wprowadziła zakaz lotów krajowych, w ramach których tę samą podróż pociągiem można odbyć w czasie krótszym niż dwie i pół godziny. Może to zrewolucjonizować podróże między Paryżem a większymi miastami Francji, jak Nantes, Lyonem i Bordeaux.
Lotnictwo zielone do 2050
W październiku 2021 historyczną decyzję podjęło Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA), zatwierdzając rezolucję o osiągnięciu zerowej emisji CO2 do 2050 roku dla lotnictwa. Zobowiązanie będzie zgodne z celami Porozumienia Paryskiego, aby globalne ocieplenie nie przekraczało 1,5°C.
Osiągnięcie celów będzie jednak ogromnym wyzwaniem: przemysł lotniczy musi stopniowo zmniejszać emisje, a jednocześnie sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu świata na podróże lotnicze.
Zobowiązanie o zerowej emisji oznacza, że od dziś do 2050 roku należy zneutralizować emisję CO2 o 21,2 gigaton.
Zerowa emisja w największym stopniu będzie polegać na biopaliwach. W 2050 roku, kiedy produkcja odnawialnego paliwa lotniczego ma wynieść 449 mld litrów, będzie jednocześnie wypełniać 65 proc. całkowitego zapotrzebowania na paliwo.
Neutralność węglowa branży lotniczej do 2050. IATA podejmuje historyczną decyzję