E.ON Polska wycofał się z decyzji, która oznaczała wyższe rachunki za prąd dla niektórych gospodarstw domowych. Ale jeśli zużywamy energię na inne cele niż związane z mieszkaniem, powinniśmy sami wystąpić o zmianę taryfy, zastrzega firma.
W reakcji na wysokie giełdowe ceny energii, w 2022 roku rząd postanowił zabezpieczyć Polaków przed wysokimi rachunkami. Wprowadzono tak zwaną Tarczę Solidarnościową na rok 2023.
Ceny dla gospodarstw domowych do określonych limitów zużycia (2000, 2600 lub 3000 kilowatogodzin w zależności od grupy) zostały zamrożone na poziomie taryf ze stycznia 2022 r. Za zużycie energii ponad te wielkości sprzedawca energii nie może pobrać ceny wyższej niż 0,693 zł/kWh.
Tańsza energia nie dla wszystkich?
W grudniu E.ON Polska rozesłał do części klientów informację o tym, że nie obejmie ich rządowa ochrona. Chodziło o te gospodarstwa domowe, które w swoich mieszkaniach mają zarejestrowaną działalność gospodarczą.
Firma tłumaczyła wówczas, że jej decyzja wynika z interpretacji ustawy o ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 r. Regulacja wymienia odbiorców uprawnionych do preferencyjnych stawek.
W tej grupie są gospodarstwa domowe zużywające energię na własne potrzeby. Ale jednocześnie w grupie taryfowej G znajdują się też inne podmioty – to m.in. przedsiębiorstwa czy organizacje pozarządowe.
Dlatego też odbiorcy, którzy zarejestrowali pod swoim adresem działalność gospodarczą, mieli od 1 stycznia 2023 roku płacić stawkę przewidzianą dla małych i średnich przedsiębiorstw – 785 zł za MWh netto. Tak przynajmniej twierdził E.ON.
Czytaj też: Średnie ceny energii. Spadki widać w prawie całej Europie
Tymczasem inni duzi sprzedawcy energii elektrycznej zastosowali odmienną interpretację ustawy. Chodzi o PGE Obrót, Tauron Sprzedaż i Enea. Te firmy przekazały wówczas PAP, że jeżeli umowa z odbiorcą mówi o grupie taryfowej G, to co do zasady uznają takiego odbiorcę za uprawnionego.
Z kolei Ministerstwo Klimatu i Środowiska sugerowało, że firma w mieszkaniu powinna mieć osobny licznik energii.
Zmiana decyzji po konsultacjach
Część klientów E.ON Polska dostała zawiadomienia o stosowaniu taryfy dla MŚP. Być może zmotywowało to niektórych z nich do zmiany sprzedawcy. Niestety nie mamy takich danych – firma ich nie udostępnia, a Urząd Regulacji Energetyki swoje zbiorcze zestawienia publikuje z opóźnieniem.
Już w marcu wspomniani klienci dostali jednak informację o zakwalifikowaniu do grupy odbiorców uprawnionych do korzystania z Tarczy Solidarnościowej. Co się zatem zmieniło?
– Po konsultacjach z organami administracji odpowiedzialnymi za nadzór nad realizacją przepisów Tarczy Solidarnościowej podjęliśmy w E.ON Polska decyzję skorygowaniu naszego podejścia – poinformowało 300Gospodarkę biuro prasowe firmy.
Wspomniani odbiorcy skorzystają więc z ochrony przewidzianej w ustawie. Do odpowiedniego pułapu zużycia taryfy dla nich zostały zamrożone.
Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter
Firma zastrzega przy tym, że jeśli odbiorca korzysta w mieszkaniu z energii do prowadzenia działalności gospodarczej to powinien ją o tym poinformować.
– W tej sytuacji taki odbiorca powinien skontaktować się nami, żeby dokonać zmiany grupy taryfowej na odpowiadającą jego celowi zużycia energii elektrycznej – wskazuje biuro prasowe.
Polecamy także:
- Jest projekt reformy unijnego rynku energii. Ma służyć konsumentom i środowisku
- Ceny prądu w 2023 r. formalnie ustalone. URE zatwierdził taryfy na energię elektryczną i gaz
- Nawet do 200 zł oszczędności rocznie. Tyle można zyskać redukując zużycie prądu
- Wysoki rachunek za drogą energię. Rząd podliczył koszt programów osłonowych