Rząd planuje rozszerzyć działania ograniczające wzrost cen energii i gazu na 2024 rok, wynika ze słów wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Szczegóły mamy poznać w IV kwartale tego roku.
– W ciągu najbliższych dwóch lat polskie państwo wyda ok. 100 miliardów złotych na ograniczenie podwyżek cen energii, czyli gazu i prądu dla gospodarstw domowych, ale też szerzej dla instytucji wrażliwych – mówił wicepremier podczas konferencji prasowej.
Jacek Sasin był pytany o to, czy w przyszłym roku rząd planuje kontynuować działania osłonowe. – Nie wyobrażamy sobie jako rząd, żebyśmy od tych rozwiązań odeszli – odpowiedział.
Zaznaczył jednak, że szczegółowe rozwiązania rząd może zaprezentować dopiero w IV kwartale. Dopiero wtedy będą możliwe prognozy i szacunki środków koniecznych do przeznaczenia na ten cel.
W trakcie konferencji Polska Grupa Energetyczna zadeklarowała, że do końca roku przekaże 10 miliardów złotych na ograniczenie cen. Prezes Wojciech Dąbrowski doprecyzował, że dzieje się to w ramach funkcjonującego mechanizmu Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny.
Plany transformacji energetycznej
– Jednocześnie realizujemy ambitny plan inwestycyjny, aby ceny w przyszłości nie rosły – zaznaczył prezes PGE.
Minister Jacek Sasin podkreślił, że ograniczenie wzrostu cen to tylko jedno z działań rzadu w obszarze energetyki. Kolejnymi jest przeprowadzenie transformacji energetycznej, ale tez „zachowanie i ochrona polskiego węgla do czasu zrealizowania wielkich inwestycji w OZE i energetykę jądrową”.
Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter
– Wiemy jak tę transformację zrobić, mamy pomysły na pozyskanie finansowanie. Proces nie będzie tak szybki jak chce Komisja Europejska. Ale jesteśmy zdeterminowani, żeby ten proces przeprowadzić i zamknąć go do połowy wieku – dodał wicepremier.
Co dalej z NABE?
Odniósł się też do kwestii mającej powstać Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. To podmiot, do którego mają trafić aktywa węglowe spółek energetycznych.
Wskazał, że rząd dopina kwestie krajowe. To między innymi kwestia wynegocjowania umowy czy dialog z bankami.
– Czynnikiem wstrzymującym jest czekanie na potwierdzenie ze strony Komisji Europejskiej, że nie zachodzi proces pomocy publicznej. Przewiduję, że w ciagu najbliższych kilku tygodni proces zostanie sfinalizowany – powiedział Jacek Sasin.
Polecamy też:
- Gazu w energetyce będzie coraz więcej. W budowie nowe elektrownie
- Nie radzimy sobie z odejściem od węgla. The Guardian: To kwestia „kultury górnictwa”
- System energetyczny jest przestarzały. Wyłączenia OZE to milionowe koszty
- Możemy wydawać mniej na energię już w 2030. O ile kraje UE wdrożą Zielony Ład
- Jak obniżyć ceny energii nawet o jedną trzecią? Eksperci mają odpowiedź