Cały czas jesteśmy gotowi, nasze granice są otwarte i jesteśmy przygotowani logistycznie na przyjęcie nowej fali uchodźców z Ukrainy. Jej obywatele znajdą u nas wsparcie, dach nad głową i pracę – powiedziała we wtorek minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
Szefowa resortu we wtorek została zapytana na antenie TVP 1 o to, czy w kontekście wydarzeń z ostatnich godzin w Ukrainie polski rząd spodziewa się nowej fali uchodźców do Polski.
– Cały czas jesteśmy gotowi, nasze granice są otwarte i jesteśmy też przygotowani logistycznie na przyjęcie uchodźców. Gdyby taka potrzeba zaszła, to oczywiście obywatele Ukrainy, tak jak to było w lutym i przez cały czas, znajdą u nas wsparcie i miejsce, zarówno dach nad głową, jak i pracę – podkreśliła minister Maląg.
– Oferujemy pracę jako możliwość stabilizacji, ponieważ mamy bardzo niskie bezrobocie w Polsce. Także jesteśmy gotowi i cały czas pod kontrolą jest sytuacja ewentualnego przybycia obywateli Ukrainy do Polski – dodała.
Stwierdziła, że przybycie uchodźców to wydatki, ale „należy na nie spojrzeć w kontekście decyzji, jakie są podejmowane”. – Dzisiaj tocząca się wojna na Ukrainie, to otwarta wojna. Jest to nie tylko wojna o wolność Ukrainy, ale także o sytuację świata, Europy i Polski, która jest państwem przygranicznym – powiedziała.
Zaznaczyła, że podejmowane decyzje muszą być humanitarne i odpowiedzialne.
– Można powiedzieć, że jesteśmy w awangardzie międzynarodowej troski o to, aby pomoc dla Ukrainy i odpowiednie sankcje były podejmowane. Przede wszystkim należy dążyć do tego, by wspomóc Ukrainę, aby mogła zakończyć tę wojnę – podsumowała minister Maląg.
Zamrożenie cen prądu również dla firm. Rząd pracuje nad nowymi przepisami