{"vars":{{"pageTitle":"Trujące mistrzostwa. Mundial w Katarze nie będzie neutralny klimatycznie","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","analizy","news"],"pageAttributes":["emisje-co2","klimat","main","mistrzostwa-swiata","mistrzostwa-swiata-katar-2022","najnowsze","ochrona-klimatu","slad-weglowy"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"18 listopada 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"11","pagePostDateDay":"18","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":407038}} }
300Gospodarka.pl

Trujące mistrzostwa, czyli czy mundial w Katarze będzie neutralny klimatycznie i dlaczego nie

Piłkarskie mistrzostwa świata w Katarze mają być pierwszym klimatycznie neutralnym wydarzeniem sportowym tego typu. Działacze proklimatyczni i analitycy mówią jednak o deklaracjach FIFA krótko: greenwashing i kreatywna księgowość.

Jakby katarskie Mistrzostwa Świata FIFA 2022 miały zbyt mało złej prasy (chodzi głównie o sposób traktowania pracujących w Katarze imigrantów oraz prawa skierowane przeciw osobom LGBTIQ+), proekologiczne deklaracje organizatorów również spotkały się z ostrą krytyką społeczności międzynarodowej. O co chodzi?


Polecamy: Kto bogatemu zabroni, czyli wszystko, co trzeba wiedzieć o piłkarskich Mistrzostwach Świata w Katarze


W 2020 roku Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej (FIFA) ogłosiła, że tegoroczne mistrzostwa będą neutralne klimatycznie. To znaczy, że wszelkie powstałe przy ich organizacji i trwaniu emisje gazów cieplarnianych zostaną zredukowane, a te nie do uniknięcia – pochłonięte za pomocą tzw. offsetów. Inaczej mówiąc FIFA zasugerowała, że te mistrzostwa nie spowodują, że do atmosfery dostanie się choćby dodatkowy gram CO2, a jeśli nawet – zostanie pochłonięty, dzięki rekompensującym to inwestycjom organizatorów.

Ocenę poziomu emisji i skuteczności redukcji planowanych na 2022 rok zlecono eksperckiej firmie South Pole, która wyliczyła, że od 2011 roku, gdy ruszyły przygotowania do mundialu, aż do 2023 roku wydarzenie wygeneruje około 3,6 milionów ton ekwiwalentu CO2. To dużo czy mało? Dla porównania, Mistrzostwa Świata w Rosji w 2018 odpowiadały za wypuszczenie do atmosfery 2,1 mln ton gazów cieplarnianych, a najwyższa w historii roczna emisja niewielkiego państwa, jakim jest Czarnogóra sięgnęła w 2008 roku 2,61 mln ton.


Polecamy: Mistrzostwa świata w Katarze: Tania benzyna, drogie bilety. Trzeba wydać krocie, żeby tam być


Za 98 proc. emisji odpowiadać ma według FIFA tzw. zakres trzeci emisji, do którego należą emisje generowane przez budowę infrastruktury, przyjeżdżających na wydarzenie kibiców, noclegi, loty itd. By zmniejszyć ślad węglowy turnieju, FIFA przedstawiła liczne inicjatywy. To m.in. zrównoważone budownictwo (którego standardy stosowano zarówno przy budowie infrastruktury towarzyszącej, jak i samych stadionów), redukcja emisji poprzez inwestycje w energetykę odnawialną, ponowne wykorzystanie wody (która ma nawadniać nowopowstałe przy okazji wydarzenia tereny zielone w Dausze), recykling materiałów czy strategie zarządzania odpadami. Katar i FIFA postawili też na promowanie zrównoważonego transportu w trakcie i po wydarzeniu – najdalej oddalony stadion w Katarze będzie 75 km od pozostałych, a większość połączy komunikacja miejska, w tym rozwijane przed sportowym wydarzeniem metro.

Optymistyczne szacunki

Brzmi dobrze? Bo powinno. Tak sądzą autorzy opublikowanego w maju raportu z Carbon Market Watch, którzy twierdzenia FIFA o neutralności klimatycznej turnieju uznali za greenwashing. O deklaracji neutralności klimatycznej mistrzostw organizacja napisała tak:

“Nasze badanie dostępnych dowodów budzi poważne wątpliwości co do tego twierdzenia, które prawdopodobnie niedoszacowuje prawdziwych poziomów emisji i wpływu na klimat turnieju. Nie jest to nieszkodliwe ćwiczenie, ponieważ wprowadza graczy, fanów, sponsorów i opinię publiczną w błąd, pozwalając im wierzyć, że ich (potencjalny) udział w imprezie nie zaszkodzi klimatowi”.

