Około 60 proc. młodych Niemców w wieku 15-24 lata jest zdanych na rodzinę lub wsparcie państwowe. Tylko 39 proc. z nich żyje na własny rachunek uzyskując swoje dochody, a 1 proc. utrzymuje się z własnych oszczędności.
Udział młodych dorosłych, którzy się samodzielnie utrzymują spadł do 39 proc. w 2023 roku, bo jeszcze 30 lat temu było ich 47 proc., wynika z danych Federalnego Urzędu Statystycznego (niem. Statistisches Bundesamt).
Według najnowszych danych prawie połowa młodych Niemców między 15. a 24. rokiem życia była na utrzymaniu rodziców lub innych krewnych. Z kolei 11 proc. młodych ludzi pobierało w przeważającej części środki z publicznych świadczeń, jak BAföG, stypendia czy zasiłki społeczne. Niemal 1 proc. utrzymywał się z własnych oszczędności, podaje statystyki niemiecki tygodnik Die Zeit.
Przyczyny wzrostu liczby młodych na utrzymaniu
Według Federalnego Urzędu Statystycznego przyczyną wzrostu liczby młodych ludzi, którzy są na utrzymaniu jest przede wszystkim chęć kontynuowania nauki. Niektórzy nadal uczęszczają do szkoły, inni studiują a pozostali są w trakcie kształcenia zawodowego. Ostatnie dziesięciolecia pokazują rosnącą potrzebę młodych do kształcenia się.
Czytaj także: Niezależność, a nie tryby korporacji. Młodzi od razu chcą iść na swoje, ale nie są na to gotowi [WYWIAD]
Jeśli chodzi o młodych Niemców w wieku między 18. a 24. rokiem życia to odsetek osób polegających na dochodach krewnych jest mniejszy niż w szerokiej grupie. W 2023 roku wynosił on 35 proc. Ponad polowa pokrywa koszty życia z własnej pracy, a 13 proc. korzysta ze z środków publicznych. Natomiast 1 proc. badanych polegał na oszczędnościach.
Eksperci zwracają tez uwagę, że w ciągu ostatnich 20 lat stopa bezrobocia w Niemczech zmniejszyła się o połowę. Dla osób w wieku 15-24 lata wyniosła 5,9 proc. w ubiegłym roku, co jest najniższym poziomem od 2019 roku (5,8 proc). Tym samym Niemcy są krajem o najniższym wskaźniku bezrobocia wśród młodzieży w UE.