{"vars":{{"pageTitle":"Kolejny kraj z legalną marihuaną. Ma zmniejszyć przestępczość","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["legalizacja","marihuana","najnowsze","niemcy","ustawa"],"pagePostAuthor":"Zuzanna Cichowska","pagePostDate":"26 lutego 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"26","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":682761}} }
300Gospodarka.pl

Kolejny kraj z legalną marihuaną. Ma zmniejszyć przestępczość

Legalizacja marihuany stanie się faktem w całych Niemczech od 1 kwietnia bieżącego roku, podaje Deutsche Welle. Według ustawodawcy zmiany w dostępie do marihuany mają skutkować zmniejszeniem się procederu przestępczego.

W październiku 2023 roku parlament przyjął ustawę o kontrolowanej legalizacji marihuany w Niemczech. Ustawa wejdzie w życie za kilkanaście dni. Zgodnie z jej treścią, tylko osoby pełnoletnie będą mogły posiadać 25 gramów rośliny. To ilość równa od 50 do 100 tzw. jointów. Od kwietnia będzie możliwa uprawa do trzech roślin konopi indyjskich i przechowywanie do 50 gramów.

Ustawa budzi wiele kontrowersji. Jej przeciwnicy uważają, że nastolatkowie zaczną teraz z większą intensywnością sięgać po silniejsze narkotyki. Natomiast zwolennicy legalizacji argumentują, że zakończy to przestępczość. W związku z tym koalicja (Ampel-Koalition) składająca się z Socjaldemokratów, Zielonych i liberalnej Wolnej Partii Demokratycznej (FDP) zezwoliła na częściową konsumpcję marihuany. Za ustawą była także niemiecka lewicowa partia (Die Linke).

Zatrzymanie przestępczości

Już od dłuższego czasu konsumenci, politycy oraz eksperci ds. zdrowia nawoływali do dostępu do marihuany, która ma właściwości prozdrowotne, w niewielkich ilościach. Chodziło o to, aby położyć kres działalności dealerów. W umowie koalicyjnej z 2021 roku 3 partie były co do tego zgodne i napisały, że wprowadzą kontrolowaną dystrybucję konopi indyjskich dla dorosłych do celów rekreacyjnych w licencjonowanych sklepach – podaje Deutsche Welle.

Wspomnianych sklepów w ustawie na razie nie uwzględniono. W pierwszej kolejności rząd chce uregulować i dopuścić do prywatnej konsumpcji marihuanę i przez to odciążyć policję oraz wymiar sprawiedliwości.

Jednak sklepy komercyjne na wzór tych w Stanach Zjednoczonych nie wchodzą obecnie w rachubę, nawet jeśli wcześniej rząd rozważał takie plany. Jeśli zwolennicy marihuany będą chcieli w przyszłości z niej skorzystać zgodnie z prawem, nie będą mogli jej zapalić w pobliżu szkół, żłobków, placów zabaw czy publicznych obiektów sportowych. Między godziną 7.00 a 20.00 nie będzie można także korzystać z dobrodziejstw konopi indyjskiej w miejscach przeznaczonych dla przechodniów.

Niemcy nie są jedynym krajem europejskim, który jest nastawiony pozytywnie do konsumpcji marihuany. Już od dłuższego czasu reguły korzystania z rośliny konopi indyjskiej są uregulowane w Portugalii, Hiszpanii, Szwajcarii, Czechach, Belgii, ale przede wszystkim w Holandii.

Słowa krytyki

Medycy oraz inni eksperci od zdrowia alarmują, aby nie lekceważyć działania marihuany. Neurolog  Euphrosyne Gouzoulis-Mayfrank uważa, że wiek jest decydującym czynnikiem, wpływającym na zdrowie człowieka po zażyciu marihuany. Ekspertka zwraca uwagę, że mózg rozwija się do 25. roku życia, a działanie rośliny może doprowadzić do ciężkich, przede wszystkim psychicznych nieprawidłowości. Inni ostrzegają przed tym, że łatwy dostęp do marihuany spowoduje sięganie po mocniejsze substancje – podaje Deutsche Welle.

Eksperci ds. wymiaru sprawiedliwości ostrzegają przed kolejną regulacją dotyczącą legalizacji marihuany. Rząd chce bowiem wprowadzić amnestię dla dotychczas karalnych czynów, które w przyszłości będą dozwolone. Spowodowało to obawy Svena Rebehna, dyrektora generalnego Niemieckiego Związku Sędziów.

W rozmowie z „Redaktionsnetzwerk Deutschland” powiedział: – Wymiar sprawiedliwości spodziewa się w całym kraju do 100 000 akt, które trzeba będzie ponownie sprawdzić. Rebehn uważa to za zadanie niemal niewykonalne. Dlatego kwestia marihuany pozostanie w Niemczech jeszcze na długo gorącym tematem w debacie publicznej.

Polecamy: