{"vars":{{"pageTitle":"Nie ma dopłat, nie ma chętnych. Popyt na kredyty mieszkaniowe jest coraz mniejszy","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["banki","bik","biuro-informacji-kredytowej","finanse","kredyty","najnowsze"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"6 czerwca 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"06","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":713100}} }
300Gospodarka.pl

Nie ma dopłat, nie ma chętnych. Popyt na kredyty mieszkaniowe jest coraz mniejszy

Liczba wniosków o kredyty mieszkaniowe w bankach i SKOK-ach była w maju o jedną piątą większa niż rok temu, ale kwota kredytów, o jakie ubiegali się klienci wzrosła o niemal połowę. Jednak liczba chętnych na kredyt hipoteczny spada z miesiąca na miesiąc, wynika z najnowszych danych Biura Informacji Kredytowej.

Banki i SKOK-i przesłały do Biura Informacji Kredytowej w maju zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę wyższą o 45,4 proc. niż rok wcześniej, podało Biuro. Liczba wniosków wzrosła o 20,6 proc. do 26,99 tys. Jednak w ujęciu miesięcznym liczba wniosków spadła o 16,6 proc.

Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego wyniosła w maju br. 435,54 tys. zł i była wyższa o 14,8% rdr, a w porównaniu do poprzedniego miesiąca wzrosła o 0,7 proc.

Popyt na kredyty mieszkaniowe zgodnie z przewidywaniami wyhamował po zakończeniu przyjmowania wniosków w ramach programu Bezpieczny kredyt 2 proc. Obecnie jest on niższy o około 30-40 proc. niż w II półroczu 2023 roku, ale jednak pozostaje on wyraźnie wyższy (o 30-40 proc.) niż w pierwszym półroczu ubiegłego roku. Pomimo obaw nie spadł on więc do poziomu sprzed uruchomienia Programu – skomentował główny analityk Grupy BIK Waldemar Rogowski, cytowany w komunikacie.


Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.


Według niego, ponad 20-proc, wzrost liczby wnioskujących w porównaniu do maja ub.r. jest w dużej mierze efektem ówczesnego „zamrożenia” popytu na kredyty mieszkaniowe w wyniku wysokiego poziomu stóp procentowych oraz realnego spadku wynagrodzeń, mamy więc efekt niskiej zeszłorocznej bazy, który częściowo odpowiada za majowy poziom Indeksu. Jak podkreślił, efekt ten będzie w kolejnych miesiącach negatywnie wpływał na wartość Indeksu.

Drugim ważnym aspektem determinującym poziom Indeksu jest wzrost średniej kwoty wnioskowanego kredytu do 435,5 tys. zł – to kwota o prawie 15 proc. wyższa niż w maju 2023 r. Jest ona najwyższa w historii. Jest to efekt nadal rosnących cen nieruchomości. Wnioskowaniu o coraz wyższe kwoty kredytów sprzyja wzrost zdolności kredytowej w wyniku realnego wzrostu wynagrodzeń przy stabilnym poziomie stóp procentowych. Jednak wzrost zapotrzebowania na kredyty mieszkaniowe stymulować może nowy program wsparcia kredytobiorców. Jego brak spowoduje zaś stabilizację liczby wnioskodawców na poziomie około dwudziestu kilku tysięcy osób – dodał Rogowski.

Polecamy również: