{"vars":{{"pageTitle":"W UE spada wskaźnik zatrudnienia. W Polsce trend jest zupełnie odwrotny","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy","news"],"pageAttributes":["gospodarka-w-pandemii","miejsca-pracy","moce-produkcyjne","polski-instytut-ekonomiczny","praca-w-pandemii","pracownicy","rynek-pracy-w-2021","skutki-pandemii","wskazniki","zatrudnienie","zdolnosc-produkcyjna"],"pagePostAuthor":"Emilia Siedlaczek","pagePostDate":"28 października 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"10","pagePostDateDay":"28","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":208696}} }
300Gospodarka.pl

W UE spada wskaźnik zatrudnienia. W Polsce trend jest zupełnie odwrotny

Według danych Eurostatu, w czasie pandemii w Polsce znacznie zwiększył się wskaźnik zatrudnienia. Wzrost o prawie dwa punkty procentowe stawia nas na drugim miejscu wśród krajów Unii Europejskiej, jeśli chodzi o odsetek pracujących.

Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny (PIE), publiczny think tank gospodarczy, większy wzrost zanotowano jedynie na Węgrzech. W Polsce zatrudnienie wzrosło o 1,9 punktu procentowego, natomiast na Węgrzech aż o 3,4 pkt. proc. (w stosunku do ostatniego kwartału 2019 roku).

Natomiast największy spadek miał miejsce w Estonii (wyniósł 4,7 pkt. proc.).

Biorąc pod uwagę wartości liczbowe, w całej Unii Europejskiej pod koniec II kwartału 2021 roku pracowało o niemal 3 miliony osób mniej niż przed pandemią. Największe spadki zatrudnienia wystąpiły w Niemczech (pracowało o ponad milion osób mniej), Włoszech (826 tys. osób) i Rumunii (738 tysięcy).

Z kolei najwyższe wzrosty, jeśli chodzi o wartości liczbowe, wystąpiły w Holandii (227 tys. osób), Polsce (150 tys. osób) i na Węgrzech (121 tys. osób).

Skok wskaźnika zatrudnienia

Polska jest obecnie na 13. miejscu w Unii pod względem wskaźnika zatrudnienia. Pod koniec drugiego kwartału tego roku wynosił on 75,3 procent.

Przed pandemią nasz kraj plasował się na 18. miejscu (z wynikiem 73,3 proc. pod koniec ostatniego kwartału 2019 roku).


Czytaj także: Elektromobilna transformacja. Jak wpłynie na rynek pracy w Polsce?


W tym rankingu wyprzedzają nas nie tylko kraje Europy Zachodniej, ale też te z Europy Środkowo-Wschodniej. Najwyższe wskaźniki mają Holandia (82 proc.) i Szwecja (80,8 proc.). `Najniższe z kolei – Grecja (61,2 proc.) i Włochy (62,0 proc.).

Wynika z tego, że w Polsce, mimo zwiększenia zatrudnienia po pandemii, nadal jest duża przestrzeń do wzrostu, wskazują analitycy PIE.

Kto chce zatrudniać i podnosić płace?

W październiku tego roku chęć zatrudniania nowych pracowników deklaruje obecnie 13 proc. przedsiębiorstw. Jednak w lipcu, jak wynika z badania PIE i BGK, takie deklaracje składała co piąta badana firma.

Jednocześnie od początku roku zwiększał się udział firm deklarujących zbyt małe moce produkcyjne, co mogło być powodowane brakami pracowników.

Firmy o zbyt małych mocach produkcyjnych były bardziej skłonne do zwiększania zatrudnienia i podniesienia wynagrodzeń. Prawie co trzecia chciała zatrudnić nowe osoby. Jednak wśród ogółu przedsiębiorstw jednak tylko 13 proc. firm miało plany zwiększania zatrudnienia.

Niedobory siły roboczej i związane z nimi procesy na rynku pracy mogą napędzać inflację. Zwiększenie produkcji wymaga bowiem od firm zatrudnienia nowych pracowników, a tych powoli zaczyna brakować na rynku. Przedsiębiorcy mogą więc konkurować o pracowników z innymi firmami za pomocą podwyższania płac – lecz jednocześnie będą musieli podnosić ceny swoich produktów.

Ceny gazu uderzą w polskie firmy. Zwłaszcza w trzy sektory