{"vars":{{"pageTitle":"Fabryka Tesli w niemieckim rezerwacie i starcia ekologów z policją. "Są granice protestów"","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["aktywisci-ekologiczni","fabryka","najnowsze","niemcy","samochody-elektryczne","tesla","zieloni"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"13 maja 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"05","pagePostDateDay":"13","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":708902}} }
300Gospodarka.pl

Fabryka Tesli w niemieckim rezerwacie i starcia ekologów z policją. „Są granice protestów”

Istnieją granice protestu. W Grünheide, łatwo zauważyć tę granicę: to ogrodzenie terenu przedsiębiorstwa. Tam kończy się protest, a zaczyna się przestępczość – tak ostatnie starcia ekologów z policją na terenie zakładów Tesli komentował minister gospodarki Niemiec Robert Habeck.

Ponad 1000 osób protestowało w ostatnich dniach przeciwko planom rozbudowy fabryki samochodów elektrycznych Tesla. Zakład jest w Grünheide, w kraju związkowym Brandenburgia. Mimo, że obóz protestujących został rozwiązany w niedzielę 12 maja, to inne związki i grupy społeczne zastrzegają sobie możliwość do wznowienia akcji.

Bilans ostatnich protestów w Grünheide przedstawia się następująco: doszło do 76 zawiadomień o popełnieniu przestępstwa, a 23 aktywistów zostało tymczasowo zatrzymanych. Pięciu z nich zostało doprowadzonych do sędziego śledczego, ale ostatecznie zostali zwolnieni z aresztu, relacjonuje Spiegel Politik.

Zgłoszenia dotyczyły głównie naruszeń prawa do zgromadzeń, zakłócenia porządku publicznego, czy uszkodzeń mienia.

Są granice protestów

Spór o rozbudowę Tesli w Grünheide o dodatkowe 170 ha terenu oraz umieszczenie go na terenie rezerwatu wodnego trwa od lutego. Mieszkańcy sprzeciwili się tej inwestycji w referendum, ale z powodu jego niewiążącego charakteru władze lokalne nie wstrzymały projektu.

Firma odrzuca zarzuty o zanieczyszczaniu wody oraz podaje, że zużycie wody w czasie produkcji w jej niemieckiej fabryce jest poniżej średniej branżowej.

W ostatnich dniach protesty zaczęły przybierać coraz bardziej radykalne formy. Do tego stopnia, że o sprawie zaczęli wypowiadać się przedstawiciele rządu federalnego w Berlinie.

Istnieją granice protestu. W Grünheide, łatwo zauważyć tę granicę: to ogrodzenie terenu przedsiębiorstwa. Tam kończy się protest, a zaczyna się przestępczość – powiedział minister gospodarki Robert Habeck, z partii Zielonych.

Szef gospodarki zwrócił uwagę na to, że należy przyglądać się protestom, ponieważ mają one coraz bardziej agresywny charakter.

Protestujący ponoszą odpowiedzialność za to, żeby ich działania przebiegały bez przemocy i nie ulegały radykalizacji – dodał Habeck.


Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.


Tylko Tesla, czy cała branża?

Partia Zielonych ma wiele wątpliwości co do zasadności tego protestu. Politycy zarzucają aktywistom, że ich działania są skierowane nie tylko przeciwko marce Tesla i jej rozbudowie, ale całej branży samochodowej.

Nie powinno to być w niczyim interesie, żeby w Niemczech nie było branży samochodowej. Staramy się, aby samochody przyszłości były produkowane tutaj, a także żeby tutaj pozostały miejsca pracy i wartość dodana tych inwestycji. I właśnie takie samochody produkuje Tesla – kontynuował szef resortu gospodarki.

O zajściach w Grünheide wypowiedział się także kanclerz Niemiec Olaf Scholz z SPD, który wyraził aprobatę dla ambitnych planów koncernu motoryzacyjnego pod Berlinem.

Brandenburgia ma duży potencjał wzrostu gospodarczego. Mimo, że jest to [inwestycja Tesli] kwestia sporna, mam nadzieję, że Tesla będzie kontynuować podwajanie swojej produkcji – powiedział Scholz w telewizji RND.

Polecamy: