Koszty utrzymania mieszkania w Polsce w 12-miesięcznym okresie do sierpnia 2022 r. wzrosły o 23 proc. rok do roku. To kilkukrotnie większa zmiana niż notowana rok wcześniej – podał w piątek think-tank HRE, powołując się na dane Eurostatu. Analitycy przewidują dalszy wzrost kosztów.
Jak wynika z danych Urzędu Statystycznego Unii Europejskiej (Eurostat), w 12-miesięcznym okresie do sierpnia 2022 r. utrzymanie i wyposażenie mieszkania w Polsce kosztowało średnio o 23 proc. więcej niż rok wcześniej – przekazał think-tank Heritage Real Estate (HRE).
– To duża zmiana, bo gdybyśmy wzięli pod uwagę te same miesiące, ale z roku 2020 oraz 2021, to okazuje się, że w tym czasie wzrost kosztów wynosił niecałe 6 proc. – podkreślili eksperci HRE Oskar Sękowski i Bartosz Turek.
– Wszystko diametralnie zmieniły (…) skokowe podwyżki cen opału (200 proc. rdr), prądu (40 proc. rdr) czy na przykład gazu (38 proc. rok do roku) – stwierdzili analitycy.
Zwrócili też uwagę na „znaczny wzrost” kosztów usług kanalizacyjnych, dostarczania wody czy usług związanych z prowadzeniem domu czy mieszkania.
– W danych Eurostatu na temat inflacji nie ma wręcz niczego, co w ciągu roku staniało, a co składa się na koszty prowadzenia i utrzymania domu w Polsce – zaznaczyli.
– Raczej nie należy mieć nadziei na to, że dobrnęliśmy do końca podwyżek kosztów – dodali.
Gdzie koszty rosną najbardziej, a gdzie najmniej?
Polska z 23-proc. wzrostem kosztów utrzymania mieszkania znajduje się na ósmym miejscu pod względem wysokości podwyżek wśród krajów analizowanych przez Eurostat. Najwyższe wzrosty kosztów odnotowały: Turcja (o 80 proc. rdr), Estonia (65 proc. rdr) i Łotwa (44 proc.). Średnia unijna to wzrost na poziomie 17 proc. rdr.
– Na drugim biegunie mamy natomiast Szwajcarię, Islandię, Luksemburg, Maltę, Francję oraz Finlandię. W tych krajach koszty utrzymania i prowadzenia mieszkania w ciągu ostatniego roku poszły w górę o mniej niż 10 proc. – przekazali eksperci HRE.
Najmniejszy – o 5 proc. rok do roku – wzrost kosztów utrzymania domu lub mieszkania odnotowano w Szwajcarii. Zdaniem analityków na wynik tego kraju, choć ceny nośników energii także tam wzrosły o „kilkadziesiąt procent”, złożyły się takie czynniki jak wysokie dochody, silna waluta i miks energetyczny.
– Większość energii Szwajcarzy produkują w elektrowniach wodnych i atomowych – podkreślili analitycy.
Stopy trzeba podwyższać powoli, by nie zdusić gospodarki. Tak uważa minister rozwoju i technologii