{"vars":{{"pageTitle":""Niezidentyfikowany obiekt" wleciał do Polski od strony Ukrainy. To mogła być rosyjska rakieta [AKTUALIZACJA]","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["inwazja-rosji-na-ukraine","main","najnowsze","wojna-na-ukrainie","wojna-w-ukrainie","wojsko"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"29 grudnia 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"29","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":651030}} }
300Gospodarka.pl

„Niezidentyfikowany obiekt” wleciał do Polski od strony Ukrainy. To mogła być rosyjska rakieta [AKTUALIZACJA]

Nad Polskę od strony granicy z Ukrainą wleciał „niezidentyfikowany obiekt powietrzny”. O zdarzeniu, do którego doszło w okolicach Zamościa o 7:00 rano, poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Według danych z radarów, najprawdopodobniej była to rakieta rosyjska.

Tekst zaktualizowany o wypowiedzi rzecznika Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, szefa Sztabu Generalnego i .

– W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju – czytamy na profilu Dowództwa w serwisie X (Twitter).

Poruszający się z ogromną prędkością obiekt latający mieli zaobserwować mieszkańcy gminy Dołhobyczów na Lubelszczyźnie, podaje radio RMF FM. Miały to być okolice Przewodowa, gdzie w listopadzie 2022 roku eksplodowała rakieta, która wleciała zza granicy polsko-ukraińskiej.


Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!


– Świadkowie relacjonują teraz, że słyszeli wielki hałas i świst. Ten obiekt przemieszczał się na zachód. Z naszych ustaleń wynika, że trwają poszukiwania w okolicach Zamościa. Tam zmobilizowano do tego znaczne siły – czytamy w serwisie RMF24.

Poszukiwania obiektu

Rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Jacek Goryszewski potwierdził w TVN24, że „doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej” Polski. Wskazał, że stało się to w okolicach Zamościa.

W późniejszej wypowiedzi dla mediów rzecznik wskazał, że wojsko poszukuje obiektu, którego sygnał zanikł na południowy wschód od Zamościa. Trwają poszukiwania naziemne i badane są zapisy radiolokacyjne.

– W związku z pojawieniem się niezidentyfikowanego obiektu w polskiej przestrzeni powietrznej służby państwa zadziałały natychmiastowo – poinformował natomiast minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

To mogła być rosyjska rakieta

Wszystko wskazuje na to, że rakieta rosyjska wtargnęła i opuściła polską przestrzeń przestrzeń powietrzną. Mamy na to potwierdzenie radarowe i sojusznicze. Jednak to tylko technika, więc szukamy potwierdzenia na ziemi – mówił na popołudniowym briefingu szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła.

Sprecyzował, że wojsko poszukuje ewentualnego wraku na terenie, gdzie zniknął sygnał obiektu. To okolice miejscowości Sosnowa-Dębowa.

– Rakieta przebywała niecałe 3 minuty w polskiej przestrzeni powietrznej, było to ok 40 km naruszenia przestrzeni. Na całym torze lotu była śledzona, ona opuszczała przestrzeń powietrzną Polski – dodał dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Maciej Klisz.

W nocy z czwartku na piątek rosyjskie wojska rozpoczęły kolejny zmasowany atak na Ukrainę. Wybuchy odnotowano w Kijowie i Charkowie, ale też we Lwowie i rejonie jaworowskim obwodu lwowskiego.

Czytaj też: