Polska ma jedne z najniższych cen spot energii elektrycznej w Unii Europejskiej. Tak wynika z danych z aukcji przeprowadzanych od początku roku, które zebrał Instytut Jagielloński.
Instytut pokazuje, że średnia cena w Polsce to jedynie 168 euro. Jednocześnie cena we Włoszech sięgnęła 328 euro w tym samym okresie. We Francji wyniosła 296 euro a w Grecji 291 euro.
Dane pochodzą z platformy europejskiego stowarzyszenia operatorów sieci przesyłowych energii – ENTSOE. Instytut Jagielloński opublikował je we wpisie na Twitterze.
Dlaczego ceny są niższe
Jako jeden z głównych czynników IJ wskazuje niewielki wpływ cen gazu ziemnego na ceny energii w Polsce. Wynika to z niskiego udziału gazu w krajowym wytwarzaniu.
Kolejnym powodem ma być własne wydobycie węgla kamienneg. Cena węgla dla krajowej energetyki (według indeksu PSCMI_1) była znacząco niższa niż europejski indeks ARA.
Trzecim czynnikiem były ograniczenia w wymianie transgranicznej. Wstrzymywanie eksportu energii elektrycznej z Polski przeciwdziałało presji na wzrost cen do poziomów droższych krajów ościennych, tłumaczą analitycy.
Wpływ odnawialnych źródeł
Wczoraj Instytut Jagielloński wskazywał, że na aktualne ceny na rynku dnia następnego – tzn. z dostawą w poniedziałek – miał wpływ wysoki udział energetyki wiatrowej.
Również dziś po godzinie 15:00 źródła odnawialne zapewniały Polsce ponad jedną trzecią zapotrzebowania na energię elektryczną, jak wynika z danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Energetyka wiatrowa zapewniała ok. 6000 MW mocy, a fotowoltaika ok. 1900. Łączne zapotrzebowanie wynosiło ok. 21500 MW.
Im większy udział taniej energii z OZE w produkcji, tym niższa cena.
Czy to obniży ceny dla odbiorców?
Transakcje spot trudno jednak traktować jako wyznacznik cen na rynku energii. Zdecydowanie ponad połowę rynku stanowią kontrakty terminowe. Wśród nich najwięcej jest kontraktów rocznych.
Na warszawskiego Towarowej Giełdzie Energii rynek spot stanowił jedynie 16 proc. całkowitego obrotu energią elektryczną w 2021 r.