{"vars":{{"pageTitle":"Ceny biletów lotniczych będą coraz wyższe. Szef IATA: To nieuniknione","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["ceny-biletow-lotniczych","iata","lotnictwo","lotnictwo-transport","najnowsze","transport","willie-walsh"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"11 lipca 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"11","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":325026}} }
300Gospodarka.pl

Ceny biletów lotniczych będą coraz wyższe. Szef IATA: To nieuniknione

Wysokie ceny ropy będą wpływać na wzrost cen biletów lotniczych, ocenia Willie Walsh, szef Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA).

– Ostatecznie wysokie ceny ropy będą przeniesione na konsumentów w wyższych cenach biletów. To nieuniknione – powiedział Willie Walsh w rozmowie z telewizją BBC.

W ten sposób linie lotnicze będą przenosić rosnące koszty paliwa na pasażerów. Według Walsha pasażerowie muszą być na to przygotowani.

Ropa zaczęła drożeć, gdy świat zaczął wychodzić stopniowo z pandemii Covid-19. Stopniowe znoszenie obostrzeń spowodowało wzrost popytu na nią, co przełożyło się na wzrost cen.

Dodatkowym bodźcem był wybuch wojny w Ukrainie i sankcje, jakie w związku z tym zaczął nakładać na Rosję Zachód. Niektóre kraje, jak USA< ogłosiły wstrzymanie importu ropy z Rosji, co spowodowało, że ceny europejskiej ropy Brent i amerykańskiej WTI zaczęły ponownie rosnąć.

Willie Walsh, były prezes linii lotniczych British Airways, w rozmowie z BBC zwrócił uwagę, że to właśnie ropa naftowa jest największą składową w kosztach linii lotniczych.

IATA to międzynarodowa organizacja przewoźników lotniczych, skupiająca 290 krajów. Jej szef w rozmowie odniósł się też do paraliżu europejskich lotnisk i serii odwołań lotów, jakich dokonują największe linie lotnicze.

Walsh przyznał, że wiele problemów dotykających linie lotnicze i lotniska było spowodowanych problemami kadrowymi, ale powiedział, że „nie żałuje” dokonania głębokich cięć w liczbie pracowników British Airways podczas pandemii, kiedy był szefem linii lotniczej.

W czasie pandemii, kiedy ruch lotniczy został ograniczony do najważniejszych połączeń, a w pewnym momencie całkowicie zamrożony, z pracy w branży lotniczej w Europie mogło odejść nawet 600 tys. ludzi. Teraz są ponownie potrzebni – by obsłużyć całkiem nowe bądź reaktywowane trasy lotnicze. I sprostać wymaganiom milionów pasażerów, jak nigdy spragnionych wypoczynku i wakacji.

Lotniska w Niemczech, Francji, Hiszpanii i Holandii już zaoferowały podwyżki płac i premie dla pracowników, którzy polecą kogoś do pracy. Jednak istnieje obawa, że nawet błyskawiczna rekrutacja nie wyeliminuje całkowicie ryzyka odwołanych lotów i długiego oczekiwania na lotniskach – nawet poza letnim szczytem.


Polecamy także: