Środki z budżetu państwa zarezerwowane na dopłaty do kredytu na start powinny trafić na budowę tanich mieszkań komunalnych, tanich mieszkań na wynajem, uważa minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Podkreśliła, że „nie jest fanką” kredytu 0 proc. i wyraziła przekonanie, że uda się przekonać koalicjantów Lewicy od odstąpienia od tego rozwiązania.
– Projektu, który jest nazywany kredyt na start, kredyt 0 proc. jeszcze nie ma, jeszcze go nie ma w Sejmie, jeszcze w ogóle nad nim nie dyskutujemy. I mam nadzieję, że mamy już to przerobione – dopłaty do kredytów powodują wzrost cen mieszkań – powiedziała Dziemanowicz-Bąk w radiowej Trójce.
– Wzrost cen mieszkań sprawia, że te mieszkania są jeszcze mniej dostępne i to jest taka [samo] napędzająca się spirala, na której korzystają deweloperzy, na której korzystają banki, ale z całą pewnością nie korzystają młodzi ludzie, młode rodziny – te mieszkania nie stają się coraz bardziej dostępne – dodała ministra.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
– Więc ja mam nadzieję, że na koniec dnia miliardy z budżetu państwa będą wydawane na mieszkania, ale nie na mieszkania na kredyt, ale na budowę mieszkań komunalnych, budowę mieszkań na tani, dobry wynajem, bo brak dostępnych mieszkań jest jednym z głównych powodów niskiej dzietności, jednym z powodów kryzys demograficznego , więc jest także […] w obszarze zainteresowania ministry odpowiedzialnej za rodzinę właśnie i za demografię – podkreśliła.
Na pytanie o poparcie Lewicy dla kredytu 0 proc., odpowiedziała, że osobiście „nie jest fanką tego rozwiązania”.
Odnosząc się natomiast do pytania o poparcie dla projektu w Sejmie, zwróciła uwagę, że „nie ma na razie tego głosowania, nie ma na razie decyzji”.
– Mam nadzieję, że uda się przekonać naszych koalicjantów, że to rozwiązanie nie ma sensu – dodała.
W ubiegłym tygodniu wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica) w radiu Zet podkreślał, że Lewicy nie odpowiada pomysł wprowadzenia kredytu 0 proc., gdyż – w jego ocenie – większość osób młodych, do których byłby kierowany nie posiada zdolności kredytowej, a jego wprowadzenie wpłynęłoby na wzrost cen mieszkań. Z kolei wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski (Lewica) powiedział w Radiu Zet, że może się zdarzyć, iż – kredyt 0 proc. wyląduje w koszu i zostanie zastąpiony innym rozwiązaniem. Nie doprecyzował jednak, o jakie rozwiązanie mogłoby chodzić.