{"vars":{{"pageTitle":"Ile wyniosą rachunki za prąd w 2023 r.? Ponad dwa razy więcej, gdyby nie zamrożenie taryf","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","wykres-dnia"],"pageAttributes":["ceny-energii","ceny-pradu","energetyka","gospodarstwa-domowe","main","najnowsze","najwazniejsze","taryfa","ure"],"pagePostAuthor":"Kamila Wajszczuk","pagePostDate":"20 września 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"20","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":357567}} }
300Gospodarka.pl

Ile wyniosą rachunki za prąd w 2023 r.? Ponad dwa razy więcej, gdyby nie zamrożenie taryf

Gdyby taryfy na energię elektryczną nie zostały zamrożone, to przeciętne gospodarstwo domowe musiałoby w przyszłym roku zapłacić za prąd znacznie więcej, niż obecnie. 300Gospodarka oszacowała, o ile wzrosłyby rachunki, gdyby ich podstawą były obecne ceny rynkowe energii. 

Rząd już zapowiedział, że w 2023 ceny energii dla gospodarstw domowych zostaną częściowo zamrożone. Niezmieniona cena ma być stosowana do rocznego zużycia nieprzekraczającego 2000 kWh.

Wyższy pułap zużycia – 2600 kWh – rząd wprowadza dla osób niepełnosprawnych, dużych rodzin i rolników. Przewidziano także dodatkową obniżkę ceny o 10 proc. dla tych, którzy zmniejsza zużycie o 10 proc. w skali roku.

Wszystko wskazuje na to, że powyżej tego progu będą obowiązywać podwyższone taryfy. Tylko dla części odbiorców są to stawki zatwierdzane przez regulatora.

Ceny regulowane

Sprzedawcy energii elektrycznej nie poinformowali jeszcze o złożeniu wniosków taryfowych do Urzędu Regulacji Energetyki. Dane rynkowe sugerują jednak, że w tegorocznych wnioskach będą zabiegać o znacznie wyższe niż w obecnie ceny energii na przyszły rok.

To dlatego, że ceny rynkowe prądu wyraźnie poszły w górę. Na Towarowej Giełdzie Energii, na której sprzedawcy (z pewnymi wyjątkami) zobowiązani są do kupowania energii elektrycznej, cena za 1 kWh w sierpniu wynosiła 1,79 zł, jeśli weźmiemy pod uwagę kontrakty z dostawą na przyszły rok.

Tymczasem obecnie obowiązujące stawki za sprzedaż energii, zatwierdzone w taryfach dla gospodarstw domowych na ten rok, to około 41 groszy za kilowatogodzinę.

Należy podkreślić, że chodzi tu jedynie o cenę sprzedaży prądu. Nie uwzględnia ona stawki dystrybucyjnej, zatwierdzanej także przez URE, która dziś wynosi około 20 groszy za kWh.

Do rachunku doliczone są także opłaty:

Ceny giełdowe

Choć nie wiadomo jeszcze, o jakie podwyżki będą wnioskować sprzedawcy, to można orientacyjnie oszacować, o ile wzrosłyby ceny prądu, gdyby nie zapowiadane zamrożenie taryf.

Zakładamy, że sprzedawcy będą chcieli zrównoważyć w taryfach giełdowe wzrosty cen. Przy sierpniowej cenie z TGE oznaczałoby to ponad czterokrotny wzrost stawki.

Cena na tzw. rynku dnia następnego wynosiła w sierpniu 1,39 zł za kWh. We wrześniu ubiegłego roku wynosiła 0,47 zł.

Załóżmy konserwatywnie, że wysoka cena 1,79 zł za kilowatogodzinę na dostawę energii w przyszłym roku nie utrzyma się i będzie niższa, na poziomie 1,5 zł Gdyby więc sprzedawcy wnioskowali o podwyżki adekwatne do takich cen na giełdzie, to bez mrożenia taryf i przy założeniu braku zmian pozostałych opłat, rachunek za 2000 kWh rocznie mógłby wzrosnąć z nieco ponad 1300 zł do około 3500 zł netto. Do tej kwoty należy doliczyć jeszcze 23% VAT.

Dlaczego akurat ten pułap bierzemy pod uwagę? Bo to mediana zużycia prądu przez gospodarstwa domowe według danych GUS.

Nie każdy ma ochronę taryfową

URE podaje, że z cen ustalonych w zatwierdzanych taryfach korzysta ponad 60 proc. gospodarstw domowych. Pozostałe około 40 proc. gospodarstw to te, które w przypadku których cenę określa umowa z dostawcą, a nie decyzja URE.

Obowiązek zatwierdzania taryf mają bowiem tylko tzw. sprzedawcy z urzędu. To Enea, Energa-Obrót, PGE Obrót i Tauron Sprzedaż. Nie należy do nich np. działający w Warszawie E.ON.

W ostatnich latach wielu sprzedawców przedstawiało klientom oferty korzystniejsze od zatwierdzonych taryf. Szczególnie ci, którzy nie należą do największych grup energetycznych, a starali się powiększyć bazę klientów.

Niewyjaśnioną na razie kwestią jest, czy tych klientów także obejmie rozwiązanie ustawowe. Jeśli tak, będzie ono musiało być odmienne od procesu zatwierdzania taryfy.

Otwarte pozostaje też pytanie, jak rynkowi sprzedawcy energii odniosą proponowane ceny do kosztów zakupu energii elektrycznej.


O cenach energii piszemy także: