W bankowości detalicznej i firmowej wynagrodzenia zaczynają się od 6 tys. zł brutto miesięcznie. Kierownicy oddziałów dostają od 7 do 18 tys. zł. Ale najwięcej, bo nawet 50 tys. zł, otrzymują dyrektorzy IT.
Jak wynika z raportu „Wynagrodzenia w sektorze bankowym” autorstwa Grafton Recruitment, na niższych stanowiskach w bankowości detalicznej i firmowej pensje wynoszą co najmniej 6 tys. zł brutto miesięcznie. Specjaliści ds. sprzedaży produktów bankowych mogą liczyć na od 6 do 11 tys. zł. Podobne zarobki osiągają doradcy klienta i doradcy kredytowi, których wynagrodzenia plasują się między 6 a 9 tys. zł.
Dyrektorzy IT z najwyższymi zarobkami
Na wyższych stanowiskach, takich jak kierownik oddziału, pensje wahają się od 7 do 13,5 tys. zł. Kierownicy regionalni mogą natomiast spodziewać się zarobków na poziomie 10-18 tys. zł. W działach operacyjnych dyrektorzy ds. obsługi klienta otrzymują od 18 do 28 tys. zł, a menedżerowie ds. operacji bankowych od 16 tys. do 23 tys. zł.
Specjaliści zajmujący się przeciwdziałaniem praniu pieniędzy również nieźle zarabiają. Według raportu managerowie specjalizujący się w tym obszarze otrzymują wynagrodzenie w przedziale 17 – 25 tys. zł.
Wysokie pensje dostają też pracownicy w działach zarządzania ryzykiem. Na konta analityków ds. ryzyka wpływa co miesiąc od 8 do 18 tys. zł, podczas gdy managerowie zespołów ds. ryzyka ESG mogą liczyć na pensje rzędu 20 – 40 tys. zł. Jednak najbardziej atrakcyjne wynagrodzenia otrzymują dyrektorzy IT: od 40 do 50 tys. zł.
– Wynagrodzenia w bankowości rosną wraz z odpowiedzialnością i specjalizacją pracowników. Odzwierciedlają zapotrzebowanie na ekspertów z kluczowych dla sektora obszarów, takich jak zarządzanie ryzykiem czy przeciwdziałanie praniu pieniędzy – komentuje Anna Federowicz, manager ds. rekrutacji w Grafton Recruitment.
Cyfryzacja zmniejsza liczbę oddziałów
Jednocześnie autorzy raportu zwrócili uwagę na to, że w bankowości wraz z transformacją technologiczną i konsolidacją operacji zwiększyło się zapotrzebowanie na specjalistów IT, inżynierów DevOps, ekspertów ds. cyberbezpieczeństwa oraz przeciwdziałania praniu pieniędzy.
Jednak jest i druga strona medalu. Konsolidacja operacji w centralach, cyfryzacja i automatyzacja funkcji oraz popularyzacja bankowości internetowej spowodowały zmniejszenie liczby oddziałów, przedstawicielstw i filii, tym samym spadek zatrudnienia w tych placówkach. W II kwartale tego roku liczba ogłoszeń w sektorze bankowym spadła o 11 proc., podczas gdy benchmark obejmujący wszystkie oferty pracy wzrósł o 4 proc. w tym samym okresie.
– Na ograniczanie liczby placówek największy wpływ miało przenoszenie aktywności, w tym obsługi klienta do online oraz konsolidacja funkcji specjalistycznych. Wprowadzanie nowych rozwiązań technologicznych oraz zarządzanie danymi odbywa się obecnie w centralach, to tu w pierwszej kolejności zatrudniani są specjaliści – podsumowuje Anna Federowicz.
Polecamy również:
- Polacy o swoich pensjach. Więcej osób uważa, że zarobki pójdą w górę niż w dół
- Jesień życia może dawać większe zarobki niż praca w sile wieku. Przybywa pracujących emerytów
- Podwyżki pomogły, ale niewiele się zmieniło. Zarobki polskich nauczycieli nadal dużo poniżej średniej OECD
- Coraz większe zarobki w zielonej energii na świecie. Ale jeszcze nie w Polsce