Fabryka samochodów elektrycznych Izera w Jaworznie ma zacząć działać w grudniu 2025 roku. Koszt budowy fabryki oszacowano na 6 mld zł.
W Jaworznie powstanie fabryka samochodów elektrycznych Izera. Harmonogram przedstawiono w piątek na konferencji prasowej spółki ElectroMobility Poland (EMP) w Katowicach.
Spółka EMP powstała w 2016 roku jako inicjatywa czterech polskich koncernów energetycznych: PGE, Energi, Enei oraz Tauronu.
Firma przed tygodniem podpisała umowę licencyjną z największą prywatną chińską grupą motoryzacyjną Geely. Porozumienie dotyczyło udostępnienia przeznaczonej dla samochodów elektrycznych technologicznej platformy SEA. A wszystko pod budowę samochodu elektrycznego Izera.
Kiedy z fabryki wyjedzie pierwsza Izera?
Budowa zakładu produkcyjnego obejmuje dwa etapy. Pierwszy obejmuje budowę pod produkcję Izery w segmencie C, z trzema odmianami nadwozia. Realizacja tego segmentu, obejmującego 169 tys. m², ma się zakończyć w grudniu 2025 roku. Zdolność produkcyjna fabryki wyniesie docelowo 100 tys. samochodów rocznie.
Pełna zdolność 100 tys. pojazdów będzie wymagała produkcji na trzy zmiany. Zakład będzie budował samochody od podstaw.
W pierwszej kolejności planowane jest uruchomienie jednej zmiany produkcyjnej dla zdolności 33,4 tys. samochodów. Produkcja pierwszych aut może zostać ukończona już pod koniec 2025 roku.
Rozbudowa zakładu w drugim etapie zakłada budowę do dwóch kolejnych rodzajów nadwozia i zwiększenie zdolności produkcyjnych do 200 tys. samochodów rocznie. Rozbudowa jest planowana do 2030 roku.
Równolegle ma powstawać Jaworznicki Obszar Gospodarczy, a prace przygotują ten obszar pod inwestycję. Budowa zakładu potrwa około 18 miesięcy, od I kwartału 2024 roku.
Nowe miejsca pracy
Planowane zatrudnienie dla pierwszego etapu budowy zakładu to ponad 2,4 tys. osób. W tym 463 w spawalni, 245 w lakierni, 962 w montażu, 364 w logistyce i 369 w pozostałych działach.
Dodatkowo w spawalni pracować będzie 481 robotów, w lakierni – 20. Przy montażu staną 3 roboty.
Firma chce stawiać na lokalne i elastyczne łańcuchy dostaw. Właśnie to ma być przewagą konkurencyjną EMP, wskazuje dyrektorka ds. łańcucha dostaw Beata Białoń-Dudek. Ważnym kryterium wyboru będzie dla firmy m. in. wspieranie rodzimego rynku elektromobilności.
Akcje EMP
Działalność spółki na najbliższe miesiące zabezpiecza finansowo Skarb Państwa. Jak poinformował w piątek członek zarządu ds. finansowych EMP Sławomir Bekier, po pozyskaniu dostawcy platformy spółka wejdzie w fazę badania i oceny aspektów technicznych wykonalności projektów. Ten etap potrwa około roku.
Równolegle będą toczyć się prace nad pozyskiwaniem inwestorów. Mają się zakończyć pod koniec przyszłego roku. Projektem budowlanym zajmuje się firma Prochem.
W docelowej strukturze właścicielskiej EMP, ze względu na skalę przedsięwzięcia, będą zarówno podmioty polskie, jak i zagraniczne. Skarb Państwa może nie mieć wystarczającej kwoty, by pozostać największym udziałowcem, gdyż całe przedsięwzięcie ma kosztować około 6 mld zł.
– Jesteśmy startupem i ciężko jest wychodzić do rynków, szczególnie finansowych, z projektem, który może być odczytywany jako ryzykowny. On jest na pewno ciekawy w sensie atrakcyjności ekonomicznej. Natomiast inwestorzy jak mają swoje pieniądze wyłożyć, różnie na to patrzą – powiedział Bekier.
Zakaz produkcji aut spalinowych. Polska straci na nim miliardy, ale zyska jeszcze więcej