Długi majowy weekend to czas wzmożonego ruchu na drogach. Mimo to majówka w statystykach bezpieczeństwa, nie odbiega w sposób szczególny od pozostałych weekendów. Średnia liczba wypadków i ofiar jest nawet niższa.
Zbliża się długi weekend majowy. W tym roku może on trwać nawet 5 dni, jeśli 2 maja będziemy na urlopie, lub aż 9 dni – jeśli łącznie weźmiemy 3 dni wolne od pracy. Część osób rozpoczęła odpoczynek już w piątek, wyjeżdżając późnym popołudniem bądź wieczorem.
Czytaj także: Pijani za kółkiem. W tych województwach zatrzymano ich najwięcej [MAPA]
W okresie wakacyjnym oraz w miesiącach, charakteryzujących się dobrą, słoneczną pogodą, odnotowywanych jest więcej zdarzeń drogowych. Mimo to, z danych Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS (POBR) wynika, że majówka na drogach pod względem bezpieczeństwa nie różni się od pozostałych weekendów w roku kalendarzowym. Średnia liczba wypadków i ofiar jest nawet niższa od średnich wartości dla wszystkich weekendów w latach 2018-2023.
Majówka nie musi być niebezpieczna
Analiza statystyk wypadków drogowych podczas majówki w latach 2019-2023 pokazuje pewne istotne trendy. Liczba wypadków podczas tego okresu wahała się od 111 do 164, z najniższym wskaźnikiem w 2021 roku i najwyższym w 2019. Podobne wahania dotyczą liczby ofiar śmiertelnych – od 13 do 16.
W danych można też zauważyć tendencję spadkową w liczbie wypadków i ofiar śmiertelnych od 2019 do 2021 roku. W 2022 roku nastąpił jednak ponowny wzrost, a następnie kolejny spadek. Większość ofiar stanowią kierujący pojazdami, a następnie pasażerowie. Ranni piesi to stosunkowo niewielki odsetek – wynika z analiz POBR.
Do najcięższych w skutkach wypadków dochodzi nocą i z udziałem kierujących pod wpływem alkoholu (12 ofiar śmiertelnych na 100 wypadków). W trakcie ostatnich pięciu majowych weekendów alkohol był przyczyną 11 proc. wypadków, zaś nadmierna prędkość, czyli bolączka polskich dróg – 31 proc. wypadków.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
– Analizy wskazują także, że w długie majowe weekendy najwięcej ofiar stanowią kierowcy samochodów osobowych (50 proc.), motocykliści (22 proc.) oraz piesi (17 proc.). Przy planowaniu wyjazdu należy pamiętać, że najtrudniejsze warunki i największe zagrożenie występuje zwykle w dzień poprzedzający weekend, czyli w piątek (średnio 76 wypadków) – wylicza Anna Zielińska z POBR.
I, jak dodaje, najwięcej wypadków w majówkę zdarza się podczas dobrych warunków atmosferycznych (75 proc.), za dnia (83 proc.) i przy suchej nawierzchni (80 proc.).
– Większość z nich ma miejsce w obszarach zabudowanych (60 proc.), ale poza obszarami zabudowanymi (40 proc.) są one znacznie poważniejsze w skutkach (20 ofiar śmiertelnych na każde 100 wypadków) – komentuje Anna Zielińska. Jak dodaje, w obszarach zabudowanych to 5 ofiar śmiertelnych na 100 wypadków.
Oprac. Emilia Derewienko
Czytaj także:
- Gdyby młodość wiedziała, a starość mogła. Te grupy kierowców są na drogach przeciwieństwem
- „Wszyscy tak jeżdżą”, a przecież można inaczej. Przegląd patologii na polskich drogach [WYWIAD]
- Wypadki drogowe wśród seniorów. Wciąż brakuje uregulowań prawnych dla osób 60+
- Konfiskata samochodów pijanych kierowców. Znamy liczbę aut na policyjnych parkingach