Kwietniowe badanie koniunktury w polskim przemyśle okazały się najgorsze w historii – poinformował GUS. Tak słabe nastroje nie pozostawiają wątpliwości, że w Polsce ma miejsce recesja – wskazują ekonomiści.
„Tak wygląda recesja w Polsce. Nie można mieć już żadnych wątpliwości co do bezprecedensowej skali zamrożenia aktywności ekonomicznej w II kwartale” – napisali ekonomiści Banku Pekao.
Także opublikowane dziś dane o marcowej sprzedaży detalicznej, która w ujęciu rocznym spadła o niemalże 10 proc. pokazują skalę spadków, a ekonomiści prognozują, że w kwietniu dane z polskiej gospodarki mogą być jeszcze gorsze.
„Dane o sprzedaży detalicznej pokazują istotę tej recesji. Epidemia zmusza nas do pozostania w domach a to oznacza, że gospodarstwa domowe nie wydają” – napisali w komentarzu ekonomiści ING Banku Śląskiego.
Jak dodali, w czasie obecnie trwającego kryzysu nie zadziałają naturalne stabilizatory polskiej gospodarki, które uchroniły Polskę od recesji w 2008 roku czy w czasie wojen handlowych.
„Nie możemy liczyć na mocny popyt krajowy oraz popyt wewnętrzny Eurolandu, który jest docelowym rynkiem większości naszego eksportu. Słabość popytu w Eurolandzie jeszcze uderzy w polski przemysł w drugim kwartale 2020 roku”.
>>> Czytaj także: Konsumpcja w marcu spadła o prawie 10%. Ogromny spadek sprzedaży m.in. odzieży i części samochodowych