{"vars":{{"pageTitle":"Schneider Electric: Elektryczność 4.0 mogą wdrożyć wszyscy","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["material-partnera"],"pageAttributes":["elektrycznosc-4-0","energetyka","inteligentna-elektryfikacja","msp","przedsiebiorstwa","przemysl"],"pagePostAuthor":"Kamila Wajszczuk","pagePostDate":"23 grudnia 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"23","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":447812}} }
300Gospodarka.pl

Schneider Electric: Elektryczność 4.0 mogą wdrożyć wszyscy

Elektryczność 4.0 to inaczej trend inteligentnej elektryfikacji, szczególnie istotny w dobie kryzysu energetycznego i klimatycznego. Rozmawiamy o tym z Jackiem Łukaszewskim, prezesem Schneider Electric na klaster Europy Środkowo-Wschodniej.

300Gospodarka: Z czego wynika trend Elektryczności 4.0 i co go wyróżnia?

Jacek Łukaszewski: Elektryczność 4.0 wynika bezpośrednio ze zjawiska postępującego wzrostu popytu na energię elektryczną, będącego skutkiem przyspieszającego odchodzenia od paliw kopalnych dużych sektorów gospodarki, takich jak np. transport. Proces ten przyspieszyły także niedawne wydarzenia.

Wojna w Ukrainie napędziła kryzys energetyczny, a wysokie koszty związane z pozyskaniem paliw kopalnych powodują, że zielona energia staje się coraz bardziej opłacalna. To spowodowało przyspieszenie zwrotu w kierunku transformacji energetycznej, która adresuje obie strony wymiany energetycznej – zarówno popyt, jak i podaż energii, czyli dwa fundamenty Elektryczności 4.0.

Przyglądając się stronie popytowej, łatwo zauważyć, że inteligentna elektryfikacja jest napędzana zmianami klimatu. Energia elektryczna jest jedyną, którą można konsumować i produkować w sposób całkowicie bezemisyjny. Z tego powodu coraz więcej sektorów gospodarki elektryfikuje się na szeroką skalę, a pozyskiwana z tzw. czystych źródeł energia stanowi coraz większy udział w miksie energetycznym.

Od strony podażowej, coraz więcej uczestników rynku zaczyna produkować energię, zazwyczaj poprzez rozproszone, odnawialne źródła energii. Aby odpowiednio nimi zarządzić, potrzebujemy transformacji systemów elektroenergetycznych w kierunku sieci dwukierunkowych, elastycznych, niezawodnych i zarządzanych cyfrowo. Tylko wtedy będziemy w stanie obsłużyć dynamicznie zmienną produkcję z rozproszonych odnawialnych źródeł oraz odpowiednio zarządzać elastycznością popytu na energię oraz jej magazynowaniem.

Na czym polega wdrożenie tego kierunku i kto może to zrobić?

Elektryczność 4.0 może wdrożyć każdy konsument, np. dzięki zainstalowaniu paneli fotowoltaicznych, instalacji pompy ciepła lub zmianie samochodu na elektryczny. Każdy z nas sam może ocenić, jak zrobić to najbardziej wydajnie. Warto zaznaczyć, że technologia w przemyśle ciężkim nie zawsze pozwala na elektryfikację poszczególnych źródeł energii.

Istnieją branże, takie jak np. produkcja stali, które zużywają ogromne ilości energii cieplnej, której przy obecnym stanie technologii nie da się w prosty sposób wytworzyć z elektryczności. Ważne jest więc racjonalne podejście do tematu – wprowadzajmy elektryfikację wszędzie tam, gdzie jest to możliwe i korzystne, czyli przede wszystkim w domach, budynkach i przemyśle lekkim.

Mówiąc o wdrożeniu Elektryczności 4.0 od strony podażowej, mogą to uczynić wszyscy, którzy produkują lub dopiero chcą produkować energię. Należy pamiętać, że własna produkcja energii wymaga stworzenia tak zwanej mikrosieci, która zarządza produkcją i zużyciem energii. W najprostszych instalacjach konsumenckich funkcja mikrosieci zawarta jest w oprogramowaniu falownika fotowoltaiki.

W przypadku większych instalacji przemysłowych mikrosieć buduje się często jako niezależną instalację pozwalającą na zarządzanie produkcją z różnych źródeł, poborem energii z sieci oraz zużyciem i magazynowaniem energii. Najbardziej zaawansowane mikrosieci pozwalają na uniezależnienie się od przerw w zasilaniu przez tak zwaną pracę wyspową oraz optymalizację zakupów energii, to znaczy minimalizację zużycia energii pobieranej z sieci w czasie, kiedy jej cena jest wysoka.

Jakie rozwiązania z tego zakresu oferuje Schneider Electric?

Jesteśmy dumni z tego, że jako Schneider Electric mamy jedną z najszerszych ofert na rynku dotyczących elektryczności. Jesteśmy w stanie dostarczyć właściwie każde urządzenie na drodze prądu elektrycznego od generatora do na gniazdka. Mówiąc językiem fachowym, posiadamy pełną ofertę w zakresie dystrybucji energii elektrycznej średniego i niskiego napięcia.

