Przed nami dwa dni poświęcone pamięci zmarłych, które jednocześnie wielu osobom pozwolą dodatkowo zarobić. Z analizy Personnel Service wynika, że sprzedaż kwiatów i zniczy oznacza dzienny dochód na poziomie kilku tysięcy złotych. Za sprzątanie grobów można uzyskać około 150 zł na rękę. „Parę złotych” wpadnie też osobom, które oferują zapalanie zniczy.
Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny to okres, w którym wielu Polaków zleca czyszczenie grobów firmom lub osobom indywidualnym. Cena za uporządkowanie nagrobka lub grobowca to od 90 do 150 zł netto. W tym czasie popularną usługą jest także zapalanie zniczy. Osoby wykonujące takie zlecenia mogą liczyć na stawki rzędu 10 zł za zapalenie 1-2 zniczy.
– Warto podkreślić, że aby świadczyć te usługi, nie trzeba zakładać działalności gospodarczej, wystarczy zainwestować w środki czyszczące oraz wystawić ogłoszenie na mediach społecznościowych lub bezpośrednio na cmentarzu – wskazuje Personnel Service.
Tu marże rosną o nawet kilkaset procent
Oczywiście sprzedaż kwiatów, wkładów do zniczy i zniczy w okresie Wszystkich Świętych zdecydowanie rośnie i potrafi być nawet trzykrotnie wyższa. Według Personnel Service dla osób, które decydują się sprzedawać te produkty, zwłaszcza w okolicach cmentarzy, to szansa na zarobek wynoszący nawet kilka tysięcy złotych dziennie. A to dlatego, że marże wkładów do zniczy, zniczy oraz popularnych chryzantem rosną nawet o kilkaset procent.
Innym sposobem na zarobek są usługi przewozowe. W dużych miastach dostęp do cmentarzy bywa ograniczony. Wiele miejsc jest udostępnianych wyłącznie dla komunikacji miejskiej czy taksówek. W zależności od długości przejazdu stawka kierowcy taksówki może sięgać od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu złotych za przejazd.
– Warto jednak pamiętać, że również osoby bez zarejestrowanej działalności gospodarczej mają możliwość dorobienia legalnie w ramach działalności nierejestrowanej. Przepisy pozwalają na zarobek w wysokości do 3225 zł brutto miesięcznie, co oznacza, że pracując na przełomie października i listopada można legalnie osiągnąć dochód nawet do 6450 zł brutto – podsumowuje Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, założyciel Personnel Service.
Polecamy też:
- Polacy o swoich pensjach. Więcej osób uważa, że zarobki pójdą w górę niż w dół
- Jesień życia może dawać większe zarobki niż praca w sile wieku. Przybywa pracujących emerytów
- Podwyżki pomogły, ale niewiele się zmieniło. Zarobki polskich nauczycieli nadal dużo poniżej średniej OECD
- Coraz większe zarobki w zielonej energii na świecie. Ale jeszcze nie w Polsce