{"vars":{{"pageTitle":"Ceny mieszkań rosną, ale coraz wolniej. "Rynek jest w zawieszeniu"","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["ceny-mieszkan","mieszkania","mieszkania-na-sprzedaz","najnowsze","nieruchomosci","rynek"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"10 sierpnia 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"08","pagePostDateDay":"10","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":339149}} }
300Gospodarka.pl

Ceny mieszkań rosną, ale coraz wolniej. „Rynek jest w stanie zawieszenia”

Wzrost cen mieszkań w Polsce zaczął hamować. Mieszkania w II kwartale 2022 roku co prawda nadal drożały – ale już wolniej niż w poprzednich miesiącach. Rynek znalazł się w stanie zawieszenia.

Od kwietnia do czerwca w całej Polsce spadła dynamika wzrostu cen zakupu mieszkań. Ceny ofertowe zwiększyły się, ale tylko o 3,5 proc. w porównaniu do I kwartału 2022 roku – wskazują analitycy portalu ogłoszeniowego Otodom.

Ich zdaniem, spadek cen wynika głównie z powodu niższego popytu.

Drugi kwartał upłynął pod znakiem wojny w Ukrainie, rosnących kosztów kredytu hipotecznego i galopującej inflacji. W związku z tym Polacy wstrzymywali decyzję o kupnie własnego mieszkania i wzięciu na nie kredytu – podają w swojej analizie, przygotowanej wraz z Polityką Insight.

Spadła także roczna dynamika wzrostu cen, choć nieznacznie – do 16,4 proc. z rekordowych 16,5 proc. w I kwartale.

Ceny hamują, ale nie spadną

Zahamowanie dynamiki wzrostu cen nie wróży jednak całkowitego odwrócenia trendu.

Kupujący czekają na obniżkę cen mieszkań. Jednak przy wysokiej inflacji oraz rosnących kosztach robocizny i materiałów budowlanych maleje prawdopodobieństwo, że ona nastąpi. Wyhamowanie wzrostów cen oraz kilkumiesięczna stabilizacja to jedyne, na co możemy dziś liczyć – wskazują eksperci Otodom.

To, co można za to zaobserwować na rynku, to pewien stan zawieszenia. Zarówno sprzedający, jak i kupujący czekają na czas, kiedy będzie można zaciągnąć kredyt hipoteczny na bardziej dogodnych warunkach. Chodzi nie tylko o obecne koszty kredytowania, ale także perspektywę dalszych podwyżek stóp procentowych, które mogą wpłynąć na wysokość rat.

A na ich szybkie i znaczące spadki na razie nie ma co liczyć – uważa Marcin Krasoń, ekspert rynku nieruchomości obido i Otodom.

Ale pozytywną wiadomością jest ustabilizowanie się stawek WIBOR, gdyż wróży to bliski koniec podwyżek kosztów zaciągania kredytów. Stabilizacja jest sprzymierzeńcem ożywienia na rynku, ale dopiero wycofanie rekomendacji KNF, nakazującej bankom dużo ostrożniejsze wyliczanie zdolności kredytowej, pomogłoby mu naprawdę – dodaje.

Od czego zależą ceny mieszkań

Najszybciej w Polsce drożeją małe mieszkania – wynika z raportu. Lokale do 40 mkw. były w II kwartale o 3,4 proc. droższe, niż w I kwartale 2022 roku.

Systematycznie malała przy tym powierzchnia oferowanych mieszkań. W ostatnich tygodniach wielu deweloperów decydowało się na zwiększenie liczby oferowanych małych mieszkań. To dlatego, że generują one największe marże, a jest na nie największy popyt.

Zapotrzebowanie na mały metraż jest dodatkowo podbijane przez inwestorów, którzy poszukują nieruchomości pod wynajem.

Dlatego też to ceny małych nieruchomości rosły najbardziej – nawet mimo tego, że ich podaż się zwiększyła. Lokale do 40 metrów były w II kwartale o 17,4 proc. droższe niż przed rokiem. Te powyżej 90 metrów – zdrożały mniej, bo o 13,1 procent.

– Zależność między wzrostem cen i powierzchnią lokalu była zapewne wynikiem spadającej zdolności kredytowej nabywców, którzy w pogarszającej się sytuacji makroekonomicznej chcieli jak najszybciej kupić mieszkanie – a mogli sobie pozwolić tylko na mniejsze lokale. Tę sytuację wykorzystywali sprzedający i chętniej podnosili ceny w tym segmencie rynku – komentują eksperci Otodom.

Ceny rosną szybciej także w zależności od położenia mieszkania – najszybciej w małych miejscowościach Jak odnotowali analitycy Otodom, im mniejsza miejscowość, tym szybciej w II kwartale wzrastała w nich cena mieszkań.

W największych miastach Polski dynamika wzrostu w II kwartale była najniższa. Wyniosła 15,4 proc. rok do roku. Z kolei w miejscowościach do 50 tys. mieszkańców wzrost cen był najszybszy. Wyniósł 20,4 proc. w ujęciu rocznym.

Polecamy też: