Senat bez poprawek przyjął ustawę budżetową na 2024 rok. To oznacza koniec prac nad budżetem w parlamencie. Izba wyższa rozpatrzyła plan dochodów i wydatków w ekspresowym tempie.
W sumie procedowanie budżetu w senackich komisjach i na posiedzeniu Senatu trwało dwa dni. Wszystkie komisje zarekomendowały przyjęcie ustawy budżetowej bez poprawek. Swoje uwagi zgłaszali jednak senatorowie opozycji.
Po zakończeniu prac w parlamencie ustawa budżetowa trafi na biurko prezydenta. Andrzej Duda nie może zawetować budżetu, może jedynie przesłać go do Trybunału Konstytucyjnego. W tym roku tempo prac na planem dochodów i wydatków państwa było bardzo duże, bo rząd Koalicji 15 października ścigał się z czasem. Gdyby prezydent nie dostał budżetu do podpisania do końca stycznia, mógłby rozwiązać Sejm i zarządzić nowe wybory.
Senat przyjął bez poprawek ustawę budżetową na rok 2024.
🟢Za: 62
🔴Przeciw: 30
⚪️Wstrzymało się: 0
Ustawa określa roczny plan dochodów i wydatków oraz przychodów i rozchodów państwa. Zakłada, że dochody budżetu na 2024 r. wyniosą 682,4 mld zł, wydatki – 866,4 mld zł. Zaplanowane…— Senat RP 🇵🇱 (@PolskiSenat) January 24, 2024
Rekordowy deficyt w budżecie
Zgodnie z ustawą budżetową w tym roku będziemy mieli rekordowy deficyt w wysokości 184 mld zł. Plan wydatków ustalono na 866,4 mld zł, zaś w prognozie dochodów wpisano wpływy na poziomie 682,4 mld zł. Minister finansów Andrzej Domański w czasie debaty w Senacie mówił, że wzrost wydatków o 173 mld zł w porównaniu do 2023 roku wynika między innymi z przeniesienia finansowania 13. i 14. emerytury z Funduszu Solidarnościowego do budżetu.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Poza tym to też podniesienie świadczenia wychowawczego z 500 do 800 zł miesięcznie, zwiększenie wydatków obronnych w budżecie państwa o prawie 21 miliardów zł, wzrost subwencji dla jednostek samorządu terytorialnego o 18 mld zł i zwiększenie finansowania zdrowia o 14 mld zł. Czy to są wydatki, z których chcielibyście państwo zrezygnować – mówił Domański w Senacie.
Szef resortu finansów podkreślił jednocześnie, że choć nominalny deficyt w budżecie wzrośnie, to jednak w ujęciu do PKB powinien zmaleć z 5,6 proc. PKB w 2023 ro. do 5,1 proc. PKB w tym roku. Minister dodał, że w związku z tym rząd będzie przekonywał Komisję Europejską, by nie nakładała na Polskę procedury nadmiernego deficytu. Nałożenie takiej procedury usztywniłoby zarządzanie finansami publicznymi w kolejnych latach, a Polska musiałaby realizować plan zmniejszania deficytu finansów o 0,5 pkt proc. PKB rocznie.
Gdzie są główne różnice w budżecie
Największa różnica w wydatkach budżetu w porównaniu do projektu, jaki przygotował jeszcze rząd Prawa i Sprawiedliwości, to kwota wydatków w tzw. różnych rozliczeniach. Nakłady tej części budżetu są teraz aż o 16,3 mld zł wyższe niż poprzednio. W różnych rozliczaniach mamy ukryte np. subwencje oświatowe dla samorządów. Mówiąc inaczej to właśnie w tej grupie wydatków mamy 30-proc. podwyżki dla nauczycieli, które obiecał rząd koalicji KO-Trzecia Droga-Lewica.
Po stronie dochodów największa różnica na plus to podatek od towarów i usług, który ma dać 316,4 mld zł. To więcej, niż zakładał PiS: w jego projekcie wpływy z VAT miały być niższe i wynosić 312,6 mld zł. Na minus dużą różnicą są planowane wpływy z CIT. Według ustawy budżetowej mają one wynieść 70 mld zł. PiS planował, że będzie to 78 mld zł.
Szczegółową analizę budżetu na 2024 rok z porównaniem do projektu poprzedniego rządu przeczytacie w tym tekście: Finał prac nad budżetem. Oto mapa państwowych wydatków w 2024 roku [GRAFIKI INTERKATYWNA]
oprac. Marek Chądzyński
Czytaj także: