Wprowadzenie natychmiastowego i całkowitego embarga na rosyjski gaz kosztowałoby w tym roku niemiecką gospodarkę 180 mld euro – wskazuje Bundesbank, niemiecki bank centralny. Byłyby to koszty utraconej produkcji.
Bundesbank w swojej najnowszej comiesięcznej publikacji o stanę unijne embargo UE na rosyjski gaz oznaczałoby spadek PKB najsilniejszej gospodarki Europy o 5 proc. w 2022 roku. Byłoby to koszty dalszego wzrostu cen energii.
Zakaz importu rosyjskiego gazu mógłby wywołać w kraju „głęboką recesję” – uważają analitycy banku, jak podaje brytyjski dziennik „The Guardian”.
Oznaki spowolnienia zresztą już widać w niemieckiej gospodarce. Dzisiejszy odczyt indeksu PMI dla przemysłu – obrazującego aktywność w tym sektorze – był na najniższym od ponad 1,5 roku poziomie. Wyniósł mniej, niż oczekiwali analitycy, bo 54,1 pkt. wobec prognozowanych 54,5 pkt.
Wskaźnik ten jest więc niższy w Niemczech niż w całej strefie euro (gdzie wyniósł 55,3 pkt w kwietniu), jednak cały czas nie spadł poniżej poziomu 50 pkt, co oznacza spowolnienie gospodarcze.
Szacunki Bundesbanku dotyczące potencjalnych skutków embarga są więc „o wiele bardziej ponure, niż szacują ekonomiści akademiccy” – wskazuje dziennik.
W ubiegłym miesiącu grupa dziewięciu naukowców z trzech niemieckich uniwersytetów podała, że embargo na gaz z Rosji byłoby dla Niemiec „do opanowania”. Według ich wyliczeń, przyniosłoby ono spadek niemieckiego PKB na poziomie od 0,3 do 3 procent.
Cytowany przez „The Guardian” dyrektor generalny grupy chemicznej BASF, Martin Brudermüller, ostrzega z kolei, że nagłe zatrzymanie dostaw rosyjskiego gazu do Niemiec może „zniszczyć całą gospodarkę kraju” i wywołać najgorszy kryzys od zakończenia drugiej wojny światowej.
Możliwość nałożenia embarga na import gazu (oraz ropy i węgla) z Rosji przez Unię Europejską jest na razie jedynie na etapie negocjacji. Na taki krok zdecydowały się w kwietniu Stany Zjednoczone.
Czytaj też: