{"vars":{{"pageTitle":"Nadal będziemy tracić na obligacjach skarbowych. MF na razie nie zmienia oprocentowania","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["inwestycje","ministerstwo-finansow","obligacje","obligacje-skarbowe","oprocentowanie","stopy-procentowe","wibor"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"27 grudnia 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"27","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":238062}} }
300Gospodarka.pl

Nadal będziemy tracić na obligacjach skarbowych. MF na razie nie zmienia oprocentowania

Ministerstwo Finansów nie zmienia oprocentowania obligacji detalicznych. Mimo trzykrotnego wzrostu stóp procentowych i rosnącej rentowności obligacji na rynku hurtowym. Oznacza to, że na inwestycjach w obligacje skarbowe nadal będziemy realnie tracić.

Ministerstwo opublikowało nową ofertę sprzedaży papierów na styczeń. Wynika z niej, że oprocentowanie wszystkich obligacji będzie takie, jak dotąd. A więc obligacje trzymiesięczne o stałym oprocentowaniu będą miały odsetki w wysokości 0,5 proc. w skali roku, a dwuletnie na poziomie 1 procent.

W przypadku pozostałych, w których oprocentowanie zależy od wysokości 6-miesięcznego WIBORU (są to np. obligacje trzyletnie) albo inflacji (dotyczy to obligacji czteroletnich i dziesięcioletnich), odsetki w pierwszym okresie odsetkowym też pozostają bez zmian. Wyniosą 1,10 proc. dla 3-latek, 1,30 proc. dla 4-latek oraz 1,70 proc. dla 10-latek.

WIBOR to stopa procentowa, po jakiej banki udzielają pożyczek innym bankom.

„Skarbowe obligacje oszczędnościowe, wobec dostępnej na rynku oferty depozytów, pozostają atrakcyjną dla inwestorów formą lokowania środków. Zainteresowanie instrumentami detalicznymi utrzymuje się na niezmiennie wysokim poziomie” – podaje ministerstwo. Resort przypominna także, że od początku roku sprzedało inwestorom indywidualnym obligacje o wartości blisko 40 mld złotych.

Nie zmienia to jednak faktu, że dziś inwestycja np. w dwuletnie obligacje o stałym oprocentowaniu jest wyjątkowo nieopłacalna. Na każdych 100 zł zainwestowanych w taki sposób w listopadzie poprzedniego roku, inwestor realnie stracił, jak dotąd 6 zł 80 groszy. A tak naprawę więcej, jeśli uwzględnić tzw. podatek Belki (czyli podatek od dochodów kapitałowych).

Oznacza to, że skarbowe obligacje detaliczne nie tylko nie dają realnej stopy zwrotu, ale nawet – przy tak wysokiej inflacji jak obecnie – nie chronią wartości kapitału.

Plany Ministerstwa Finansów

Od października 2021 Rada Polityki Pieniężnej już trzykrotnie podniosła stopy procentowe. To pociągnęło za sobą wzrost stóp rynkowych. Np. sześciomiesięczny WIBOR wzrósł przez to z ok. 0,35 proc. we wrześniu do 2,7 proc. obecnie.

Jednocześnie rentowność obligacji sprzedawanych na rynku hurtowym także rośnie. Np. w przypadku papierów dziesięcioletnich jest to obecnie niemal 3,5 proc. Dla porównania, w grudniu 2020 r. wynosiła ona 1,24 proc.

Do tej pory MF ustalając odsetki dla swoich obligacji detalicznych brało pod uwagę to, co się działo na rynku hurtowym, a takie jak się kształtowały rynkowe stopy procentowe.

Redakcja 300Gospodarki zapytała Ministerstwo Finansów (MF), czy nie zamierza w związku z tym dostosować oprocentowania swojej oferty dla klientów indywidualnych do zmieniającej się sytuacji rynkowej.

„Na bieżąco monitorujemy sytuację na rynku finansowym, skalę podwyżek depozytów bankowych, analizujemy zmianę parametrów polityki pieniężnej i ścieżkę podwyżek stóp procentowych NBP. Nie wykluczamy możliwości zmiany parametrów oprocentowania obligacji detalicznych w sytuacji, gdy działanie takie będzie zasadne” – stwierdza MF w odpowiedzi na nasze pytania w tej sprawie.

Dlaczego zatem resort uznał, że podwyżka oprocentowania teraz nie jest jeszcze zasadna?

„Oferta produktów oszczędnościowych jest skonstruowana tak, by była nie tylko atrakcyjna dla nabywcy indywidualnego, ale również efektywna z punktu widzenia zarządzania długiem. Oznacza to, że przyjmujemy racjonalny koszt finansowania z rynku detalicznego” – stwierdza resort i odbija piłeczkę w stronę sektora bankowego. Tam również podnoszenie oprocentowania w przypadku lokat przebiega dużo słabiej, niż w przypadku kredytów.

Inflacja robi swoje: straty na obligacjach największe od lat. To najgorszy wynik od 1999 roku


Podobał Ci się ten artykuł? Zapisz się na nasze unikalne newslettery:

Chcę otrzymywać:

Tygodnik Klimatyczny 300KLIMAT
Codzienny newsletter 300SEKUND