Projekt budowy polskiego samochodu elektrycznego Izera jest opóźniony. Najwyższa Izba Kontroli ocenia, że stwarza to ryzyko dla jego realizacji i wątpliwości co do tego, czy Izera będzie produktem konkurencyjnym na rynku.
NIK opublikowała częściowe wyniki kontroli poświęconej wydatkowaniu środków finansowych na projekt samochodu elektrycznego Izera. Pełne wyniki przekazano rządowi i realizującej projekt spółce Electromobility Poland.
Kluczowe problemy to nierzetelny sposób przekazania 250 milionów złotych dofinansowania, niewystarczający nadzór nad spółką i opóźnienie.
Obawy o konkurencyjność Izery
Kontrola NIK zakończyła się 30 sierpnia 2022 roku. Do tego czasu Electromobility Poland nie wyszła poza prace przygotowawcze. Nie miała też praw do nieruchomości wybranej pod budowę fabryki. Zdaniem NIK stwarza to ryzyko dla realizacji projektu.
Czytaj też: NIK: Elektromobilność w samorządach się nie przyjęła. Bo prąd był zbyt drogi
– W ocenie NIK w sposób szczególny zważyć należy, że rynek motoryzacyjny, w tym zwłaszcza dynamicznie rozwijający się segment samochodów elektrycznych, cechuje się bardzo wysoką dynamiką rozwojową i silną konkurencją rynkową. Przedłużający się proces realizacji Projektu może spowodować, że potencjalna upatrywana szansa rynkowa ulegnie dezaktualizacji, a produkt nie znajdzie oczekiwanego przez Spółkę w planach popytu rynkowego – czytamy w komunikacie.
NIK zwróciła też uwagę, że wyzwanie stanowią trudne do przewidzenia, a obecnie rosnące koszty eksploatacji pojazdów elektrycznych. Do tego dochodzi kwestia budowy infrastruktury eksploatacyjnej.
Wątpliwości co do finansowania
W czasie kontroli NIK zajęła się także finansowaniem projektu. Negatywnie oceniła przekazanie przez rząd 250 milionów złotych z Funduszu Reprywatyzacji w zamian za akcje ElectroMobility Poland.
– NIK podkreśliła, iż działania takie konsumują odkładane w funduszu środki publiczne dedykowane zasadniczo innym, ważnym społecznie celom oraz ograniczają przejrzystość finansów publicznych – czytamy dalej.
Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter
Co więcej, struktura finansowania fazy przygotowawczej zakładała uzyskanie pozostałej części finansowania ze środków “niestanowiących pewnego źródła dostępnego finansowania”.
Dodatkowy zarzut NIK to nierzetelny nadzór w zakresie wypłacanych w spółce wynagrodzeń.
– Izba, przedstawiając wyniki kontroli, wskazała, iż Projekt wymaga szczególnej ewaluacji zarówno strategicznej – co do szans jego powodzenia i znalezienia przez produkt popytu rynkowego, jak również operacyjnej – przed każdą kolejną decyzją o zaangażowaniu dalszych środków publicznych – czytamy także w komunikacie.
Polecamy także:
- Kolejne napięcia między UE i Chinami. Chodzi o samochody elektryczne
- Eksperci: Za kilka lat zacznie brakować litu. To zmieni rynek samochodów elektrycznych
- „Samochody elektryczne palą się częściej”. Strażacy rozprawiają się z tym mitem. I nie tylko z tym
- Przybywa samochodów elektrycznych. Interesuje się nimi cała Europa