Wielkie miasta, ale też niewłaściwie oświetlenie ogródków przydomowych czy nieodpowiednia instalacja latarni przy wiejskich drogach powodują, że pojawia się za dużo sztucznego światła. To z kolei oznacza poważne konsekwencje m.in. dla zwierząt oraz roślin.
Obecnie w Polsce nie ma miejsc, w których nocne niebo jest całkowicie wolne od zanieczyszczenia światłem. Niestety źródeł zanieczyszczenia światłem z roku na rok przybywa. Świadczą o tym m.in. zdjęcia satelitarne.
Gwiazdy będą rzadkością
– Jaśniejące niebo oznacza, że widać na nim mniej gwiazd. Na niebie wolnym od zanieczyszczenia światłem gołym okiem możemy zobaczyć ponad 2000 gwiazd. W dużych polskich miastach obecnie liczba ta jest około 10-krotnie mniejsza. Jeśli trend wzrostu jasności nieba się utrzyma, to w bliskiej przyszłości w miastach i na terenach przyległych gwiazdy będą prawie niewidoczne. Dzisiejsze 5-latki mieszkające w miastach, gdzie na niebie widać 200-300 gwiazd, jako 20-kilkulatkowie będą mogli zobaczyć ich zaledwie 100 – wskazuje dr Sylwester Kołomański z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Jak podkreśla, scenariusz całkowitego braku widoku rozgwieżdżonego nieba na Ziemi nie wydaje się nam zagrażać, ale nieba tego będzie coraz mniej w miejscach, w których mieszkamy. Czy tak się stanie, zależy od nas, od tego czy będziemy potrafili używać sztucznego oświetlenia zewnętrznego w sposób zrównoważony. Potrzebne są także rozwiązania prawne.
Prawo nie reguluje oświetlenia
– W Polsce budynki powstają na terenach, które położone są z dala od zwartej zabudowy. Za tak powstającą zabudową podąża dalsze zainwestowanie terenu, wynikające z potrzeb mieszkańców (podstawowa infrastruktura, usługi publiczne). Wiąże się to z pojawianiem się nowych źródeł oświetlenia na terenach dotychczas nieoświetlonych. Rozlewanie się zabudowy w połączeniu z niewystarczającymi regulacjami prawnymi odnoszącymi się do kształtowania oświetlenia zewnętrznego, można wskazać jako jedną z podstawowych przyczyn zanieczyszczenia światłem w Polsce – podkreśla Agnieszka Machnowska ze Stowarzyszenia Polaris-OPP.
Zobacz też: Świat zamyka niebo dla Rosji. Ekspert: Ekonomicznie stracimy, politycznie – wygramy
– W Polsce bardzo trudno mówić o rzeczywistych obszarach ochrony ciemnego nieba, gdyż polskie prawodawstwo nie uwzględnia tego typu form ochrony. Aktualnie nie ma górnych limitów oświetlenia dla przestrzeni publicznej, jak i prywatnej na zewnątrz, a tym samym więc w każdym z umownie określonych miejsc, gdzie powinno być ciemno, można zamontować dowolną oprawę oświetleniową nie licząc się z konsekwencjami. Dlatego też w naszym kraju bardzo trudno jest tworzyć, a tym bardziej utrzymać, skuteczną ochronę przed zanieczyszczeniem światłem na danym obszarze – ocenia z kolei Piotr Nawalkowski, prezes Stowarzyszenia Polaris – OPP.
Zanieczyszczenie światłem – jak to szkodzi?
– Zanieczyszczenie światłem silnie zaburza percepcję pory dnia i nocy, przez co istotnie wpływa na zachowanie i rozwój zwierząt aktywnych po zmroku. Najbardziej znanym zjawiskiem jest podążanie nocnych owadów do włączonych latarni. Przez kumulację stawonogów przy źródłach światła znacząco spada udział nocnego zapylania kwiatów, a same owady nie poświęcając wystarczająco dużo czasu na rozmnażanie, padają łupem drapieżników – tłumaczy Karolina Skorb z Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt Polskiej Akademii Nauk.
– W przypadku płazów nocne światło obniża zdolności rozrodcze i odporność, a u gadów (szczególnie u żółwi morskich) drastycznie zaburza prawidłową orientację w terenie – dodaje.
Zanieczyszczenie światłem wywołuje także negatywne konsekwencje u ptaków i ssaków. W przypadku ptaków przyspiesza aktywność wokalną oraz rozrodczą w ciągu roku, zaburza rytmy dobowe oraz silnie wpływa na zachowanie w trakcie migracji, zwiększając śmiertelność w wyniku kolizji z oświetlonymi obiektami. Wśród ssaków cierpią np. nietoperze. Nocne oświetlenie utrudnia im opuszczenie dziennej kryjówki, uniemożliwiając efektywne żerowanie. Sztuczne światło wpływa także na zwiększenie śmiertelności zwierząt na drogach.
Zdeformowane rośliny
Bez warunków nocnej ciemności rośliny albo wcale nie będą wytwarzały kwiatów albo powstanie ich mniej lub zakwitną w nieodpowiednim terminie.
– Rośliny oświetlone w nocy nawet promieniowaniem o bardzo niskim natężeniu mogą otwierać aparaty szparkowy, a przez to tracić wodę w nocy. To będzie prowadzić do zubożenia środowiska w wodę, a rośliny narażać na stres suszy i więdnięcia. Warto tu wspomnieć, że nawet w sterowanych uprawach roślin nie stosuje się 24h oświetlania. Takie podejście nie skutkuje zwiększeniem plonu a uszkodzeniami i deformacjami roślin – wyjaśnia dr inż. Anna Kołton z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.
Zaburzony nocny krajobraz
Zanieczyszczenie światem nie tylko utrudnia obserwację gwiazd, negatywnie oddziałuje na florę i faunę, ale wpływa także na odbiór przestrzeni w porze nocnej.
– Charakterystyczne elementy dziennego krajobrazu (jak np. pojedyncze budynki, kwartały zabudowy, elementy zabytkowe, ukształtowanie terenu) mogą być inaczej postrzegane w porze nocnej, a oświetlone części miasta, przykuwające uwagę, mogą być oceniane jako ważniejsze, niż te nieoświetlone – zwraca uwagę Agnieszka Machnowska.
– Ocena nocnego krajobrazu uzależniona jest m.in. od sposobu iluminacji budynków i innych elementów przestrzeni, oświetlenia całej okolicy, liczby i jakości podświetlanych reklam. Niespójne i niedostosowane oświetlenie oraz kakofonia świateł mogą degradować krajobraz, a także zaburzać interpretację otoczenia. Z tego powodu zanieczyszczenie światłem ma swoje konsekwencje w odbiorze przestrzeni w kontekście przebywania w niej oraz jej obserwacji – przypomina.
Co można zrobić dla ochrony ciemnego nieba?
Przede wszystkim zrezygnujmy z oświetlenia zewnętrznej przestrzeni wokół naszych domów czy firm jasnym światłem białym, które intensywnie ingeruje w otoczenie przez całą noc. Starajmy się korzystać z opraw o temperaturze do 3000 K oraz montować je tak, aby świeciły jedynie tam gdzie naprawdę jest to potrzebne, i w czasie rzeczywistego użytkowania danej przestrzeni.
Warto więc dokonywać zakupów naświetlaczy z czujnikami ruchu, wyłącznikami czasowymi lub z funkcją redukcji mocy, gdy mówimy o stale użytkowanych ciągach komunikacyjnych. Oszczędzamy w ten sposób nie tylko środowisko nocne, ale i energię elektryczną, której koszty są przecież coraz wyższe.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Trzeba być też aktywnym i opiniować inwestycje publiczne, zarówno te, które są podejmowane z inicjatywy własnej jednostek samorządu terytorialnego, jak i budżetu obywatelskiego gmin i miast. Bardzo często instalowane są iluminacje architektoniczne lub parkowe, które w znacznym stopniu ingerują nie tylko w nocne otoczenie przyrodnicze, ale także w nasz spokojny sen. Coraz częściej mieszkańcy miast i mniejszych miejscowości skarżą się na intensywne światło świecące wprost do ich okien – nierzadko z dopiero co zakończonych inwestycji.
– Nie bójmy się także przekonać sąsiada, aby przestał świecić nam w okna swoimi iluminacjami fasady przez całą noc. Zdarza się, iż osoby takie nie mają pojęcia, że stwarzają w ten sposób uciążliwość dla otoczenia lub nie mają wiedzy w jaki sposób oświetlać poprawnie swoje posesje – apeluje Piotr Nawalkowski.
Polecamy również:
- Susza najgorsza od czterech dekad. Afryka drastycznie odczuwa zmiany klimatu [WYWIAD]
- Pięć powodów, dla których ruch lotniczy nie mógł odbudować się w 2022 roku
- Kryzys humanitarny się pogłębia. Jedna na 25 osób na świecie potrzebuje pomocy
- Shark kontra Szahid, czyli wojna dronów. Ukraina chce mieć ich więcej, w tle dyskusje o produkcji w Polsce