{"vars":{{"pageTitle":"Google wprowadza reklamy do odpowiedzi generowanych przez AI","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["ai","google","internet","marketing-internetowy","najnowsze","optymalizacja","przychody-z-reklam","rynek-reklamowy","sztuczna-inteligencja","wyszukiwarka"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"27 maja 2025","pagePostDateYear":"2025","pagePostDateMonth":"05","pagePostDateDay":"27","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":739836}} }
300Gospodarka.pl

Google wprowadza reklamy do odpowiedzi generowanych przez AI. Czy to koniec neutralności chatbotów?

Google oficjalnie ogłosiło wprowadzenie reklam do odpowiedzi generowanych przez sztuczną inteligencję w wyszukiwarce. Nowe formaty pojawią się zarówno w klasycznym widoku, jak i w trybie AI Mode – indywidualnej stronie wyników budowanej przez algorytmy.

To rewolucyjna zmiana w sposobie dostarczania informacji użytkownikom i zarazem odpowiedź na potrzebę utrzymania rentowności wyszukiwarki w erze spadającej liczby kliknięć.

Reklamy w sztucznej inteligencji – konieczność czy ryzyko?

Google od lat dominuje w globalnym ekosystemie wyszukiwania. Jednak wzrost popularności chatbotów i narzędzi opartych na AI – takich jak ChatGPT czy Perplexity – zmienia zachowania użytkowników. Zamiast przeklikiwać się przez strony, coraz częściej oczekujemy gotowych, zsyntetyzowanych odpowiedzi. To sprawia, że tradycyjne reklamy – wymagające kliknięcia – tracą skuteczność.

– Obecny model biznesowy Google oparty jest na reklamach, które generują przychody przez kliknięcia. Jeśli użytkownicy przestają klikać, trzeba znaleźć nowe miejsce dla reklam. Umieszczenie ich w odpowiedziach AI to naturalny, choć kontrowersyjny krok – komentuje Marcin Stypuła, prezes agencji Semcore.

Google rozpoczęło testy w USA już w 2024 roku. Teraz oficjalnie uruchamia funkcję na szeroką skalę – najpierw w krajach anglojęzycznych, później globalnie. Reklamy pojawią się m.in. w AI Overviews oraz w AI Mode – nowym formacie odpowiedzi zawierającym teksty generowane przez AI, pytania uzupełniające, materiały wideo i rekomendacje zakupowe.

Zmiana zasad gry w marketingu internetowym

Nowy format reklam oznacza także zmianę dla całej branży digital marketingu.

– Dotąd marketerzy optymalizowali treści pod SEO. Teraz czeka nas era AEO – Artificial Intelligence Optimization. Chodzi o to, by tworzyć treści, które chatboty uznają za wartościowe i wykorzystają jako źródło informacji – tłumaczy Stypuła.

Według danych WordStream, w 2024 r. aż 65 proc. wyszukiwań w Google kończyło się bez kliknięcia. Na urządzeniach mobilnych ten odsetek przekraczał 75 proc. AI sprawia, że użytkownicy zadowalają się pierwszą odpowiedzią – co pogarsza sytuację firm bazujących na ruchu z wyszukiwarki.

Potrzebna transparentność i nowe standardy

Wprowadzenie reklam do odpowiedzi AI rodzi pytania o zaufanie.

– Jeśli użytkownicy nie będą wiedzieć, co jest reklamą, a co niezależną informacją, zaufanie do chatbotów może runąć – ostrzega Stypuła. Jego zdaniem wszystkie treści sponsorowane muszą być wyraźnie oznaczone.

Jednocześnie nowy format to także szansa – na bardziej kontekstowy, dopasowany do potrzeb użytkownika kontakt z marką. W AI Mode użytkownicy zobaczą nie tylko reklamy, ale również mapy, wykresy, filmy i linki – wszystko dopasowane do konkretnego zapytania.

Konkurenci idą w ślad Google

Nie tylko Google planuje zarabiać na sztucznej inteligencji. Perplexity testuje „sponsorowane pytania uzupełniające”, a OpenAI rozważa wprowadzenie reklam do ChatGPT. Sam Altman zatrudnił już specjalistów z branży reklamowej. Microsoft również eksperymentował z reklamami w Copilocie, choć po krytyce wycofał się z tego rozwiązania.

– Jeśli OpenAI pójdzie drogą Google, zmieni się nie tylko sposób, w jaki wyszukujemy informacje, ale również krajobraz całej branży reklamowej online. Jesteśmy na progu nowej ery marketingu – mówi Stypuła.


Przeczytaj także: