Katastrofa ekologiczna na Odrze – z rzeki wyłowiono do tej pory około 5 ton śniętych ryb. Prezes Wód Polskich informuje, że złożono już wniosek do prokuratury w sprawie skażenia rzeki.
O niepokojącym zjawisku informują mieszkańcy zachodniej Polski od końca lipca. W Odrze na Dolnym Śląsku pojawiły się tysiące śniętych ryb.
Ze wstępnych badań laboratoryjnych wynika, że nie jest to zjawisko naturalne, a ryby masowo giną przez skażenie rzeki. Badania laboratoryjne pobranych próbek wykonuje Centralne Laboratorium Badawcze Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (CLB GIOŚ). Nie ma jednak oficjalnego potwierdzenia przyczyny zatrucia rzeki.
Wrocławski inspektorat wskazywał wcześniej, że źródłem skażenia może być metyzylen, substancja aużywana w przemyśle jako rozpuszczalnik:
– Analiza wykazała z ponad 80 -procentowym prawdopodobieństwem występowanie we wszystkich badanych próbkach wody obecność pochodnych węglowodorów cyklicznych oraz aromatycznych. W dwóch punktach: śluza Lipki oraz w Oławie, stwierdzono z ponad 80-procentowym prawdopodobieństwem występowanie mezytylenu, substancji o działaniu toksycznym na organizmy wodne.
Jednak obecnie badania nie wykazują obecności tej substancji w żadnym z województw – wskazała zastępczyni szefa GIOŚ Magdalena Gosk. Jak dodała, badania są prowadzone na terenie wszystkich 5 województw, przez które przepływa Odra: dolnośląskiego, lubuskiego, opolskiego śląskiego i zachodniopomorskiego. Próbki z rzeki są pobierane codziennie.
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska wskazał w oświadczeniu z 10 sierpnia, że nienaturalnie duży jest poziom tlenu w Odrze. Zdaniem inspektoratu zachodzi więc podejrzenie, że do wody przedostała się substancja o właściwościach silnie utleniających, w wyniku której mogło dojść do zachodzących w wodzie reakcji, które uwalniają tlen.
Pomimo tego, że nie na razie nie ma oficjalnych informacji o przyczynach skażenia, sprawą zajmują się służby śledcze. Prezes Państwowego Gospodarstwa Wody Polskie, Przemysław Daca, podał, że jest już zawiadomienie do prokuratury w sprawie zatrucia Odry.
Katastrofa ekologiczna na Odrze w Oławie. 27.07 pracownicy #WodyPolskie zlokalizowali miejsce śnięcia ryb. Zgłosili sprawę do WIOŚ i na policję.WIOŚ pobrał próbki wody, na polecenie @WodyPolskie ryby zostały zebrane i zutylizowane przez PZW. WIOŚ skierował sprawę do prokuratury.
— Przemysław Daca (@DacaPrzemyslaw) August 10, 2022
Daca nie podał, kogo dotyczy zgłoszenie. Lokalne media wskazują, ze chemiczne zrzuty do Odry mogą pochodzić ze spółki z zakładem w Oławie, zajmującej się przetwarzaniem celulozy.
Mieszkańcy okolic i lokalni działacze dzielą się w mediach społecznościowych filmami i zdjęciami ukazującymi skalę zjawiska:
Tysiące martwych ryb, martwe bobry – katastrofa ekologiczna na Odrze. Przyczyną jest mezytylen, silnie trujący rozpuszczalnik. Choć zatrucie zaczęło się kilka dni temu, brak informacji o źródle zrzutu. Nie wiadomo co robi @GIS_gov @MKiS_GOV_PL @MSWiA_GOV_PL @PremierRP @PK_GOV_P pic.twitter.com/YuStQKyUcJ
— Robert Maślak (@RobertMaslak) August 10, 2022
Ktoś zatruł wodę w Odrze. Od Oławy, przez Bytom Odrz., Nową Sól, Krosno Odrz. płyną martwe lub śnięte ryby w bardzo dużych ilościach. Na powierzchni wody widać pianę.
Potworna katastrofa ekologiczna, spowodowana przez działanie ludzi. pic.twitter.com/RYs5OTyhn8
— Gabriana✌️🇺🇦 (@Gabi_Koz) August 10, 2022
Wysłaliśmy zapytania dotyczące skażenia Odry to wrocławskiego inspektoratu oraz Ministerstwa Klimatu i Środowiska, jednak na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Tak wysychają rzeki w Europie. W Polsce susza też nie odpuszcza [GRAFIKA INTERAKTYWNA]