{"vars":{{"pageTitle":"Zakłady przemysłowe dostaną wsparcie. Buda: Program za 5 mld zł wkrótce zostanie ogłoszony","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["energetyka","ministerstwo-rozwoju-i-technologii","najnowsze","przemysl","przemysl-energochlonny","waldemar-buda"],"pagePostAuthor":"Emilia Derewienko","pagePostDate":"6 września 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"06","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":351179}} }
300Gospodarka.pl

Zakłady przemysłowe dostaną wsparcie. Buda: Program za 5 mld zł wkrótce zostanie ogłoszony

Rząd planuje ogłoszenie w ciągu kilku najbliższych dni programu wsparcia dla przedsiębiorstw energochłonnych o wartości ok. 5 mld zł, poinformował minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.

Ponadto rząd spodziewa się, że Komisja Europejska wkrótce zaproponuje system zakładający odnoszenie cen energii do cen produkcji, poprzez ograniczenie systemu ETS.

Przygotowujemy i myślę, że w ciągu liku dni ogłosimy program dla przedsiębiorstw energochłonnych. To są te największe huty, największe przedsiębiorstwa które najwięcej prądu zużywają. I to jest największy koszt w produkcji i tutaj będziemy mieli program ogromny, bo myślę, że na poziomie 5 mld zł. Ale to wystarczy na tych gigantów – powiedział Buda w radiowej Trójce.

Przypomniał, że polski rząd spodziewa się reakcji Komisji Europejskiej na europejskim rynku.

Najważniejsze są działania po stronie Komisji Europejskiej, ona ma instrumenty, ponieważ cały rynek energii jest systemem europejskim, ma narzędzia, które […] zapowiada, ale nie widzimy jeszcze konkretów, które może uruchomić – podkreślił minister.

Jego zdaniem, konkretne propozycje mogą pojawić się 14 września br. w dorocznym wystąpieniu przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen.

Powtórzył, że polski rząd oczekuje przede wszystkim, aby cena energii była korelowana z cenami produkcji.

Dzisiaj mamy sytuację, w której w ciągu jednego dnia cena może wzrastać o 30 proc. albo maleć o 30 proc. Jest to bardzo duża niestabilność wynikająca ze spekulacji i nastrojów rynku. My nie możemy doprowadzić do sytuacji, kiedy 1 MWh będzie kosztować 2,7 tys. zł jednego dnia, a 1,7 tys. zł drugiego – podkreślił.

Ocenił, że „ten system się nie sprawdził w czasach kryzysu i trzeba cenę energii referować do ceny produkcji”.

Nie wyobrażam sobie, żeby KE nie podjęła tutaj działań, żeby nie ograniczyła ETS i nie wyłączyła giełdy – dodał.

W zależności od tego, jak skuteczne będą działania KE będziemy starali się wypełnić tę lukę, której KE nie zapełniła, czyli wpierw czekamy na działania Komisji, które są obiecane. My apelujemy […] i czekamy na konkretne działania. Jeżeli będzie to niewystarczające […] będziemy zastanawiali się na poziomie krajowym – podsumował.