Stopy procentowe pozostaną bez zmian do końca roku. Tak prognozują analitycy Banku Citi Handlowego. Bardziej gołębie nastawienie RPP ich zdaniem będzie hamować wysoka inflacja bazowa.
Inflacja w Polsce spadła w grudniu i wyniosła według wstępnego odczytu GUS 16,6 proc. w ujęciu rocznym. Pod odczycie 16,7 proc. z listopada to już drugi miesiąc z rzędu, gdy poziom wzrostu cen zaczyna spadać.
W styczniu Rada Polityki Pieniężnej nadal jednak nie zdecydowała się na rozpoczęcie cyklu obniżek stóp. Pozostawiła stopy na poziomie 6,75 proc. I, zdaniem analityków Banku Citi Handlowego, w tym roku na decyzję o obniżce nie ma co liczyć.
Wszystko dlatego, że chociaż inflacja ogółem zaczyna spadać, to nadal rośnie tzw. inflacja bazowa. To wskaźnik wzrostu cen najmniej podatnych na wahania sezonowe. I jego wartość jest obecnie na rekordowych poziomach. A jego szczytu, zdaniem ekonomistów Citi Handlowego, na razie nie widać.
CPI w dół, inflacja bazowa w górę
Dwoma wydarzeniami, które zdominowały ostatni tydzień była publikacja zaskakująco niskiej inflacji oraz decyzja Rady Polityki Pieniężnej.
– Chociaż spodziewaliśmy się istotnego spadku CPI, a nasza prognoza (17,1 proc.) należała do najniższych na rynku, ceny wyhamowały jeszcze bardziej. Wskaźnik inflacji spadł w grudniu do 16,6 proc. – wskazują analitycy Citi.
Ale inflacyjna niespodzianka wynikała niemal wyłącznie ze spadku cen energii. Jak zwracają uwagę w swojej analizie eksperci:
– Pomimo tak nagłaśnianego spadku CPI, inflacja bazowa (bez cen żywności, paliw i energii) wzrosła po raz kolejny. W grudniu prawdopodobnie wyniosła 11,6 proc.
Ich zdaniem zmiany w inflacji bazowej unaoczniają problem inflacyjny przed którym stopi polska gospodarka. Inflacja może bowiem spadać w trakcie roku (a przynajmniej po lutym 2023 r.) pod wpływem efektów bazy lub spadku cen energii, ale ogólna presja cenowa będzie się zmniejszać znacznie wolniej.
W związku z tym zakładają, że do końca 2023 roku stopy banku centralnego pozostaną bez zmian.