{"vars":{{"pageTitle":"Polska powiatowa się starzeje. To tutaj wskaźnik obciążenia emerytalnego jest największy [WYKRESY]","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","tylko-w-300gospodarce"],"pageAttributes":["demografia","emerytury","main","najnowsze","najwazniejsze","ubezpieczenia-spoleczne"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"6 marca 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"06","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":687446}} }
300Gospodarka.pl

Polska powiatowa się starzeje. To tutaj wskaźnik obciążenia emerytalnego jest największy [WYKRESY]

Na każde 100 osób w wieku produkcyjnym w Polsce przypada prawie 38 osób, które są już w wieku poprodukcyjnym. Są jednak powiaty, gdzie wskaźnik obciążenia emerytalnego jest znacznie wyższy i zbliża się do 60 osób na 100. 

To dane z ostatniego spisu powszechnego, jaki GUS przeprowadził w 2021 roku. I jest to twardy dowód na to, jak szybko Polska się starzeje. Liczba osób w wieku poprodukcyjnym, przypadająca na osoby w wieku produkcyjnym to tzw. wskaźnik obciążenia emerytalnego. W Polsce wskaźnik ten wyraźnie wzrósł w ciągu ostatnich lat. W ciągu dekady zależność ta wzrosła bardziej niż wyraźnie, bo jeszcze w 2011 roku było to 17 osób w wieku poprodukcyjnym na 100 w wieku produkcyjnym.

Tempo wzrostu widać również dobrze w danych Eurostatu, na podstawie których sporządziliśmy interaktywną grafikę (publikujemy ją poniżej). Rozbieżność w danych Eurostatu i GUS może wynikać z przyjętych definicji. Eurostat bierze pod uwagę osoby w wieku powyżej 65 lat, tymczasem w Polsce wiek emerytalny dla kobiet to 60 lat. I dlatego grupa w wieku poprodukcyjnym w danych GUS może być większa, co powoduje, że sam wskaźnik jest wyższy.

Tendencje jednak w obu przypadkach są takie same. Wskaźnik obciążenia emerytalnego, czyli relacja osób w wieku produkcyjnym i poprodukcyjnym, systematycznie idzie w górę.

Tak starzeje się Polska powiatowa

Sprawdziliśmy jednak, jak starzenie się Polaków wypada w podziale na regiony. Czy też ściślej – na powiaty. Bo fakt, że teraz 38 osób w wieku poprodukcyjnym przypada na 100 osób w wieku produkcyjnym średnio w skali kraju nie oznacza, że wszędzie jest tak samo.

Analizując dane na poziomie powiatów jedno rzuca się w oczy: negatywny trend demograficzny zachodzi wszędzie, tylko nie wszędzie w jednakowym tempie. Nie ma powiatu, który w ciągu 10 lat między spisami powszechnymi odmłodziłby się. Choć różnice między poszczególnymi powiatami są duże. Zarówno pod względem tempa starzenia się, jak i samego poziomu wskaźnika obciążenia demograficznego.

Według danych z najnowszego spisu powszechnego z 2021 roku, najwyższy wskaźnik obciążenia jest w Sopocie. Tam na 100 osób w wieku produkcyjnym przypada aż 58 w wieku poprodukcyjnym. Na drugim miejscu jest powiat hajnowski (55 osób), a na trzecim Jelenia Góra (53 osoby). Pierwszą dziesiątkę najstarszych powiatów przedstawia tabela poniżej:

Na drugim biegunie jest powiat wrocławski, gdzie 25 osób w wieku poprodukcyjnym przypada na setkę w wieku produkcyjnym. Zaraz za nim jest powiat kartuski (25 osób) i gdański (26). A tak w tabeli wygląda pierwsza dziesiątka najmłodszych powiatów w Polsce:

Kto starzał się najszybciej

Sam wskaźnik policzony na podstawie ostatniego spisu nie pokazuje, gdzie negatywny trend demograficzny zachodził najszybciej. Jak to sprawdzić? My policzyliśmy po prostu zmianę obciążenia w punktach procentowych, jaka zaszła pomiędzy 2011 a 2021 rokiem.

Wyniki? Najbardziej obciążenie demograficzne wzrosło w powiecie wschowskim w województwie lubuskim – aż o 27,6 pkt procentowego. Za nim znalazła się Dąbrowa Górnicza (22,2 pkt proc.), na trzecim miejscu natomiast Żory (21,9 pkt proc.; obie miejscowości to miasta na prawach powiatu).

Najwolniej proces ten zachodził w powiatach bialskim i janowskim w województwie lubelskim. W ciągu 10 lat wskaźnik obciążenia emerytalnego powiększył się tam o 1,5 pkt proc. Zaraz za nimi znalazł się powiat pajęczański (3 pkt proc.) i krasnostawski (3,2 pkt proc.).

Jak starzenie się Polski powiatowej wygląda na mapie pokazujemy tutaj:

To oczywiście musi wpływać (i wpływa) na perspektywy rozwojowe na poziomie powiatów. O ile w takich miejscach jak Sopot może i nie jest to szczególnie dotkliwe (miasto żyje z turystyki i z usług), o tyle już w uprzemysłowionej Dąbrowie Górniczej pogłębiające się napięcia na rynku pracy mogą mieć coraz większe znaczenie. W dłuższej perspektywie utrzymywanie się tego trendu będzie coraz większym wyzwaniem też na innych polach: np. utrzymania płynności w systemie ubezpieczeń społecznych. Ale to będzie zmartwienie ogólnokrajowe.

Polecamy także: