Aż 40 proc. wpływów ze sprzedaży uprawnień do emisji gazów cieplarnianych przez polski rząd ma trafiać do Funduszu Transformacji Energetyki (FTE). Pieniądze mają finansować transformację energetyczną Polski.
Resort klimatu przedstawił kolejną wersję projektu ustawy o systemie handlu uprawnianiami do emisji. Projekt przewiduje, że 40 proc. wpływów ze sprzedaży praw emisyjnych trafi do FTE.
Pierwotny projekt wzbudził wątpliwości prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, który zażądał jego dodatkowej analizy, uwzględniającej bieżącą sytuację Polski w UE – podaje „Puls Biznesu”.
Jak przypomina dziennik, polski rząd od miesięcy domaga się reformy systemu handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla. I to pomimo, że budżet państwa osiąga bardzo wysokie wpływy z ich sprzedaży, o czym pisaliśmy np. w tym artykule.
Środki, które trafią do funduszu, mają pokryć koszty inwestycji w dekarbonizację polskiej gospodarki. Nowa wersja projektu zawiera m. in. możliwość finansowania dla podmiotów planujących inwestycje np. w wytwarzanie i wykorzystanie wodoru czy produkcję ciepła.
Kwota, jaka trafi do FTE, to w nowej wersji projektu aż 120 mld zł w ciągu dekady 2021-2030 – jest więc o połowę większa, niż zakładano w poprzedniej wersji. To dlatego, że kwoty w nowym projekcie zostały urealnione i obecnie wpływy do FTE są szacowane na blisko 120 mld zł. Wydatki operacyjne natomiast, przeznaczone na inwestycje z funduszu, sięgną do końca 2031 roku 112,4 mld zł – wskazuje „PB”.
2,5 mld zł ma trafić na rynek już w przyszłym roku., a w kolejnych latach firmy mogą liczyć na kilkanaście miliardów złoty rocznie.
Jednak jak zwracają uwagę dziennikarze „Pulsu Biznesu”, katalog inwestycji, na jakie można przeznaczyć fundusze budzi zastrzeżenia rynku. Zarzuty dotyczą m. in. tego, że głównym beneficjentem będą firmy energetyczne, a nie przemysł towarowy.
– Oprócz celów, na które mogą być przeznaczone wpływy ze sprzedaży praw emisyjnych, sporo emocji budzi także tryb finansowania inwestycji. Za działalność FTE odpowiedzialny będzie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). W dotychczasowym projekcie przewidywano, że będzie udzielał dotacji i pożyczek. W nowej wersji system finansowania będzie bardziej skomplikowany – wskazano w artykule.
Więcej o systemie handlu emisjami pisaliśmy w tych artykułach:
- Gwałtowny spadek cen praw do emisji CO2. „Wiara w szybką transformację UE zachwiana”
- UE bierze na celownik wzrost cen uprawnień do emisji CO2. Mają rosnąć trochę wolniej i bardziej przewidywalnie
- Morawiecki: System handlu emisjami musi się zmienić. Dziś podlega spekulacjom
- Emisje CO2 na rachunku za prąd to maks. 23% – wyliczyli eksperci
- Ceny gazu znów zagrożone. Wszystko przez emisje metanu