Według autorów, niedoszacowanie bierze się z wyboru wadliwej metody obliczania śladu węglowego. Największe zarzuty dotyczą budowy siedmiu stadionów.

Po pierwsze, podobnie jak duża część pozostałej infrastruktury, powstały przy okazji Mistrzostw i nie jest pewne jak będą wykorzystywane po nich, co już samo w sobie nie jest ekologiczne. Po drugie, w raporcie FIFA sposób obliczania ich śladu węglowego przeliczono na 70 dni trwania rozgrywek, a nie ich możliwą żywotność, która kiedyś była wedle prognoza samej FIFA ustalana na około 60 lat.

Carbon Market Watch uważa, że obliczony tą metodą ślad węglowy związany z budową stadionów znacząco skurczył się względem rzeczywistości. Obliczenia organizacji wykazały, że budowa samych sześciu stadionów to przynajmniej 1,62 mln ton CO2. FIFA mówiła o niecałych 0,7 mln ton CO2 dla wszystkich siedmiu, a około 0,2 mln ton dla sześciu (ze względu na wspomnianą metodologię przeliczania śladu węglowego na czas wykorzystania budynku podczas turnieju).

Inny zarzut Carbon Market Watch dotyczy na przykład działań mitygacyjnych, czyli takich, które mają łagodzić skutki emisji. Jednym z nich jest stworzenie wielkoobszarowej, największej na świecie szkółki drzew i darni, która powstała w środku pustyni. Aby projekt mógł funkcjonować, rośliny nawadnia się oczyszczoną wodą ściekową.

Choć pozornie to działanie jest ekologicznie świadome (pochłanianie CO2 przez rośliny, recykling wody), w praktyce jest to sztuczne rozwiązanie, które bez środków finansowych i nakładów pracy może stracić potencjał pochłaniania gazów cieplarnianych.

150 lotów dziennie

Organizatorzy deklarują też np. że skompensują emisje wyemitowane przez fanów, którzy przylecą na rozgrywki. Jednak wedle wyliczeń międzynarodowych dziennikarzy samoloty będą lądować na mundialu co 10 minut, według innych – to 150 lotów dziennie.

W celu skompensowania m.in. tych emisji organizatorzy zamierzają wykupić kredyty węglowe o nowym standardzie. Kredyt węglowy to certyfikat lub dokument, który uprawnia do emisji jednej tony dwutlenku węgla lub innego gazu cieplarnianego. Kredyt ma potwierdzać, że rząd lub firma zapłaciła za usunięcie określonej ilości dwutlenku węgla ze środowiska. Może to zrobić na przykład finansując ochronę lub odbudowę danego ekosystemu, który naturalnie pochłania CO2. Co ważne, kredyty węglowe muszą gwarantować, że emisje które pochłonęły, nie zniknęłyby gdyby nie ta inwestycja.

Aby zrekompensować 3,6 mln emisji, które potwierdził raport FIFA, organizatorzy Mistrzostw Świata musieliby wykupić 1,8 miliona kredytów. Tymczasem, jak podaje Carbon Market Watch stan wykupów na 31 października to zaledwie 130 tysięcy kredytów.

Jak alarmuje organizacja, nawet wówczas ślad węglowy mistrzostw nie byłby nawet bliski neutralności klimatycznej. Według badaczy z Lancaster University sięgnie on nawet 10 milionów ton CO2, czyli przynajmniej trzy razy więcej, niż wyliczyła FIFA – podaje BBC.

Neutralność węglowa oznacza, że ślad węglowy tych mistrzostw powinien być zerowy. Bez względu na to, czy działania organizatorów mistrzostw to świadome wprowadzanie w błąd, czyli greenwashing, czy też skutek błędów w dążeniu do słusznego celu, sugestia o braku wpływu mistrzostw na klimat budzi niepokój w dobie coraz bardziej alarmującego stanu klimatu. Jeśli nie jest historią o cynizmie świata polityki i biznesu, na pewno świadczy o konieczności jednolitego i transparentnego mierzenia wszelkiego wpływu działalności ludzi na klimat i środowisko naturalne.

Mistrzostwa Świata w Katarze: Polska wyjdzie z grupy, ale szybko odpadnie. Kto wygra MŚ?