{"vars":{{"pageTitle":"Niemcy się głowią, jak ściągnąć ludzi na wieś. Jeden z pomysłów to wypłata specjalnego dodatku","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["brak-mieszkan-w-miastach","dojazd","najnowsze","niemcy","praca","przeprowadzka","pustostany-na-wsiach","wies"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"30 lipca 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"30","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":719820}} }
300Gospodarka.pl

Niemcy się głowią, jak ściągnąć ludzi na wieś. Jeden z pomysłów to wypłata specjalnego dodatku

W niemieckich wsiach jest prawie 2 miliony pustych mieszkań. A w miastach toczy się walka o znalezienie nieruchomości na wynajem. Minister ds. mieszkalnictwa Klara Geywitz chce ściągnąć obywateli na wieś żeby wyrównać te proporcje. A media spekulują, jak zrobić to skutecznie.

W niektórych miejscach nawet 10 proc. budynków jest niezamieszkałych. Minister ds. mieszkalnictwa Klara Geywitz widzi w tym okazję do rozwiązania problemu mieszkalnictwa w Niemczech.

Właśnie w małych i średniej wielkości miastach jest duży potencjał, ponieważ znajdują się tam przedszkola, szkoły, sklepy i lekarze. W Niemczech jest prawie 2 miliony pustych mieszkań. Jednak w dużych miastach i metropoliach istnieje na nie duże zapotrzebowanie. Dlatego pod koniec roku przedstawimy strategię przeciwdziałania pustostanom  – powiedziała polityczka SPD.

Przede wszystkim chodzi o pracę

Ale sprawa nie jest taka prosta. Niemieccy komentatorzy, którzy opisują pomysł Geywitz, są zdania, że samo nakłanianie do przeprowadzki do małej miejscowości nic nie da. Bo nie chodzi o to, że ludzie nie chcą mieszkać pośród przyrody. Główny problem to znaczne oddalenie miejscowości od miast, które są największymi rynkami pracy. Na podstawie mapy pustostanów w Niemczech można dojść do wniosku, że najwięcej ich jest w najbardziej odległych zakątkach republiki, zwraca uwagę tygodnik Die Zeit.

Aglomeracje miejskie są atrakcyjniejsze, bo oferują pracę, ale też infrastrukturę. Jeśli przeciętna osoba ma wybrać tanie mieszkanie na wsi i w zamian za to ma nie mieć dostępu do podstawowych miejsc niezbędnych do codziennego funkcjonowania, to wybierze miejsce bliżej miasta. Podobnie perspektywa długiego dojeżdżania do pracy nie przekonuje wielu.

Nawet home office nie jest w stanie tego zmienić, ponieważ większość miejsc pracy wymaga modelu hybrydowego, co wiąże się z dojazdami. Z drugiej strony jeśli ktoś nie obsługuje samochodu to w momencie braku połączeń komunikacyjnych pozostaje w trudnej sytuacji. Poza tym w niemieckim modelu rodziny pracuje najczęściej kobieta i mężczyzna. Dojazdy kilkadziesiąt kilometrów do pracy plus zawożenie dzieci do przedszkoli i szkół jest dużym wyzwaniem.

Można zachęcić finansowo

Jednak dziennikarze tygodnika Die Zeit podpowiadają minister sposób na rozwiązanie problemu mieszkalnictwa. Ich zdaniem można spróbować zachęcać obywateli do przeprowadzki poprzez jednorazową subwencję państwową.

Gminy z dużą liczbą pustych mieszkań mogłyby ogłosić premię za przeprowadzkę do małej miejscowości przynajmniej na trzy lata. Die Zeit proponuje 10 tys. euro jednorazowej pomocy na start, powołując się na model funkcjonujący w Japonii. Przeprowadzka kosztuje, czasami mieszkanie trzeba remontować, taki budżet mógłby przekonać osoby rozważające osiedlenie się na wsi. Nie rozwiąże to wszystkich problemów, ale jest to jakiś impuls do naprawy problemów strukturalnych, przekonuje redakcja.

Na razie minister ds. mieszkalnictwa planuje stworzenie kompleksowego planu przeciwdziałającego pustostanom. Jego pierwsze założenia mają pojawić się w listopadzie.

Polecamy: