Sąd Najwyższy odpowiedział na pytanie olsztyńskiego sądu, który wyrażał wątpliwości co do jednego z artykułów ustawy zakazującej handlu w niedzielę. I okazuje się, że nie trzeba sprzedawać łącznie gazet, biletów, papierosów i kuponów gier losowych. Wystarczy przynajmniej jeden rodzaj asortymentu.
Sprawa na wokandzie Sądu Najwyższego pojawiła się z powodu sytuacji, która miała miejsce w marcu tego roku w Giżycku. Informowała o niej we wtorek Polska Agencja Prasowa. Wszystko przez niefortunne sformułowanie jednego z przepisów w ustawie.
Tuż po rozpoczęciu obowiązywania zakazu handlu właścicielka sklepu z papierosami otworzyła w niedzielę swój punkt, a pracownicy kazała przyjść do pracy. Dlaczego? Powołała się tu na jedno z wyłączeń w przepisach.
Czytamy w nim bowiem, że zakaz handlu nie obowiązuje „w placówkach handlowych, w których przeważająca działalność polega na handlu prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, kuponami gier losowych i zakładów wzajemnych”.