Oferujemy rozwiązania począwszy od całej automatyzacji sieci, poprzez systemy pomiarowe, oprogramowanie bazujące na sztucznej inteligencji, aż po wdrożenia zaawansowanych mikrosieci. Przede wszystkim jednak doradzamy każdemu klientowi taki zakres rozwiązań, który pomoże mu w w osiągnięciu zakładanych celów np. redukcji kosztów energii, zmniejszenia śladu węglowego, zwiększenia stopnia niezależności energetycznej czy wreszcie odpowiedniej optymalizacji konkretnego przedsiębiorstwa czy instytucji. Nie ma jednej recepty na Elektryczność 4.0, ale zawsze istnieje taki zestaw rozwiązań, które będzie można wdrożyć danej organizacji.

W jaki sposób ten trend wpisuje się w ochronę środowiska i klimatu?

Trend Elektryczności 4.0 jest napędzany dekarbonizacją, kosztem energii oraz dostępnością tej energii. To trzy główne elementy motywujące naszych klientów do działań, ale piękno tej transformacji polega na tym, że niezależnie od tego, który z tych aspektów jest priorytetem, korzyści w pozostałych kwestiach otrzymuje się w pakiecie.

Ci, którzy motywowani są przede wszystkim ochroną środowiska i klimatu, niezależnie otrzymają także obniżenie kosztów operacyjnych. A korzyść mniejszych emisji przysługuje nawet osobom, które, przechodząc na odnawialne źródła energii, szukają jedynie zysków kosztowych. To transakcja wiązana.

Jak przekonać do Elektryczności 4.0 przedsiębiorstwa? Jak to wygląda z ekonomicznego punktu widzenia?

Oczywiście istnieje i ekonomiczne uzasadnienie tych działań. Wszystko zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta, czyli jego profilu zużycia i zapotrzebowania na energię. Matematyka jest tutaj prosta – jeżeli koszt gazu czy elektryczności wzrósł kilkukrotnie, to jednocześnie kilkukrotnie obniżył się czas zwrotu inwestycji z modernizacji związanych z elektrycznością, które gwarantują optymalizację zużycia. Mówiąc obrazowo: coś, co kiedyś zwracało się przez 7-8 lat, teraz zwraca się w 2.

Widać także, że przedsiębiorstwa zaczęły inwestować w elektryfikację ogrzewania, coraz częściej decydując się na zastosowanie korzystających z odnawialnych źródeł energii pomp ciepła w swoich obiektach. Dziś czas oczekiwania na pompę ciepła wynosi średnio ponad rok, co dobitnie świadczy o wzroście popytu.

Podobnie jest, jeśli spojrzymy na fotowoltaikę – faktem jest, że ludzie montują coraz więcej paneli. Słyszymy to w rozmowach z naszymi partnerami – firmy, które sprzedają rozwiązania fotowoltaiczne, deklarują stałą sprzedaż paneli dedykowanych do celów przemysłowych. Widać więc, że przedsiębiorstwa w takie rozwiązania inwestują.

Co więcej, opublikowany niedawno raport, opracowany przez fundację Digital Poland oraz Schneider Electric, „Elektryczność 4.0. Tańsza, czystsza i stabilniejsza energia dla polskich przedsiębiorstw”, ukazał, że małe i średnie przedsiębiorstwa w znacznej większości (80%) uznają tę inteligentną elektryfikację opartą na OZE za nieuchronny kierunek zmian. Cieszy fakt, że ta świadomość staje się powszechna. Trzeba teraz tę transformację wprowadzić w życie.

Czy może Pan przedstawić przykłady zastosowanych rozwiązań i uzyskanych dzięki temu korzyści?

Warto podkreślić, że wdrożenie rozwiązań Elektryczności 4.0 zaczyna się już od tak drobnych zmian, jak odpowiednie opomiarowanie. Tylko bazując na danych jesteśmy w stanie poprawnie określić poziom efektywności energetycznej naszej instalacji i oszacować, jakie zmiany są potrzebne, by zapobiec ewentualnym stratom energii oraz wdrożyć oszczędności.

W przypadku większych przedsiębiorstw, warto zainwestować w przeprowadzenie audytu energetycznego, w którym obszary do poprawy wskazuje ekspert po szczegółowej analizie całości infrastruktury. Kolejnym krokiem jest wdrożenie rozwiązań, które przyniosą konkretne korzyści.

Mamy w portfolio Schneider Electric wiele takich przykładów. Spójrzmy na sieć hoteli Hilton, która jest naszym klientem na poziomie globalnym. W tym przypadku, energia była drugim największym operacyjnym kosztem sieci obiektów, opiewającym średnio na 5% osiąganych obrotów w ciągu roku. To także dobry przykład klienta, który od inteligentnej elektryfikacji oczekuje korzyści związanych z ekologią – sieci hoteli są uważnie analizowane przez ich gości pod kątem wprowadzania rozwiązań zrównoważonego rozwoju wewnątrz organizacji.

Instalacja regulatorów pomieszczeniowych umożliwiających komunikację, wdrożenie opartego na chmurze, centralnego systemu zarządzania automatyką budynkową oraz energią (rozwiązania takie jak EcoStruxure Building Operation czy EcoStruxure Resource Advisor) pozwoliło na oszczędność rzędu 3%, jeśli chodzi o ilość wykorzystywanych megawatogodzin energii. W skali całego przedsiębiorstwa przekłada się to na setki tysięcy dolarów oszczędności. A to może być tylko początek.