{"vars":{{"pageTitle":"Inflacja uderza w rynek najmu. Czynsze będą jeszcze rosnąć","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["mieszkania-na-wynajem","najnowsze","otodom","rynek-najmu"],"pagePostAuthor":"Emilia Siedlaczek","pagePostDate":"22 listopada 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"11","pagePostDateDay":"22","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":630786}} }
300Gospodarka.pl

Inflacja uderza w rynek najmu. Czynsze będą jeszcze rosnąć

Rynek najmu spowolnił. Popyt ze strony potencjalnych najemców zmalał o 13 proc. względem września, choć baza dostępnych lokali była na podobnym poziomie, co dwa miesiące temu.

Nieznacznie wzrosły za to średnie stawki za wynajem w największych miastach – wynika z raportu Otodom. Teraz trzeba zapłacić średnio 3,5 tys. miesięcznie. Tymczasem eksperci prognozują, że wysoka inflacja może znów uderzyć w najemców i przyczynić się do podwyżek cen najmu.

Tegoroczny „wysoki sezon” na najem rozpoczął się wcześniej, przebiegał spokojniej, a pewnego rodzaju spowolnienie obserwujemy już od września. W październiku zarówno liczba ogłoszeń mieszkań na wynajem w serwisie Otodom, jak i liczba zamkniętych ofert (ponad 23 tys.) utrzymały się na zbliżonym do wrześniowego poziomie – podano w komunikacie.

Koszty mogą jeszcze wzrosnąć. Przez inflację

O spowolnieniu świadczy spadek liczby ofert, który wyniósł 8 proc. w stosunku do października. W Lublinie i Kielcach było to szczególnie widoczne, bo tam liczba ofert najmu zmalała niemal o 1/3. W Poznaniu i Łodzi spadek wynosił 20 proc. Jednak to nie oznacza, że ostatni kwartał na rynku najmu może być spokojny.

To przez to, że wzrosły koszty najmu. Średnia stawka ofertowa w październiku wynosiła 3,5 tys. zł, czyli o 2 proc. więcej niż we wrześniu. To efekt kurczącej się oferty mieszkań mniejszych i atrakcyjnych cenowo.


Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.


W Rzeszowie liczba lokali, które mają co najwyżej 40 m² powierzchni, skurczyła się o 30 proc., a mieszkania w przedziale 40-60 m² stanowiły połowę ofert. To właśnie tam odnotowano najwyższy, bo 4-proc. wzrost stawek najmu.

Na kolejnych miejscach wzrostu cen za wynajem plasują się Warszawa i Kielce (3 proc.) oraz Białystok (2 proc.). Spadek dotyczył tylko Łodzi (o 2 proc.). W większości miast wojewódzkich ceny się ustabilizowały, choć według ekspertów najemców czekają niebawem podwyżki – podano w komunikacie.

Niewątpliwie inflacja w najbliższych miesiącach bezpośrednio przełoży się na dalsze wzrosty stawek czynszów do wspólnot, spółdzielni, a także kosztów eksploatacyjnych, którymi zostaną obciążeni najemcy – mówi Karolina Klimaszewska, starsza analityczka Otodom.

Najem znów pod kontrolą

Zeszły rok dla rynku najmu był wyzwaniem ze względu na napływ uchodźców z Ukrainy, a oferta odbudowywała się przez kolejne 1,5 roku. Jednak w tym roku rynek najmu powrócił do standardowego cyklu funkcjonowania.

W okresie od lipca do października br. liczba wyszukiwań mieszkań na wynajem spadła o 4 proc. względem ubiegłego roku. Przyczyniła się do tego wyższa o 36 proc. w skali roku baza dostępnych ofert. Ze zbliżonym poziomem popytu i podaży w tym okresie mieliśmy do czynienia w szczycie sezonu na rynku najmu w 2021 roku – podaje Otodom.

Według Klimaszewskiej kategoria najmu jest najbardziej oblegana przez studentów powracających na rok akademicki do dużych miast oraz na początku roku, kiedy ludzie decydują się na zmianę dotychczasowego lokum. Dodaje, że w tym roku znów zobaczymy ten trend.

W najbliższych dwóch miesiącach spadnie aktywność, zarówno najemców, jak i wynajmujących. Podobnie było pod koniec 2021 roku – wtedy popyt w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu czy Łodzi spadł nawet o 30-50 proc. w porównaniu z sierpniem 2021 roku. Przy tym dostępna oferta mniejszych atrakcyjnych cenowo lokali na wynajem znacznie spadła.

Czytaj także: