{"vars":{{"pageTitle":"Po krótkiej przerwie populistyczni peroniści wracają do władzy w Argentynie","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["live"],"pageAttributes":["alberto-fernandez","ameryka-lacinska","argentyna","christina-fernandez-de-kirchner","wybory"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"29 października 2019","pagePostDateYear":"2019","pagePostDateMonth":"10","pagePostDateDay":"29","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":23747}} }
300Gospodarka.pl

Po krótkiej przerwie populistyczni peroniści wracają do władzy w Argentynie

Dzięki temu, że Alberto Fernández został wygrał wybory prezydenckie w Argentynie populistyczni peroniści powracają do władzy, pisze Financial Times.

W niedzielnych wyborach prezydenckich były szef gabinetu Alberto Fernández odniósł wyraźne zwycięstwo nad dotychczasowym prezydentem Mauricio Macrim w obliczu głębokiego kryzysu gospodarczego.

Fernández jest politycznie powiązany z Cristiną Fernández de Kirchner, która była prezydentem kraju od 2007 do 2015 roku (a w nowym rozdaniu zostanie wiceprezydentem) i na której ciążą poważne zarzuty łapówkarskie.

Zresztą sam Alberto Fernández przyznaje, że nie będzie wesoło.

Nadchodzące czasy nie będą łatwe” – powiedział Fernández, który wymachiwał argentyńskimi flagami i skandował „wracamy”.

60-letni Fernández dostał 48 proc. głosów, trzy punkty procentowe powyżej marginesu potrzebnego do zwycięstwa w pierwszej turze, podczas gdy centroprawicowy Marci otrzymał 40,4 proc.

Partia Peronistów, która generalnie popiera politykę interwencyjną i propracowniczą, rządziła Argentyną przez wszystkie z wyjątkiem sześciu z ostatnich 30 lat. W tym czas kraj kilka razy zbankrutował.

Zwycięstwo peronistów jest kolejnym dowodem na to, że lewica Ameryki Łacińskiej odzyskuje siłę po kilku latach rządów konserwatywnych.

W zeszłym tygodniu populistyczny lewicowiec Evo Morales odniósł zwycięstwo i będzie rządził czwartą już kadencję w Boliwii, pomimo oskarżeń o oszustwa wyborcze.

Masowe protesty mieszkańców Chile, domagających się wyższych płac i emerytur, wymusiły rezygnację całego centroprawicowego gabinetu, o czym pisaliśmy wczoraj.

>>> Czytaj też: Argentyna wysłała pierwszy eksport ze złoża łupkowego Vaca Muerta