{"vars":{{"pageTitle":"Tak Rosja przygotowuje się na scenariusz odcięcia od światowego internetu","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy"],"pageAttributes":["cenzura","dezinformacja","gospodarka-cyfrowa","informacje","internet","kreml","main","pkb","rosja","suwerenny-internet"],"pagePostAuthor":"Emilia Siedlaczek","pagePostDate":"13 marca 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"13","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":274266}} }
300Gospodarka.pl

Tak Rosja przygotowuje się na scenariusz odcięcia od światowego internetu

Kontrola dostępu do internetu i możliwość jego blokowania jest bronią we współczesnych konfliktach. Służy cenzurowaniu informacji, ale niesie za sobą także wymierne skutki gospodarcze.

Jak pisze Polski Instytut Ekonomiczny, taka kontrola była w Rosji stopniowo wprowadzana przez Kreml w ostatnich latach. Obecne doniesienia na temat możliwego odcięcia kraju od internetu wpisują się w te przygotowania.

Jak działa rosyjski niezależny internet?

Władze na Kremlu, świadome zależności od krajów zachodnich w przestrzeni cyfrowej, w 2019 r. przyjęły ustawę o suwerennym internecie. Te przepisy oficjalnie mają na celu uniezależnienie rosyjskiego internetu od zachodniej infrastruktury i przeciwdziałanie ewentualnym atakom. Jednak w rzeczywistości mają umożliwić pełniejszą cenzurę dostępnych dla Rosjan treści.

Przepisy zakładały przeniesienie całego ruchu internetowego (w rosyjskim internecie) „do wewnątrz”. To oznaczało umożliwienie dostępu do wszystkich rosyjskich stron bez konieczności przeprowadzania ruchu przez serwery znajdujące się poza granicami Federacji Rosyjskiej.

Jednocześnie cały ruch idący „na zewnątrz” ma przechodzić jedynie przez zgłoszone do organu nadzorczego i kontrolowane punkty wymiany ruchu.


Czytaj także: Duże koncerny wycofują się z Rosji. Analitycy: Zyska na tym Polska


Oprócz tego Rosja musi też posiadać swoją własną wersję systemu DNS. Zapewnia właściwe kierowanie ruchu w internecie, zamieniając znane nam adresy stron na numery IP, po których odnajdują się urządzenia sieciowe. Uniezależnienie od „zewnętrznego” internetu wymaga, aby cała ta „książka adresowa” znajdowała się na serwerach na terenie Rosji. Dzięki temu komputery łączące się z internetem mogłyby odnaleźć właściwy serwer nawet w przypadku odcięcia od światowego internetu.

Budowa własnego, „suwerennego” internetu ma na celu kontrolowanie treści przy zmniejszonym wpływie na społeczeństwo. Inaczej niż w przypadku chińskiego wielkiego muru czy środków opartych na filtrowaniu adresów IP, takie odcięcie od sieci jest znacznie trudniejsze do ominięcia, na przykład przez zastosowanie VPN.

Gospodarka cierpi na braku internetu

Koszty dla gospodarki zablokowania dostępu do internetu mogą być znaczące. Szacunki wskazują, że dla Rosji każdy dzień całkowitego odcięcia od sieci oznacza około 404 mln dolarów straty. Gdyby internet był odcięty przez cały rok, oznaczałoby to utratę około 10 proc. PKB.

Dla Ukrainy byłoby to 64,8 mln dolarów dziennie, czyli 15 proc. PKB rocznie. Wyliczyła to firma Netblocks, uwzględniając m.in. stopień rozwoju gospodarki cyfrowej oraz wpływ na inne sektory gospodarki. Ta sama firma podała, że w przypadku Polski byłby to koszt 269 mln dolarów dziennie (około 17 proc. PKB rocznie).

Koszty te wynikają m.in. z niemożności świadczenia usług w internecie lub wykorzystujących łączność online. To również cena utrudnionej komunikacji np. między producentami czy instytucjami finansowymi. Wartości te nie uwzględniają jednak utrzymanie „suwerennego internetu”, do czego szykuje się Kreml.

Nie tylko Rosja stosuje takie rozwiązania

Odcięcie obywateli od internetu jest stosowane przez władze w wielu krajach świata, zarówno autorytarne, jak i również demokratyczne. W skrajnym przypadku takie działanie obejmuje wyłączenie dostępu do internetu w całym kraju. Ograniczenie może mieć również formę odcięcia od mediów społecznościowych lub wyłączeń na części terytorium.


Czytaj także: W nierównej walce Ukraina wygrywa w mediach społecznościowych. Bo wie, jak grać [FELIETON]


W 2021 r. największe koszty poniosła gospodarka Birmy. Jak widać na wykresie, wyłączenia internetu lub mediów społecznościowych związane z przewrotem wojskowym kosztowały 2,8 mld dolarów. Dwa lata temu były to Indie, największa demokracja świata, w której straty szacowano również na 2,8 mld dolarów.

Uruchomienie w Rosji „suwerennego internetu” ma na celu, poza wzmocnieniem cenzury, zachowanie możliwości świadczenia podstawowych usług nawet w przypadku, gdyby próbowano odciąć kraj od światowego internetu w ramach sankcji. Oznacza to również znaczne zmniejszenie kosztów towarzyszących takiej operacji, a część użytkowników mogłaby nie zauważyć różnicy.

Jeśli system taki zostałby wprowadzony decyzją Kremla i gdyby zadziałał zgodnie z oczekiwaniami, byłby to pierwszy w historii przypadek skutecznego oddzielenia się kraju od globalnej sieci.

Rosja straciła już na wojnie 15 mld dolarów. Ale łączne straty będą znacznie większe